Napięte fundamenty rynkowe zeszły na drugi plan, obawy o spadek popytu znalazły odbicie w cenach surowca. Notowania ropy Brent, mimo że w Q2 zyskały ponad 6%, przez pierwsze dni lipca zdążyły stracić ponad 12%. Podczas sesji giełdowej 6 lipca ceny surowca spadły do 98,5 USD/b, poziomu najniższego od pierwszej połowy kwietnia.
Tym razem osłabieniu nie towarzyszyło jednak istotne wypłaszczenie krzywej terminowej, od drugiej połowy maja utrzymuje się dwucyfrowy spread kalendarzowy 1M-7M (lipcowa średnia 14,5 USD vs 7 USD w kwietniu). Spośród sektorowych subindeksów cenowych Bloomberg Commodity tylko energia przekracza wzrost głównego indeksu w ujęciu YTD (48,9% vs 11,7%).
Spotkanie OPEC+ z 30 czerwca zakończyło się potwierdzeniem zwiększenia sierpniowego wydobycia o zakładane 648 tys. b/d, odleglejsze plany nie były omawiane. Grupa przed spotkaniem obniżyła prognozę tegorocznej nadwyżki na globalnym rynku surowca z 1,4 mln b/d do 1 mln b/d. Kartel od dawna ma problemy z osiąganiem celów produkcyjnych, maleją rezerwy zdolności wydobywczych grupy. Nawoływania prezydenta J. Bidena do zwiększenia produkcji przez Arabię Saudyjską i państwa Zatoki Perskiej mają nikłe szanse powodzenia.
Pojawiają się kasandryczne prognozy notowań surowca w przypadku wprowadzenia limitu ceny na rosyjską ropę. Rynkiem może potrząsnąć rozważany przez Grupę G7 limit na cenę rosyjskiego surowca, mający ograniczyć dochody Kremla z jego sprzedaży. Jeden z dużych banków z Wall Street przewiduje, że odwetem Rosji za wprowadzenie maksymalnej ceny np. na poziomie 50-60 USD/b może być ograniczenie produkcji surowca o 5 mln b/d, co w skrajnym przypadku mogłoby wywindować cenę ropy do 380 USD/b (190 USD/b przy cięciach rzędu 3 mln b/d). W reakcji na zaproponowany przez Japonię limit ceny w okolicach połowy aktualnego poziomu były prezydent Rosji, D. Miedwiediew, straszył spadkiem podaży rynkowej oraz wzrostem ceny surowca nawet powyżej 400 USD/b. Wysokie notowania ropy łagodzą skutki sankcji nałożonych przez Zachód, podobnie jak zwiększone zakupy rosyjskiego surowca poczynione w minionych miesiącach przez Indie i Chiny.
Tymczasem rynek może wesprzeć zarządzona przez rosyjski sąd, 30-dniowa przerwa w eksporcie surowca z Kazachstanu. Rurociągiem Caspian Pipeline Consortium przesyłane jest ok. 1,2 mln baryłek ropy dziennie (aktualne światowe zużycie to ok. 100 mln b/d). Pojawiają się, co prawda, oznaki prawdopodobnej destrukcji popytu na surowiec (wzrost od maja zapasów diesla w USA), lecz w najbliższym czasie ceny ropy będą raczej determinowane przez nastroje inwestorów na globalnych rynkach, stronę podażową oraz geopolitykę.