We wtorek zdecydowane umocnienie amerykańskiego dolara działało na niekorzyść walut rynków wschodzących, co wpłynęło również negatywnie na złotego i prowadziło do wzrostu par EUR/PLN i USD/PLN odpowiednio w pobliże poziomów 4,53 oraz 4,00.
Kalendarz makroekonomiczny na minionej sesji był ubogi i dane nie wpływały istotnie na notowania na rynku walutowym
Wtorkowa sesja minęła pod znakiem umacniającego się dolara, gdzie indeks DXY rósł o ok. 0,5% w skali dnia, a para EUR/USD zeszła w okolice 1,1330. Notowania dolara wspierał wzrost rynkowych stóp procentowych, które wskazują na potencjał do dalszego umocnienia w relacji do euro. Ponadto rynek widzi możliwość rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp przez Fed jeszcze w pierwszym kwartale, a w dalszej części tego roku możliwa byłaby dyskusja o aktywnej redukcji bilansu.
Po solidnym początku roku waluty z regionu Europy Środkowo-Wschodniej znalazły się w grupie najmocniej tracącej na umocnieniu dolara, gdzie wobec USD dzienne straty HUF oraz PLN wynosiły powyżej 1%, a dla CZK ok. 0,6%. Waluty rynków wschodzących charakteryzują się duża wrażliwością na politykę pieniężną głównych banków centralnych, której zacieśnienie może stanowić powód do zmniejszenia przepływów kapitału w stronę EM.
Na rynku walutowym uwagę przyciąga dalsze osłabienie zarówno rosyjskiego rubla jak i ukraińskiej hrywny
Napięte relacje w stosunkach między tymi krajami negatywnie odbijają się na aktywach notowanych na rynkach finansowych. Premia za ryzyka mierzona kontraktami 5Y CDS wzrosła w przypadku Rosji o 60 pb do 190 pb oraz o 300 pb do 930 dla Ukrainy.
Na krajowym rynku stopy procentowej we wtorek doszło do wzrostu krzywych dochodowości obligacji skarbowych i kontraktów IRS
Takie tendencje wspierały zmiany na świecie, gdzie rentowności papierów przebijają psychologiczne poziomy. Wyceniając zbliżającą się normalizację polityki pieniężnej w USA notowania 2-letnich US Treasuries wzrosły powyżej 1,0% (od końca III kw. 2021 r. wzrost o blisko 75 pb.) a 10-letnie Bundy dotarły po raz pierwszy od połowy 2019 r. do zera. Wzrostowi krzywych dochodowości w Europie sprzyjać mógł też znacznie wyższy od oczekiwań odczyt indeksu ZEW w Niemczech.
Podczas środowej sesji notowania obligacji na świecie powinny pozostawać w średnioterminowym trendzie wzrostowym
Jedyna publikacja danych z amerykańskiego rynku nieruchomości powinna mieć neutralny wpływ na notowania. Inwestorzy mogą natomiast z niepokojem spoglądać na rosnące ceny ropy naftowej (notowania Brenta przesuwają się w kierunku 90 USD/bbl), czy utrzymujący się na wysokich poziomach koszt uprawnień do emisji CO2. Wraz z presją na wzrost cen produktów żywnościowych podtrzymywać to będzie presję na wzrost inflacji. W efekcie inwestorzy mogą bardziej agresywnie wyceniać normalizację polityki pieniężnej w USA czy nawet w strefie euro.
To też przypomni inwestorom w Polsce, że już 8 lutego RPP najprawdopodobniej podniesie stopę referencyjną o 50 pb. do 2,75%
Dodatkowo w scenariuszu bazowym w marcu zobaczymy kolejną podwyżkę o przynajmniej 50 pb., co by oznaczało, że rentowności 2-letnich obligacji znajdą się znacznie poniżej stopy referencyjnej. Biorąc pod uwagę wycenianą przez rynek kontynuację cyklu w dalszej części roku, sugerować to może spore przewartościowanie krótkiego końca krzywej dochodowości.