W czwartek obserwowane było dalsze lekkie umocnienie złotego, które przyczyniło się do zejścia notowań EUR/PLN w pobliże poziomu 4,66 oraz USD/PLN do 4,17. Ten ruch został jednak zanegowany w trakcie sesji azjatyckiej, gdzie odwrót od walut rynków wschodzących spowodował wzrost pary EUR/PLN powyżej 4,68.
Oprócz danych o stopie bezrobocia (która zgodnie z oczekiwaniami spadła do 5,5% w październiku z 5,6% miesiąc wcześniej) brak był istotnych publikacji lokalnych, które miałyby istotne wpływ na rynek walutowy. W czwartek złoty pogłębił ruch spadkowy z początku tego tygodnia, a umocnieniu walut EM sprzyjało lekkie odreagowanie w dół kursu dolara. W regionie Europy Środkowo-Wschodniej zyskiwał najmocniej węgierski forint, gdzie kurs EUR/HUF zszedł poniżej poziomu 366. Czynnikiem umacniającym węgierską walutę było podniesienie stopy na przetargu 1-tygodniowych depozytów o 40 pb do poziomu 2,90%. Taki ruch miał wpływ na notowanie stawek na rynku pieniężnym (wzrost BUBOR 3M) i oznacza, że efektywna stopa banku centralnego (depozytowa) jest o 80 pb wyższa niż główna stop MNB (2,10%). Zauważalne podwyżki stóp procentowych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej wywierają presję na zdecydowane działanie również ze strony polskiej RPP. Umocnienie walut EM zostało jednak zanegowane w związku z nasileniem się obaw pandemicznych związanych z pojawieniem się nowego wariantu koronawirusa (bardziej zaraźliwego), który rozprzestrzenia się aktualnie w południowej Afryce.
Na krajowym rynku stopy procentowej czwartek przyniósł tendencję do wzrostu krzywych dochodowości obligacji i kontraktów IRS
Negatywny wpływ na notowania mogły mieć sygnały płynące z RPP wskazujące na wysokie prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w grudniu (tu dyskusja dotyczyć będzie raczej jej skali) ale i słaby popyt na rynku pierwotnym. W czwartek Ministerstwo Finansów zorganizowało aukcję oferując OK0724, PS1026, WZ1126, WZ1131 i DS0432 w zamian za PS0422, OK0722, WS0922 i WZ1122. Uplasowana została oferta o wartości zaledwie 2,1 mld PLN przy popycie 3,3 mld PLN. Blisko 50% udział w sprzedaży miały zmiennoprocentowe WZ1126. Był to w ostatnich miesiącach kolejny przetarg potwierdzający niski popyt, co zresztą nie dziwi w kontekście gigantycznej przeceny, jaka dotknęła rynek długu w tym roku. Prawdopodobnie widząc ograniczone zainteresowanie BGK zdecydował się na odwołanie przetargu obligacji planowanego na poniedziałek. W czwartek polskim obligacjom nie pomagała również informacja o podwyższeniu oprocentowania depozytów przyjmowanych przez węgierski MNB.
W oczekiwaniu na publikację listopadowej inflacji możliwe jest w kraju wyhamowanie tendencji do wzrostu krzywych dochodowości obligacji.
Za takim scenariuszem przemawia skala ostatniej przeceny, ale też bardziej umiarkowana od oczekiwań retoryka EBC, która powinna stabilizować notowania obligacji w Europie. Chociaż w czwartkowych minutes bank centralny zasygnalizował, że zamierza zakończyć program skupu aktywów PEPP w marcu, to jednocześnie wskazał, że oczekiwane przez inwestorów w II połowie 2022 r. podwyżki stopy depozytowej w strefie euro są mało prawdopodobne. Takie komentarze EBC pośrednio wspierać będą też polskie obligacje.