W piątek publikowane były rządowe dane z rynku pracy w USA za kwiecień. W badaniu przedsiębiorstw zobaczyliśmy nieco mocniejszy od oczekiwań przyrost etatów poza rolnictwem (428 tys. vs 390 tys. oczekiwań), zbliżony do odczytu marcowego, podczas gdy zarówno ADP jak i ISM usług sugerowały zauważalne pogorszenie.
Tu z grubsza można ocenić, że popyt na pracownika pozostaje mocny. W badaniu gospodarstw domowych z kolei pojawił się przede wszystkim sygnał osłabienia aktywności zawodowej 62,4% do 62,2%, co zwiększa ryzyko nasilenia presji na płace. W kwietniu jeszcze tego elementu nie było widać wynagrodzenia nominalnie rosły o 5,5% r/ wobec 5,6% r/r w marcu. Kwietniowe dane z badania gospodarstw domowych dopełnia stopa bezrobocia stabilizująca się w okolicy 3,6% i spadające w relacji do marca zatrudnienie. Wstępne wrażenie z piątkowych (niejednoznacznych) danych ma raczej dotychczasowy kształt utrzymującego się mocnego popytu na pracownika i utrzymujących się problemów z ich podażą (konieczność zwiększania płac). Fed przy takim zestawie będzie kontynuował zacieśnianie polityki monetarnej.
EUR-USD – ciąg dalszy nieudanych prób korekty wzrostowej
Kurs pary w ub. tygodniu balansował nieco powyżej lokalnego minimum 1,047. Przy braku zdecydowanych jastrzębich akcentów ze strony Fed po posiedzeniu FOMC podejmowane były próby wyprowadzenia wzrostowej kontry. Jednak rzeczywistość, w tym piątkowy proinflacyjny raport z rynku pracy w USA, redukowała możliwość takich zagrywek. W tym tygodniu focus na dane inflacyjne z USA za kwiecień.