Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Kurs dolara nowozelandzkiego skazany na spadki - RBNZ chce płynąć pod prąd

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Choć prawie wszystkie z kluczowych banków centralnych myślą obecnie o zacieśnianiu lub utrzymaniu raźniej poważnie myśleć o luzowaniu polityki pieniężnej. Jest nim RBNZ, czyli bank centralny Nowej Zelandii, którego postawa nie sprzyja ostatnio kursowi krajowej waluty.

 

Mówiąc o kluczowych bankach centralnych należy mieć na myśli te, które związane są z głównymi światowymi walutami krajów wysoko rozwiniętych. Mamy więc oczywiście amerykański Fed, Bank Kanady, Europejski Bank Centralny, Bank Anglii, szwajcarski SNB, Bank Japonii, a także banki centralne z Antypodów – australijski RBA i nowozelandzki RBNZ. Polityka prowadzona przez te banki ma kluczowe znaczenie fundamentalne dla kursów głównych walut.

 

Aktualne trendy polityki pieniężnej

Aktualnym trendem wśród głównych banków centralnych jest odchodzenie od ekstremalnie luźnej polityki pieniężnej z poprzednich lat, która objawiała się w niskich stopach procentowych i programach QE, wykorzystywanych przez niektóre banki.

Reklama

Trend zacieśniania polityki pieniężnej rozpoczął pod koniec 2015 Fed, który systematycznie podnosi stopy procentowe, a w ubiegłym roku rozpoczął proces redukcji bilansu, mający za zadania odchudzić go po wcześniejszych programach QE. Trend podwyżek stóp procentowych w ubiegłym roku podchwyciły banki centralne z Kanady i Wielkiej Brytanii, przy czym pierwszy z nich dokonał jak na razie większej liczby podwyżek stóp procentowych. Europejski Bank Centralny koncentrował się do tej pory na zmniejszaniu sklali programu QE, który ma zostać zakończony z końcem 2018 roku, a podwyżki stóp procentowych mają nadejść w drugiej połowie przyszłego roku. W drugiej połowie przyszłego roku stopy procentowe może zacząć podnosić także australijski RBA, na co wskazują aktualne oczekiwania. Najdalej od zmiany nastawienia polityki pieniężnej wydają się być szwajcarski SNB i Bank Japonii, które prowadzą ekstremalnie luźną politykę pieniężną – w przypadku SNB są to rekordowe w skali globu ujemne stopy procentowe, a w przypadku BoJ ujemne stopy procentowe i program QE. W przypadku drugiego z tych banków pojawiają się już jednak głosy wskazujące na możliwość ograniczenia programu QE (bank centralny steruje nim poprzez ustalanie docelowego poziomu rentowności obligacji 10-letnich).

Na koniec pozostaje nam jeszcze RBNZ, czyli jedyny z grona najważniejszych banków centralnych, który na poważnie zaczyna myśleć o luzowaniu polityki pieniężnej.

 

Zmiana warty niekorzystna dla NZD

Wcześniej perspektywy zmiany w nastawieniu polityki pieniężnej były podobne jak w przypadku RBA. Mówiło się o stabilizacji polityki pieniężnej i szansach na podwyżki stóp w przyszłości. Sytuacja stała się zgoła odmienna po tym jak stanowisko prezesa banku centralnego objął pod koniec marca Adrian Orr. Już po pierwszym posiedzeniu decyzyjnym pod jego wodzą retoryka banku centralnego zmieniła się na bardziej gołębią. Orr został wybrany na nowego szefa banku centralnego przez Jacindę Ardern, premier Nowej Zelandii wywodzącą się z partii laburzystów. Dojście Partii Pracy do władzy sprawiło, że teraz rządzący chcą, by bank centralny, na wzór amerykańskiego Fed, przy kształtowaniu polityki pieniężnej kierował się nie tylko celem inflacyjnym, ale również dążeniem do osiągnięcia pełnego zatrudnienia w gospodarce. Oczywiście na bardziej gołębią postawę RBNZ w tym roku wpływ mają również pogarszające się wskaźniki makroekonomiczne. Tempo wzrostu PKB spowalnia, bezrobocie wzrosło w II kwartale, a inflacja jest niższa niż w ubiegłym roku (aktualnie znajduje się w dolnej połowie preferowanego przedziału inflacyjnego).

Decydenci z RBNZ nie ukrywają tego, że rozważają obniżenie poziomu stóp procentowych. Po posiedzeniu decyzyjnym które miało miejsce 8 sierpnia prezes RBNZ stwierdził, że jeśli tempo wzrostu gospodarczego spadnie jeszcze niżej (poniżej potencjału gospodarki), to może dojść do obniżki stóp. Inny z decydentów, John McDermott stwierdził z kolei, że szanse na obniżkę stóp wzrosły.

 

Dolar nowozelandzki skazany na spadki

Reklama

Tylko wczorajsze oświadczenie RBNZ po posiedzeniu decyzyjnym i gołębie komentarze decydentów sprawiły, że kurs NZD/USD spadł do południa o około 100 pipsów do poziomu najniższego od 2,5 roku. Od czasu objęcia stanowiska przez Adriena Orra spadek kursu to aż 700 pipsów (na co złożyła się również siła dolara amerykańskiego).

 

Warto odnotować, że poziom stóp procentowych w Nowej Zelandii jest już obecnie najniższy w historii i wynosi 1,75%. Ostatnią zmianą poziomu stóp była obniżka z końca 2016 roku. Ostatnia podwyżka stóp miała z kolei miejsce w drugiej połowie 2014 roku. Banki centralne z Nowej Zelandii i Australii były wcześniej znane z tego, że posiadały najwyższy poziom stóp procentowych w gronie kluczowych banków centralnych. Teraz oba wyprzedza Fed ze stopą funduszy federalnych w przedziale 1,75-2,00%. Bank Kanady zrównał się już z kolei z RBA (1,5%) i wkrótce zapewne przeskoczy RBNZ, gdyż rozważa kolejne podwyżki stóp.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Jakub Wilk

Jakub Wilk

Redaktor portalu FXMAG. Zwolennik łączenia analizy technicznej i fundamentalnej, ze szczególnym uwzględnieniem polityki banków centralnych. Pasjonat rynku metali szlachetnych.


Reklama
Reklama