Głównym wydarzeniem dnia na rynkach finansowych były odczyty inflacji konsumenckiej z głównych europejskich gospodarek oraz USA (PCE). W przypadku europejskich danych różnice względem konsensusu zawierały się w przedziale -0,1/+0,2 pp., a dla USA były zgodne z rynkowymi oczekiwaniami. Generalnie odczyty te potwierdziły, że proces dezinflacji zarówno w Europie jak i Stanach Zjednoczonych jest kontynuowany, a w przypadku tych ostatnich rozwiane zostały obawy inwestorów o spowolnienie tego procesu, które zasiały wyższe od oczekiwań wskazania CPI i PPI z 13 i 16 lutego br. Globalny rynek FX zareagował na ww. dane w sposób bardzo stonowany, a tym samym złoty nie otrzymał „paliwa” do kontynuacji umacniania, tym bardziej, że jak się wydaje temat związany z odblokowaniem różnych środków z UE, który jeszcze przetacza się przez serwisy informacyjne, został już przez rynek w dużej części zdyskontowany. Tym samym o trendach na bazowych rynkach FX, a tym samym także na złotym, decydować będą kolejne odczyty danych makro i kluczowe wydarzenia (posiedzenia RPP i EBC) w nadchodzącym tygodniu.
W naszej opinii po czwartkowej sesji zarówno sygnały makro jak i obraz trendów z bazowych rynków FX i FI wspierają dalsze, globalne osłabianie dolara, co patrząc na historyczne korelacje powinno podtrzymywać siłę złotego. Naszym zdaniem dopóki kursy USD/PLN i EUR/PLN pozostaną odpowiednio poniżej 4,02 i 4,34, istnieją spore szanse na przełamanie tegorocznych minimów w perspektywie nadchodzących kilku, kilkunastu sesji.
Na bazowych rynkach stopy procentowej czwartek przyniósł spadki rentowności obligacji skarbowych w zakresie 1-6 pb., a w Polsce zniżkował nieco długi koniec krzywej (-3 pb.), krótki natomiast poszedł w górę o ok. 2 pb. Główny wpływ na takie zachowanie bazowych rynków FI miała seria publikacji danych makro, które z jednej strony wskazały na postępujący mocny proces dezinflacji w głównych europejskich gospodarkach oraz w USA, ale również na kolejne już w tym miesiącu symptomy słabnięcia koniunktury gospodarczej „za oceanem”. O tym ostatnim świadczą tygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy (ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła do 215 tyś. z 202 tys. w poprzednim odczycie) oraz dane o aktywności gospodarczej pod postacią Indeksu Chicago PMI (spadł do 44 pkt. vs. oczekiwano wzrostu do 47,5 pkt.). Naszym zdaniem wskazane wyżej odczyty wspierać będą w najbliższym czasie powrót rynkowego optymizmu co do skali i tempa obniżek stóp procentowych Fed i EBC w bieżącym roku. W kraju figurą dnia był finalny odczyt PKB za IV kw. ’23, który był zgodny z oczekiwaniami i nie miał zauważalnego wpływu na notowania polskich SPW. Długi koniec krajowej krzywej reagował na zachowanie rynków bazowych, jednak żadne sygnały dla trendów papierów 2-, 5-cio i 10-cio letnich nie zostały póki co wygenerowane.
Naszym zdaniem czwartkowy zestaw danych makro z rynków głównych przybliża moment zakończenia średnioterminowych korekt na obligacjach niemieckich i amerykańskich, które trwają od grudnia ‘23. Technicznym sygnałem odwracania ich trendów byłoby pokonanie przez rentowności odpowiednio okolic 2,35% oraz 4,20%, co mogłoby również wspierać skuteczny atak na istotne wsparcia dla krajowych SPW. Te natomiast dla polskich papierów 5-cio i 10-cio letnich znajdują się w pobliżu 5,15% oraz 5,30%.
Zobacz także: Rekomendacje dla spółek z GPW - luty 2024. Które akcje warto kupić, żeby zarobić
Wykres dnia: Postępujący proces dezinflacji oraz słabnąca koniunktura w USA wspierać będą zakończenie średnioterminowych korekt wzrostowych rentowności UST.
Źródło: Refinitiv