Globalna umowa, która miała na celu zmniejszenie wydobycia ropy jest bardzo mocno zagrożona po tym jak Meksyk porzucił plany saudyjsko-rosyjskie.
Umowa wielostronna
Po osłabieniu zapotrzebowania na ropę naftową spowodowaną pandemią koronawirusa rozpoczęły się szerokie negocjacje grupy narodów znanej jako OPEC+. Jej głównym celem jest opracowanie sposobu na zatrzymanie walki cenowej na rynku mogące doprowadzić do poważnych problemów finansowych w krajach mocno uzależnionych od zysków ze sprzedaży ropy.
Cięcia wydobycia są konieczne
Jako skuteczny sposób na zahamowanie spadku ceny ropy zaproponowano zmniejszenie podaży, czyli cięcia wydobycia ropy naftowej. Wstępna umowa przyniosłaby ograniczenia na poziomie 10 milionów baryłek dziennie w maju i czerwcu. Według jednego z delegatów oznacza to, iż Arabia Saudyjska i Rosja, czyli najwięksi producenci w grupie zmniejszyliby wydobycie do poziomu 8,5 miliona dziennie, a wszyscy członkowie zgodziliby się na zmniejszenie podaży o 23%.
Meksyk mówi stanowcze nie
Na takie warunki nie chcą się zgodzić władze Meksyku, które po 9 godzinach negocjacji nie zgodziły się na zmniejszenie wydobycia ropy naftowej. Jak widać, kraj ten pomimo krachu na rynku, wciąż ma bardzo dużą determinację by być jak najbliżej realizacji planów sprzedażowych założonych w budżecie.
Zmniejszenie możliwe, ale w mniejszej skali
Rocio Nahle Garcia, która jest sekretarzem do spraw energii w Meksyku zamieściła krótko po spotkaniu post na Twitterze, iż jej naród jest gotowy do zmniejszenia wydobycia ropy naftowej o 100 000 baryłek dziennie, czyli czterokrotnie mniej niż zaproponowane przez OPEC+ 400 000 baryłek.
Na rynku mamy kolejny rollercoaster
W czwartek mieliśmy do czynienia z dużą zmiennością ceny ropy. Najpierw doszło do mocnego wzrostu, natomiast później miało miejsce kolejne załamanie notowań ropy.
Dzisiaj notowania ropy się nie odbywają. Na zdyskontowanie nowych wiadomości musimy poczekać do nowej sesji, która będzie miała miejsce po świętach. Jest to na tyle dużo czasu, że ryzyko pojawienia się nowych informacji, które wpłyną na cenę ropy naftowej jest ogromne. Należy pamiętać, że z jednej strony mamy do czynienia z dążeniem do wspólnego celu, którym jest zahamowanie spadku cen, natomiast z drugiej wszyscy chcą ugrać jak najwięcej dla siebie.