Danske Bank, jeden z największych banków Skandynawii, opublikował perspektywy dla europejskich walut. W drugiej połowie roku na rynku forex ma zajść sporo zmian, które będą skutkować m.in. słabnącą pozycją polskiego złotego.
Zobacz także: Kurs dolara, euro i złotego. Te dane będą bujały kursami walut - nie daj się zaskoczyć
- Według analityków kurs EUR/USD umocni się z uwagi na mocniejsze fundamenty amerykańskiej gospodarki i gorszą koniunkturę w strefie euro.
- Ekonomiści zwracają uwagę na zdeterminowanych przedstawicieli banków centralnych, którzy dążą do kolejnych podwyżek.
- Polski złoty może stracić impet, gdy inwestorzy staną się mniej skłonni do ryzyka po jastrzębich zapowiedziach kluczowych banków centralnych.
Sytuacja na rynku forex - jak zareaguje kurs EUR/USD?
Przy opracowywaniu prognoz ekonomiści założyli, że globalne warunki finansowe zostaną ponownie zaostrzone. Założenia te mają swoje podłoże w połączeniu gwałtownego spadku inflacji bazowej i odporniejszej gospodarki światowej.
Analitycy Danske Banku sygnalizują niższy kurs EUR/USD. Ich zdaniem gospodarka amerykańska okaże się w drugiej połowie roku zdecydowanie silniejsza od europejskiej. Pomimo że dane gospodarcze z USA uległy ostatnio relatywnemu osłabieniu, fundamenty gospodarcze wydają się niepodważalne. W strefie euro obserwuje się natomiast osłabienie makroekonomiczne, a ostatnie odczyty wyraźnie wskazują na skutki zacieśniania polityki pieniężnej.
Walka z inflacją była dla EBC początkowo łatwa. Przemysł i budownictwo cierpiały, ale koniunkturę ratowały usługi. Jednak dwa miesiące temu rzuciły ręcznik. EBC chyba nie zwrócił na to specjalnie uwagi, bo nadal epatuje jastrzębią retoryką. Po wakacjach czeka go ciężkie lądowanie pic.twitter.com/nr0XsWeVE6
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) June 23, 2023
Notowania EUR/USD - YTD
Źródło: TradingView
“Podtrzymujemy argumenty przemawiające za niższym kursem EUR/USD na podstawie warunków handlowych, realnych kursów (perspektywy wzrostu) i względnych jednostkowych kosztów pracy. Pomimo tego, że różnice w stopach procentowych w USA i strefie euro prawdopodobnie zmniejszą się od tego momentu, uważamy, że efekt ten będzie zdominowany przez czynniki fundamentalne na korzyść USD. Ponadto uważamy, że lepka globalna inflacja bazowa i wszelkie ponowne wzrosty cen energii powinny stanowić przeszkodę dla kursu EUR/USD. Kontynuujemy prognozę 1,03 w 12M” - twierdzą eksperci.
Prognozy dla EUR/USD w drugiej połowie roku
Źródło: Danske Bank
Zastrzeżono jednak, że odwrócenie prognozy może być podyktowane lepszymi danymi z europejskiego przemysłu wytwórczego, co z kolei będzie spowodowane większym, niż zakładano, odbiciem w Chinach.
“Przed wakacjami zobaczymy jeszcze dodatkowe zacieśnienie polityki pieniężnej w USA i strefie euro. Uważamy jednak, że skala przyszłych cięć stóp jest stanowczo niedoszacowana. Ponadto, taki poziom krótko- i długoterminowych realnych stóp procentowych nie jest uzasadniony przez możliwy do osiągnięcia przez obydwie gospodarki wzrost gospodarczy” - w tygodniu makroekonomicznym komentują sytuację analitycy banko Pekao.
Zobacz również: Kalendarz ekonomiczny na poniedziałek, 26 czerwca. Czy kondycja niemieckiej gospodarki wpłynie na kurs euro ?
Czy kolejne miesiące będą łaskawe dla złotego?
Obecnie na rynku mamy do czynienia z umacniającym się dolarem. Ponadto jastrzębie zapowiedzi EBC będą sprzyjać umacnianiu się EUR względem PLN. Polski złoty radził sobie w minionych miesiącach nadzwyczaj dobrze, co utożsamiane było m.in. z utrzymującą się przewagą eksportu nad importem.
Obecnie jednak DB wskazuje na możliwość utraty impetu polskiej waluty. W tle pojawiają się opinie dotyczące skutków gołębiej postawy RPP. Według analityków doprowadzi to do spadku. Tak więc ich zdaniem prognoza 4,80 zł za euro pozostaje realna.
Zobacz również: Insider trading to rak warszawskiej giełdy. KNF zmienia podejście: z zero reakcji do zero tolerancji
Kurs EUR/PLN - prognozy
Źródło: Danske Bank
Optymizm widocznie opuszcza inwestorów zorientowanych na rynek Europy Środkowo-Wschodniej. Ponadto wydaje się, że w ujęciu europejskim zbyt wcześnie oczekiwano zakończenia cyklu zacieśniania polityki pieniężnej. Ostatni tydzień pokazał natomiast, że oczekiwania rynkowe miały się nijak do planów kluczowych banków centralnych.
Ekonomiści banku PKO wskazują natomiast, że największym ryzykiem dla Polski pozostają obecnie zawirowania w sektorze bankowym po ostatniej decyzji TSUE. Wyrok, który zapadł w Trybunale Sprawiedliwości, był negatywny dla kredytodawców, co pośrednio odbije się na całej gospodarce.
“Przewidujemy, że każdy kolejny kwartał tego roku przyniesie stopniowe ożywienie krajowej gospodarki, a wzrost PKB w 2024 przekroczy 3%. Na zakończenie spowolnienia wskazują dane o sprzedaży detalicznej oraz płatnościach kartowych klientów PKO BP. Spadek realnej siły nabywczej dochodów spowoduje cztery kwartały spadku konsumpcji r/r, ale będzie on nieco płytszy niż prognozowaliśmy. (...) Siła inwestycji na początku 2023 skłoniła nas do rewizji w górę ich dynamiki w 2023 i nieznacznie zwiększyła nasz optymizm co do wyników całej gospodarki i rewidujemy prognozę wzrostu gospodarczego w tym roku do +0,7% z +0,1%” - piszą ekonomiści PKO BP Research.
Ekonomiści Danske Banku uważają, że pogorszenie koniunktury w Europie sprawił, że apetyt inwestorów na ryzykowniejsze aktywa osłabł. Jak wspomniano, stracić ma na tym m.in. polski złoty. Gdy znów powracają obawy o globalną recesję, należy oczekiwać, że rynek będzie skłaniał się ku bezpieczniejszym rozwiązaniom.