Wzrost był pochodną szeregu czynników: rewizji prognoz przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (IEA), spadku zapasów ropy i benzyny w USA oraz ukraińskich ataków na rosyjskie rafinerie, potencjalnie skutkujących niższą globalną podażą paliw. Pojawiły się opinie, że Kreml może być wręcz zmuszony do importu benzyny. Dodatkowym byczym, technicznym sygnałem był wzrost 50-dniowej średniej kroczącej powyżej jej 100-dniowego odpowiednika.
Zobacz także: Jak inwestować w złoto w 2024? Inwestowanie w złoto - jak zacząć, wady i zalety, ryzyko
IEA, w porównaniu z lutym, podniosła prognozę wzrostu światowego popytu na ropę i paliwa w 2024 roku o 110 tys. b/d do 1,3 mln b/d (nb. OPEC niezmiennie zakłada +2,3 mln b/d). Podaż, po korekcie w dół uwzględniającej spadek wydobycia OPEC+, ma się zwiększyć o 800 tys. b/d do 102,9 mln b/d. W 2024 roku, zamiast wcześniej zakładanej nadwyżki, globalny rynek surowca może zanotować deficyt w skali 300 tys. b/d.
19 marca cena surowca wzrosła do 87,7 USD/b, a aprecjacja tylko w drugiej dekadzie miesiąca osiągnęła 7%. Z rynku fizycznego nadszedł jednak uspokajający sygnał: spread Dated Brent-1M skurczył się w okolice zera z blisko 3,8 USD/b na początku marca. Dzień później Brent obsunął się do 86 USD/b.
Zobacz także: Cena metalu poszła mocno w górę, prognozy mówią że to dopiero początek trendu
Cena ropy Brent oraz spread kalendarzowy 1M-7M, ICE.
Źródło: Refinitiv
Spowolnienie tempa wzrostu globalnej podaży surowca na skutek wydłużonych cięć wydobycia w gronie OPEC+ oraz perspektywa znacznego spadku zapasów ropy skłoniły Departament Energii USA (EIA) do rewizji prognoz. W Q2’24 EIA spodziewa się średniej ceny Brenta na poziomie 88 USD/b (+4 USD/b w porównaniu z lutowym szacunkiem). W 2024 roku średnia notowań surowca wyniesie 87 USD/b (+5 USD/b m/m), w przyszłym roku obniży się do 85 USD/b (+6 USD/b m/m) pod presją przyrostu zapasów po zakończeniu cięć wydobycia przez kartel. Warto odnotować, że zrewidowane w górę zostały także prognozy wzrostu amerykańskiego PKB w latach 2024-2025 z odpowiednio 1,8% i 1,6% do 2,6% oraz 1,7%.