Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

co wpływa na kurs złotego w 2023

Polski złoty (PLN) w ostatnich miesiącach zachwyca swoją siłą. Notowania USD/PLN są na rocznych minimach, a kilka miesięcy temu trzeba było płacić za jednego dolara ponad 5 zł. Skąd bierze się siła polskiej waluty i ile jeszcze potrwają trendy spadkowe na USD/PLN i EUR/PLN?

 

  • W środę kurs USD/PLN znalazł się najniżej od roku, co nie udało się, żadnej innej walucie w tym okresie.
  • Złoty od kilku miesięcy zadziwia swoją siłą.
  • Siła PLN w dużej mierze bierze się ze słabości amerykańskiego dolara.
  • Trendy spadkowe na USD/PLN i EUR/PLN mogą jeszcze trochę potrwać.

 

Polski złoty zachwyca siłą. Wczoraj był "najmocniejszą" walutą świata. Dlaczego? Kurs USD/PLN znalazł się najniżej od roku, co nie udało się, żadnej innej walucie w tym okresie.

Reklama

“Kondycja krajowej waluty (podobnie zresztą jak euro) nadal pozytywnie zaskakuje. W środę złoty starał się wykorzystywać momenty wzrostu apetytu na ryzyko i ignorować okresy gorszych nastrojów na szerokim rynku. Ostatecznie EURPLN spadł o 0,15%, zamykając notowania na poziomie 4,5860. Dolar z kolei ustanowił nowe ponadroczne minima, zamykając się na poziomie 4,15 zł. Złoty również odrobił prawie całość tegorocznych strat do czeskiej korony” – wskazują dziś w komentarzu ekonomiści Banku Gospodarstwa Krajowego.

Przypomnijmy, że na początku października 2022 kurs EUR/PLN był w okolicach 4,90. A kurs USD/PLN lekko przekroczył wtedy 5,00.

 

Reklama

 

Skąd bierze się siła złotego?

Wobec tej zadziwiającej siły złotego pojawiają się dwa ważne pytania. Pierwsze: skąd się ona bierze? Przecież wojna w Ukrainie trwa w najlepsze, a polska gospodarka nie jest w jakimś zachwycającym stanie.

Wyjaśnił to dla FXMAG Łukasz Klufczyński, analityk InstaForex Polska:

„Siła polskiego złotego w głównej mierze bierze się ze słabości amerykańskiego dolara i sytuacji na wykresie EUR/USD, którego notowania zbliżają się do 13 miesięcznego szczytu. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Europejski Bank Centralny będzie w tym roku bardziej agresywny w podnoszeniu stóp procentowych, niż Fed. Dodatkowo, wyraźny spadek zarówno inflacji CPI, jak również PPI w USA, powinien wspierać scenariusz zwrotu w polityce Rezerwy Federalnej USA i sprawić, że Fed zacznie obniżać stopy procentowe już w drugiej połowie tego roku. Warto też zauważyć, że weszliśmy w okres ciszy medialnej członków Fed i nie będą się w związku z tym pojawiały jastrzębie głosy, w których lubują się amerykańscy urzędnicy, na czym również może korzystać nasza waluta.”

Z kolei Roman Ziruk, analityk Ebury, powiedział FXMAG:

Reklama

"Siła polskiego złotego w ostatnich tygodniach jest niezaprzeczalna. Polska waluta – we wcześniejszych latach nieraz znajdująca się na deskach – jest teraz jednym z globalnych championów. W kontekście analizy zachowania złotego warto mieć na uwadze, że jest to bardzo płynna waluta otwartej gospodarki, która jest mocno zintegrowana z europejską. Jednocześnie Polska jest zaliczana do grupy rynków wschodzących. Tym samym szczególnie istotny dla złotego jest sentyment rynkowy i sytuacja zewnętrzna – a ta w ostatnim czasie jest wyjątkowo korzystna.

Inwestorzy patrzą na Europę przychylniejszym okiem. Kryzys energetyczny nie spędza im snu z powiek, a dane makroekonomiczne dają coraz mocniejsze podstawy, żeby sądzić, że gospodarka strefy euro uniknie recesji. Między innymi w tym kontekście różnica między oczekiwanymi stopami procentowymi w strefie euro i USA zmienia się na korzyść EUR/USD. Podwyżki stóp po naszej stronie Atlantyku powinny być kontynuowane, z kolei w Stanach Zjednoczonych inwestorzy liczą jedynie na niewielki, jednorazowy ruch stóp w górę i wypatrują już ich obniżek. Dobra wiadomość dla kursu EUR/USD jest dobra też dla złotego.

Złotemu sprzyja również utrzymywanie w Polsce stosunkowo wysokich stóp procentowych, które pozwalają zarobić inwestorom utrzymującym długą pozycję w polskiej walucie. Perspektywa obniżek stóp wydaje się dość odległa, szczególnie biorąc pod uwagę dynamicznie rosnące płace w kraju i uporczywą inflację bazową. Krajowe fundamenty makroekonomiczne w ogólnym rozrachunku, względem podobnych krajów, wyglądają dobrze, co więcej w ostatnim czasie notujemy poprawę części z nich – rachunek bieżący od początku roku notuje nadwyżkę, w lutym była ona kilkukrotnie większa, niż oczekiwano. Środki z KPO, które zapewniłyby gospodarce dodatkowe wsparcie, wydają się również majaczyć na horyzoncie.

Ostatecznie też ostatnie zmiany kursu EUR/PLN interpretujemy jako pewne znormalizowanie sytuacji w regionie – złoty zmniejszył dystans do korony czeskiej i forinta węgierskiego, które wcześniej cieszyły się solidną aprecjacją, zostawiając w tyle polską walutę.”

 

Reklama

Notowania EUR/PLN - 12m

Źródło: TradingView

 

Notowania USD/PLN - 12m

Reklama

Źródło: TradingView

 

Zobacz również: Rok 2023 będzie wyboisty dla dolara (USD) – prognozuje słynny bank inwestycyjny

 

Ile jeszcze potrwają trendy spadkowe na USD/PLN i EUR/PLN?

Drugie ważne pytanie w kontekście trendów spadkowych na USD/PLN i EUR/PLN brzmi: jak długo one jeszcze potrwają? Zebraliśmy głosy analityków.

Reklama

„Spodziewamy się, że umocnienie złotego będzie kontynuowane w kolejnych kwartałach, i prognozujemy, że kurs EUR/PLN na koniec roku znajdzie się na poziomie 4,50” – twierdzi Roman Ziruk, analityk Ebury.

„Oczekujemy, że dobre nastawienie do rodzimej waluty utrzyma się i kolejne spadki EUR/PLN pozostaną scenariuszem bazowym” – uważają analitycy BGK.

Analitycy Banku Pekao również oczekują kontynuacji trendu:

 

Reklama

 

Główny analityk XTB Przemysław Kwiecień zauważa, że siła złotego w stosunku do najważniejszych walut staje się powoli irracjonalna, ale z drugiej strony trendy potrafią trwać dłużej, niż na to wskazywałby rozsądek.

 

Reklama

Łukasz Klufczyński przypomina, że na Wall Street trwa sezon wyników kwartalnych, a to może wpływać na nastroje rynkowe.

„Pogorszenie nastrojów zazwyczaj powoduje, że inwestorzy zwracają się w stronę tak zwanych bezpiecznych przystani, do których oprócz franka i jena zalicza się właśnie dolar, i wtedy PLN może wytracić swój impet. Chociaż należy też pamiętać o tym, że nasza waluta bardzo długo traciła na wartości, bo pod koniec września ub.r. za jednego dolara zapłacić trzeba było ponad 5,06 zł, co było najwyższym poziomem w historii, a przecież nic nie trwa wiecznie, zwłaszcza na rynkach finansowych” – mówi analityk InstaForex Polska.

 

„Kurs EUR/PLN może pogłębić dołki do strefy 4,56-4,57” – prognozuje z kolei starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski. Wskazuje on, że dla złotego ważne będą rynki bazowe, gdzie widać oczekiwanie na obniżki stóp w USA.

Reklama

"Jeśli chodzi o rynki bazowe i kurs EUR/USD, to trzymałbym się tego, że jesteśmy w trendzie bocznym. Co prawda znowu jesteśmy bliżej ostatnich szczytów, natomiast raczej nie będziemy ich teraz przebijać. Do przyszłotygodniowych posiedzeń głównych banków centralnych (Fed w środę 3 maja, EBC czwartek 4 maja – PAP) nie ma zbyt wiele ważnych danych makro, które mogłyby za wiele zmienić. Tym samym okolice nieco powyżej 1,10 na EUR/USD powinny się w najbliższych dniach utrzymać" - powiedział PAP Biznes.

 

W takim otoczeniu oczekuje on pozostawania kursu EUR/PLN w okolicach 4,60 lub nieco poniżej.

"Widać, że inwestorzy cały czas kupują złotego, bez względu na słabe dane makro z kraju i, moim zdaniem, może to doprowadzić do pogłębienia ostatnich dołków" – dodał.

W jego opinii możliwe jest zejście kursu EUR/PLN nawet do okolic 4,56-4,57. Jednak podkreślił, że niżej kurs eurozłotego raczej nie powinien już schodzić.

Reklama

 

Zobacz również: Największy polski broker zmiażdżył oczekiwania analityków - wstępne wyniki robią wrażenie!

Czytaj więcej