Piątek przyniósł osłabienie złotego, co skutkowało wzrostem par EUR/USD oraz USD/PLN powyżej poziomów 4,69 oraz 4,51.
W piątkowym kalendarzu uwagę przyciągały dane na temat salda na rachunku obrotów bieżących. Zgodnie z oczekiwaniami w marcu utrzymał się głęboki deficyt C/A, który wyniósł blisko 3 mld EUR, a w ujęciu 12-miesięcznym przekroczył 2,2% PKB. Taki wynik jest w dużym stopniu odzwierciedleniem wzrostu cen surowców importowanych. Niekorzystne dane na temat C/A negatywnie wpływają na wycenę polskiej waluty przy obecnej strukturze eksportu i importu.
Zobacz także: Kursy walut: zaskoczenie! Zobacz, ile możesz zapłacić za waluty pod koniec 2022 oraz w 2023 roku
Osłabienie złotego z tytułu publikacji danych z bilansu płatniczego było nieco łagodzone przez informacje podaną przez rzecznika rządu, zgodnie z którą Polska i Komisja Europejska porozumiały się w sprawie kamieni milowych dotyczących Krajowego Planu Odbudowy i zostały one przekazane do finalnej akceptacji. Przyjęcie KPO i napływ środków walutowych, które zgodnie z deklaracjami MF i NBP mogą być wymieniane na rynku zamiast w banku centralnym, stwarzałyby pole do odsunięcia kursów EUR/PLN oraz USD/PLN niżej, z dala od poziomów 4,70 oraz 4,50. W poniedziałek na krajowym rynku opublikowane zostaną dane o inflacji bazowej, jednak po piątkowym ostatecznym odczycie inflacji głównej za kwiecień (rewizja w górę do 12,4% r/r z 12,3%), szeroko oczekiwany jest wzrost zbliżony do 7,7% r/r. Taki wynik podtrzymałby rynkowe zakłady na dalsze podwyżki stóp procentowych NBP.
Wspomniane wysokie ceny surowców oraz obawy o energetyczne bezpieczeństwo krajów europejskich negatywnie wpływają na wycenę euro. Kurs EUR/USD kończył tydzień poniżej poziomu 1,04. W najbliższych dniach nieco ulgi wspólnej walucie mogłaby dać deklaracja EBC w minutes z ostatniego spotkania na temat jastrzębiego zwrotu w trzecim kwartale tego roku.
Zobacz także: Zobacz, co zachwieje rynkiem walutowym w najbliższym czasie
Na krajowym rynku stopy procentowej ostatni tydzień przyniósł spadek krzywych dochodowości. Pozytywy wpływ na wyceny instrumentów miał wyższy globalnie popyt na bezpieczne aktywa ale też wzrost zainteresowania polskimi obligacjami.
W perspektywie najbliższych tygodni obawy przed wzrostem inflacji i dalszym zaostrzaniem polityki pieniężnej przez NBP będą ciążyć wycenom krótkoterminowych polskich obligacji. W efekcie rentowności 2-letnich papierów powinny utrzymywać się blisko 6,75%. W najbliższym tygodniu negatywny wpływ na wyceny krótkoterminowych obligacji mogą mieć publikacje solidnych danych makroekonomicznych za kwiecień. Mimo negatywnego wpływu wojny na Ukrainie, wysokiej inflacji i rosnących stóp procentowych oczekiwać można, że wysoki wzrost płac i produkcji przemysłowej potwierdzą wysoką aktywność gospodarczej na początku II kw. 2022 r.
Z drugiej strony wzrost popytu na mocno przecenione polskie obligacje widoczny w kwietniu i w maju, a także napływ środków inwestorów zagranicznych od początku 2022 r. powinny wzmacniać polski rynek. Ten pozytywny efekt będzie zapewne bardziej widoczny na dłuższym końcu krzywej dochodowości. Oczekiwań można, że sygnalizowane zwiększenie sprzedaży obligacji detalicznej obniży wartość emisji hurtownych papierów skarbowych w dalszej części roku. Warto też wspomnieć, że nasilające się na świecie obawy przed spowolnieniem gospodarczym będą wzmacniać potencjalny spadek rentowności obligacji na europejskim rynku. W efekcie rentowności obligacji 10-letnich mogą spadać w kierunku 6,50%.
Zobacz także: Sprawdź, po ile jest funt (GBP), dolar (USD), frank (CHF), euro (EUR), forint (HUF), jen (JPY), korona (CZK)
