Zachowanie złotego w ubiegłym tygodniu zdeterminowała decyzja NBP. Bank centralny wbrew oczekiwaniom rynków podniósł stopy o 50, a nie 75pb. Mimo relatywnie jastrzębiego komentarza po posiedzeniu i słabnącego w ubiegłym tygodniu dolara doszło do przeceny złotego trwającej do tej pory. Z dołka na 4,58 para €/PLN podniosła się na 4,62. Przed decyzją NBP złoty zyskiwał m.in. na tle forinta, ale po nim wrócić do poziomów z poniedziałku.
W tym tygodniu spodziewamy się dalszego wzrostu kursu €/PLN do około 4,65-67
Walutom CEE powinno ciążyć przede wszystkim ponowne umocnienie dolara. Spadek €/US$ może dołożyć się do szeregu innych problemów, jak konflikt z KE. Z kolei dalsze podwyżki stóp NBP są już w cenach i czynnik ten powinien raczej jedynie hamować presję na krajową walutę. Dlatego spodziewamy się, że para €/PLN zakończy ten rok blisko 4,65. Dzięki podwyżkom stóp NBP spadło natomiast ryzyko powrotu €/PLN do 4,70 i powyżej.
Rynek długu – wzrost rentowności SPW z dł. końca i środka
POLGBs:
Zachowanie krajowego rynku długu w ubiegłym tygodniu było wypadkową rozczarowania decyzją NBP (50, nie 75pb podwyżki) oraz wzrostów rentowności na rynkach bazowych. Reakcja SPW była bardzo różna w zależności od segmentu krzywej. Długi koniec nieznacznie osłabił się, przez wzrosty rentowności Bunda (+1pb). Wolniejszy przebieg cyklu podwyżek stóp NBP wzmocnił natomiast słaby dotychczas środek (-10pb) i krótki koniec (-4pb).
W tym tygodniu na krajowym rynku długu oczekujemy kontynuacji wzrostu rentowności na długim końcu, ale już w większej skali jak w ubiegłym tygodniu. Problemem jest niekorzystna sytuacja na rynkach bazowych, a także ciągle bardzo niska płynność w kraju. Prezes NBP stwierdził, że bank centralny zasadniczo zakończył QE. Nie spodziewamy się więc wsparcia płynności z tej strony. Na środku krzywej spodziewamy się raczej wyższych rentowności, korekty po wyraźnym umocnieniu w zeszłym tygodniu.
Na krótkim końcu nie spodziewamy się zmian
Ostatnie działania i komentarze z NBP sugerują, ze cykl podwyżek będzie nieco wolniejszy niż wyceniał to rynek, ale to od posiedzenia jest już w cenach.
Dodatkowym ryzykiem, szczególnie na długim końcu, jest zwiększona podaż obligacji z uwagi na odsuwający się w czasie moment otrzymania przez Polskę środków z Funduszu Odbudowy. MF ma jednak bardzo dużą poduszkę płynności i schodząc z niej powinno skompensować ew. wzrost podaży papierów na finansowanie KPO.