We wtorek złoty umocnił się, a kurs EUR/PLN kończył notowania w pobliżu 4,4650. Na rynkach bazowych wyraźnie tracił dolar, oddalając się od osiągniętych w ubiegłym tygodniu średnioterminowych maksimów, co przełożyło się na wzrost kursu EUR/USD w pobliże 1,09 oraz spadek kursu USD/PLN w okolice 4,10.
Zobacz także: Dolar słabnie po fatalnych danych. Najbogatsi i biedni - wszyscy w USA boją się recesji
Głównym czynnikiem wpływającym na wtorkowe trendy na rynku FX była pierwsza partia bardziej istotnych danych makro z Europy oraz ze Stanów Zjednoczonych. Europejskie dane (indeksy zaufania konsumentów) były słabe, co w pierwszej części sesji wywierało niewielką presję na euro oraz na waluty z regionu CEE-3. Zdecydowanie większy wpływ na rynek FX miały jednak opublikowane po południu dane z USA (wskaźnik zaufania konsumentów Conferencje Board oraz ankieta JOLTS na temat liczby nieobsadzonych wakatów), które były słabe i zdecydowanie niższe od rynkowego konsensusu. Dane te doprowadziły do istotnego osłabienia dolara, a to poprawiło nastroje względem walut z regionu CEE-3.
Słabszy dolar jest oczywiście sprzyjającym środowiskiem dla walut z rynków EM, jednak póki co wtorkowe przesunięcia zarówno na indeksie dolara (DXY) jak i na EUR/PLN oraz USD/PLN nie były na tyle duże aby zmienić ich średnioterminowe trendy. Dla indeksu dolara ważnym wsparciem są okolice 103,4 pkt. i dopiero ewentualny spadek poniżej tego poziomu mógłby zasygnalizować rozpoczęcie większej korekty. Główne pary z PLN pozostają natomiast w średnioterminowych ruchach korekcyjnych, a dla EUR/PLN istotne w krótkim terminie poziomy wsparcia i oporu znajdują się w pobliżu 4,46 oraz 4,48.
Na krajowym rynku stopy procentowej wtorkowa sesja przyniosła wyraźne spadki rentowności o ok. 7 pb. w całym spektrum krzywej dochodowości. W dół szły również rentowności papierów skarbowych z rynków bazowych, szczególnie mocno w USA, gdzie na obligacjach 2-letnich sięgały 17 pb. Główny wpływ na zachowanie krajowych SPW miały we wtorek sygnały z rynków bazowych, gdzie po słabych danych makro ze Stanów Zjednoczonych oczekiwania na kontynuację cyklu podwyżek stóp przez Fed (na listopadowym posiedzeniu) zmniejszyły się do okolic 40% z ponad 50% jeszcze dzień wcześniej. Spadek rentowności UST wspierały także sygnały techniczne w postaci przełamania przez rentowność tamtejszych 10-latek technicznego wsparcia usytuowanego w pobliżu 4,18%. To przełamanie może otwierać drogę do kontynuacji spadku rentowności tych papierów w pobliże poziomu 4%, gdzie usytuowane są istotne, średnioterminowe wsparcia. Czynnikiem wspierającym zniżkę krajowej krzywej były także pośrednio sygnały z Węgier, gdzie MNB ponownie obniżył górną część korytarza wahań stóp procentowych o 100 pb., pozostawiając główną stopę na poziomie 13%.
Środa przyniesie kolejną partię istotnych danych makro w postaci wstępnych danych o sierpniowej inflacji z Hiszpanii i Niemiec, a także kolejny szacunkowy odczyt PKB z USA za II kw. br. Szczególnie istotne będą ww. odczyty inflacyjne, gdyż pokażą czy proces dezinflacji w kluczowych gospodarkach strefy euro jest kontynuowany czy też jak wskazują na to oczekiwania, wytraca on swój impet. Przy założeniu braku istotnych przesunięć na rynkach bazowych, w środę krajowe SPW będą konsolidowały się w oczekiwaniu na czwartkowy odczyt polskiego CPI za sierpień, który powinien zadecydować o decyzji RPP w sprawie rozpoczęcia cyklu luzowania polityki pieniężnej już na wrześniowym posiedzeniu. Jest to o tyle istotne, gdyż rynkowe oczekiwania (kontrakty FRA) dyskontują obniżenie kosztu pieniądza w Polsce w br. aż o ponad 100 pb.
Wykres dnia: Słabsze od rynkowych oczekiwań dane makro z USA wpływały na osłabienie dolara.
Źródło: Refinitiv