17 stycznia notowania metalu zeszły do 2001,72 USD/troz; poziomu najniższego od ponad miesiąca. Rynek osłabiły jastrzębie komentarze Christophera Wallera – członka zarządu Fed oraz lepsze od oczekiwań dane o grudniowej sprzedaży detalicznej w USA. Zdaniem Wallera amerykański bank centralny nie powinien ciąć stóp do czasu uzyskania pewności, że inflacja trwale się obniżyła.
Negatywną presję na ceny metalu wywarły wzrosty rentowności amerykańskich obligacji oraz skok indeksu dolara do poziomu najwyższego od 13 grudnia. YTD wskaźnik wzrósł o 1,9%; zaś kruszec stracił 2,4%.
Oddalenie się perspektywy obniżek stóp procentowych w USA obrazuje rynek Fed Funds futures na giełdzie CME. Jeszcze 12 stycznia prawdopodobieństwo cięcia stopy referencyjnej 20 marca przez FOMC o co najmniej 25 pb wynosiło 81%. Tydzień później spadło poniżej 50%. Aktualnie rynek spodziewa się pierwszych obniżek stóp Fed w maju. Kwestia styczniowej decyzji FOMC wydaje się przesądzona – prawdopodobieństwo utrzymania stopy referencyjnej na niezmienionym poziomie przekracza 97%.
Pojawiają się opinie, że ceny złota w znacznym stopniu dyskontują oczekiwania względem tegorocznych obniżek stóp Fed (na 18 grudnia implikowana stopa wynosi blisko 4%). Nie brakuje czynników prowzrostowych, które mogą wywindować notowania kruszcu do 2175 USD/troz w horyzoncie 12M. Katalizatorami aprecjacji metalu mogą być globalne napięcia geopolityczne oraz dane z USA, świadczące o dezinflacji lub osłabieniu rynku pracy. Po stronie popytowej potencjał kryje się w gronie funduszy spekulacyjnych (zaangażowanie netto na giełdzie COMEX jest znacznie poniżej szczytów) i ETF-ów. Fundamenty rynkowe wciąż wspiera solidny popyt ze strony banków centralnych oraz inwestorów detalicznych z krajów rozwijających się.