Bank of Canada (kanadyjski bank centralny) opublikował raport techniczny dotyczący „Zgodności motywacji w sieciach blockchain”. Wśród jego najbardziej istotnych wniosków pojawia się opinia, że jedna z największych bolączek sieci zdecentralizowanych, jaką jest podwójne wydawanie (ang. double spending), w przypadku bitcoina (BTC) jest nierealistycznym scenariuszem i bezpośrednio nie zagraża bezpieczeństwu jego sieci.
Sieć bitcoina bezpieczna
Raport o pełnym tytule „Incentive Compatibility on the Blockchain” został opublikowany przez zespół badawczy Bank of Canada (BoC). Piętnastostronicowy tekst skupia się na publicznych (ang. permissionless) sieciach blockchain opartych na algorytmie konsensusu Proof of Work, których głównym przedstawicielem jest ekosystem bitcoina. Raport zawiera analizę bezpieczeństwa blockchaina z perspektywy teorii gier, preparując do tego celu dwa schematy zachowań - uczciwego oraz nieuczciwego minera (dążącego m.in. do podwójnego wydania tych samych środków).
Dwaj autorzy raportu (Jonathan Chiu i Thorsten V. Koeppl) sprawdzili czy publiczna i zdecentralizowana sieć blockchain bitcoina, w której teoretycznie każdy może stać się górnikiem, jest odporna na próby dokonania oszustwa w celu podwójnego wydania tych samych tokenów.
Jako jedną z najważniejszych innowacji publicznej sieci blockchain uznano kolektywną odpowiedzialność użytkowników za jej obronę - to społeczność musi dbać o integralność blockchaina, gdyż system jest zdecentralizowany i nie posiada instancji nadrzędnych.
Sieć zatwierdza nowy blok transakcyjny tylko wtedy, gdy aktualizacja stanu sieci jest uznana za prawidłową przez wszystkich użytkowników systemu (minerów).
Ataki 51%
Raport zwraca uwagę na sytuację, w której jeden z „nieuczciwych minerów” uzyskuje przynajmniej 51% całkowitej mocy obliczeniowej sieci (hashrate), co określane jest mianem ataku większościowego w sieci zdecentralizowanej. W przypadku wystąpienia ataku 51%, pozostali minerzy teoretycznie są bezradni w obliczu zajścia double spending, gdyż to „nieuczciwy miner” będzie miał większą moc obliczeniową niż wszyscy pozostali, co pozwoli mu zatwierdzać transakcje i dodawać bloki, a tym samym dopuścić się oszustwa.
Autorzy tekstu podkreślają jednak całkowicie teoretyczny charakter takiej sytuacji w przypadku sieci bitcoina:
„Takie założenia są nierealistyczne, gdyż w praktyce, z ekonomicznego punktu widzenia, użytkownicy mają niewielkie uzasadnienie do przeprowadzania ataku, szczególnie gdy inwestycje w sprzęt obliczeniowy innych minerów są duże”
„Nieuczciwy miner”, który będzie chciał przeprowadzić atak większościowy na sieć bitcoina musi liczyć się z potężną inwestycją, która pozwoli mu na chwilowe uzyskanie przynajmniej 51% mocy obliczeniowej. Co więcej, taka inwestycja ma bardzo niskie szanse na zwrot i jest nieopłacalna, nawet w przypadku połączenia skoordynowanych sił kilku „nieuczciwych minerów”. Co więcej, nawet jeśli uda się uzyskać większościową moc, nie oznacza to, że taka się powiedzie, gdyż najczęściej giełdy kryptowalut reagują na takie informacje bardzo szybko i czasowo blokują możliwość wpłat lub wymagają wielu potwierdzeń do zaakceptowania danej transakcji.
Informacje o zasobach potrzebnych do przeprowadzenia ataku większościowego nie są anonimowe. Każdy może sprawdzić jaka estymowana kwota jest potrzebna w danym momencie do wykonania ataku 51% w konkretnej sieci, m.in. na stronie crypto51.app
Do przeprowadzenia godzinnego ataku 51% na BTC (obejmującego 6 bloków) potrzeba ponad 700 tys. USD
Banki o bitcoinie
Opinia Kanadyjskiego Banku Centralnego może być przełomowa w postrzeganiu publicznych sieci blockchain przez sektor bankowy i rządowe instytucje finansowe. Hipotetyczna możliwość „przejęcia” sieci poprzez dokonanie ataku większościowego była jednym z głównych zarzutów wysuwanych w stronę bitcoina, mającym obalić argument o bezpieczeństwie jego blockchaina.
Wystarczy przytoczyć czerwcowy raport Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS), w którym jeden rozdział całkowicie poświęcono kryptowalutom i technologii blockchain. Wg BIS, kryptowaluty nie tylko są niestabilne cenowo, mają niską skalowalność, ale także nie są w pełni bezpieczne, głównie przez możliwość wystąpienia ataku 51%.
Czytaj także: Kryptowaluty nie staną się "prawdziwym pieniądzem", wg Banku Rozrachunków Międzynarodowych
Bank of Canada nie po raz pierwszy zajmuje się badaniem technologii blockchain. Pionierskie eksperymenty z prywatnym blockchainem, we współpracy z firmą R3, przeprowadzane były przez Bank już pod koniec 2016 r. Wówczas BoC badał możliwość wykorzystania tej technologii w ramach cyfrowego tokenu z pokryciem w walucie fiducjarnej (stable coin).
14 czerwca 2018 r., James Chapman, będący dyrektorem działu badawczego Bank of Canada, stwierdził że: „obecnie używanie technologii blockchain nie przynosi oszczędności w stosunku do istniejącego centralnego systemu bankowości. Oprócz tego blockchain niesie ze sobą ryzyko ataku hakerskiego i problemów w funkcjonowaniu.”
Bank of Canada (BoC)
Bank centralny Kanady, założony w 1934 r., jest odpowiedzialny za politykę monetarną kraju, a także za emisję dolara kanadyjskiego (CAD). Siedziba BoC znajduje się w Ottawie.
Bank Kanady wyróżnia się utrzymywaniem rozbudowanej komórki opracowującej badania ekonomiczne, do których należy również opisywany w artykule raport „Incentive Compatibility on the Blockchain”.
