Play oficjalnie ogłosił zamiar wejścia na warszawską Giełdę Papierów Wartościowych. Szykuje się, być może, jeden z najgorętszych debiutów giełdowych ostatnich lat.
Długo wyczekiwany debiut
O możliwości zadebiutowania Play na warszawskim parkiecie, pisaliśmy pod koniec ubiegłego miesiąca. Spekulacje w tym temacie, trwają jednak znacznie dłużej. Potencjalnych wersji tego co może się wydarzyć było wiele, co tylko dodatkowo wzmacniało powstające napięcie.
Kto właściwie miałby zadebiutować?
Niejasności dotyczyły również tego, kto właściwie miałby zadebiutować na warszawskim parkiecie. Jak poinformowano w komunikacie na korporacyjnej stronie internetowej Play, miałaby to być PLAY Communications S.A., będąca właścicielem 100% udziałów w P4 sp. z o.o.
Przychody operacyjne Spółki rosną dość dynamicznie. W 2014 r. wynosiły one niemal 4,6 mld zł, w 2015 r. było to już ponad 5,4 mld zł, natomiast w 2016 r. przychody operacyjne wyniosły ponad 6,1 mld zł. Tak duża dynamika, zapewne przyciągnie uwagę wielu inwestorów, choć znacznie większe znaczenie mogą mieć dane o osiąganych zyskach oraz wartości przepływów pieniężnych (czytaj więcej o rachunku przepływów pieniężnych).
Jak miałby wyglądać debiut?
Spółka chciałaby zadebiutować na Głównym Rynku GPW, co wydaje się zrozumiałe, gdyż już dawno zakończyła fazę rozwoju, w której wskazane byłoby wejście na NewConnect. Spółka zamierza ubiegać się o wprowadzenie na rynek wszystkich akcji zwykłych, w tym akcji managerskich. Uprawnieni pracownicy, będą mogli kupić akcje Spółki z 15% dyskontem, jednak maksymalny zapis danego pracownika ograniczony zostanie do 25 tys. zł. Warunkiem skorzystania z oferty dla pracowników, będzie zobowiązanie do niesprzedawania akcji przez rok od momentu debiutu.
Inwestorzy z pewnością oczekują na więcej szczegółów. Być może wkrótce dowiemy się czegoś więcej. Debiut giełdowy Play wzbudzi zapewne duże zainteresowanie wśród inwestorów. Być może stanie się on szansą do szerszej promocji rynku kapitałowego, wśród tej części społeczeństwa, która nie zna go lub nie rozumie.
(źródło grafiki głównej: pixabay.com)
