Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Ceny miedzi i złota szaleją. Dlaczego drożeją?

|
selectedselectedselected

Na rynku surowców panuje w ostantim czasie spora zmienność. Ceny miedzi i złota szaleją – łamią kolejne psychologiczne bariery. Natomiast notowania ropy Brent wciąż pozostają pod presją. Co tym razem będzie kierowało cenami surowców? 

Surowce PKO
depositphotos.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop
  • Brent w trendzie bocznym poniżej 85 USD/b, obawy o popyt ciążą rynkowi
  • Rekordowo drogie metale – miedź przekracza 11100 USD/t, złoto rośnie w pobliże 2450 USD/troz

 

 

Cena ropy Brent szuka kierunku

Po silnym spadku ceny Brenta w pobliże 83 USD/b podczas pierwszej majowej sesji notowania surowca przeszły w trend boczny 81-84,6 USD/b. Próby odbicia wyhamowywała 200-dniowa średnia krocząca przebiegająca w okolicach 84,5 USD/b. 15 maja, w oczekiwaniu na figury z amerykańskiego rynku paliw, Brent obsunął się do niemal 81 USD/b – poziomu najniższego od lutego br. Lepsze od oczekiwań analityków dane wsparły notowania surowca.

Do spadku ceny Brenta z połowy miesiąca przyczyniła się rewizja w dół prognozy popytu na ropę przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (IEA). Organizacja spodziewa się, że w 2024 r. globalne zapotrzebowanie na surowiec wyniesie 1,1 mln b/d; 140 tys. b/d mniej w porównaniu z szacunkiem sprzed miesiąca. Powodem rewizji jest głównie słaby popyt w państwach OECD. Równoległa obniżka podaży w skali 190 tys. b/d została przez rynek zignorowana. Przejawem obaw o kondycję popytu, częściowo z powodu ewentualnego utrzymania się stóp Fed „wyżej na dłużej”, jest przejście w maju spreadu Dated Brent-1M w najwyższe od początku roku contango.

 

Reklama

Wykres 1 – Cena ropy Brent oraz spread kalendarzowy 1M-7M, IC

ceny metali wprost eksplodowaly rekordowo drogie metale czas na korekte grafika numer 1ceny metali wprost eksplodowaly rekordowo drogie metale czas na korekte grafika numer 1

Źródło: LSEG Eikon

 

Spotkanie OPEC+ 1 czerwca prawdopodobnie bez fajerwerków, ograniczona podaż i geopolityka będą nadal wspierały rynek surowca. OPEC tymczasem podtrzymał w maju prognozę wzrostu globalnego zapotrzebowania na ropę w 2024 r. na poziomie 2,25 mln b/d. Różnica w szacunkach IEA-OPEC (1,15 mln b/d) stanowi ok. 1% światowego popytu. Kartel wraz z krajami stowarzyszonymi (OPEC+) spotka się 1 czerwca, jednak można powątpiewać, czy bycza perspektywa przełoży się na choćby częściowe zniesienie ograniczeń wydobycia surowca sięgających 6 mln b/d. Pojawiają się opinie, że utrzymanie przez kartel aktualnego poziomu produkcji ropy może skutkować znacznym deficytem rynkowym i wywindować cenę surowca do 100 USD/b, nie uwzględniając premii za ryzyko geopolityczne.

Sama IEA w najnowszym raporcie minimalnie (100 tys. b/d), ale jednak podniosła zapotrzebowanie na ropę OPEC+ do 41,9 mln b/d. Zdaniem Departamentu Energii USA, globalny rynek surowca w H2’24 będzie wskutek ograniczeń wydobycia w relatywnej równowadze, co utrzyma notowania Brenta w pobliżu 90 USD/b. W 2025 r. wzrost podaży przyczyni się do odbudowy zapasów i sprowadzi średnią cenę surowca w okolice 85 USD/b. Sytuacja geopolityczna na Środkowym Wschodzie pozostaje potencjalnym katalizatorem aprecjacji ropy oraz podwyższonej zmienności jej notowań.

Reklama

 

Zobacz także: Surowcowy rollercoaster: czy koniec hossy na metalach jest blisko? Ceny złota, miedzi i srebra pod znakiem zapytania

 

Cena miedzi przekracza już 11100 dolarów/t

Benchmark LME 3M ustanawia rekord powyżej 11100 USD/t, wsparty zwyżkami na giełdzie w Chicago. Pierwszą dekadę maja benchmark LME 3M kończył w okolicach 10 tys. USD/t. W drugiej powróciły wzrosty – dość sprawnie został pokonany tegoroczny szczyt z 30 kwietnia (10208 USD/t), a w trakcie sesji 20 maja notowania surowca ustanowiły rekord, rosnąc do poziomu 11104,5 USD/t (+30% YTD). Metal w minionych tygodniach cieszył się zwiększonym zainteresowaniem ze strony funduszy inwestycyjnych.

Nastroje rynkowe poprawiły lepsze od oczekiwań dane z Chin o produkcji przemysłowej oraz ogłoszenie przez Państwo Środka „historycznych kroków” podjętych w celu ustabilizowania dotkniętego kryzysem sektora nieruchomości (m.in. lokalne samorządy zaangażują się w zakup „niektórych” mieszkań). Branżowy subindeks z szanghajskiej giełdy od tymczasowego dołka z 12 kwietnia zyskał niemal 25%. Krótkoterminowa kondycja fundamentów rynkowych nie jest jednak tak solidna jak sugeruje akcja cenowa.

 

Ładowanie...

 

Reklama

Aprecjacja miedzi na LME była do pewnego stopnia skutkiem zamykania przez inwestorów krótkich pozycji na CME oraz następstwem okienka arbitrażowego, otwartego między giełdami w Londynie (kupno) i Chicago (sprzedaż). 15 maja czołowy kontrakt na CME zdrożał do rekordowego poziomu 5,1775 USD/lb (11414 USD/t), podczas gdy cena spot w Londynie była niższa o ponad 1000 USD/t. Poza tym chińskich producentów metalu oraz firmy obracające surowcami takie jak Trafigura i IXM – posiadaczy krótkich pozycji – dotknął na CME „short squeeze”.

Pojawiły się problemy z dostępnością metalu w celu zrealizowania fizycznej dostawy, niektórzy więksi konsumenci metalu byli wręcz pytani o możliwość odsprzedaży zapasów. Kłopoty potęgował znaczny udział miedzi rosyjskiego pochodzenia w magazynach LME, która z powodu sankcji nie jest akceptowana przez CME. Na giełdę w Chicago zmierza co najmniej 100 tys. ton metalu, co powinno ułatwić zamknięcie niedźwiedzich pozycji. Rynek do pewnego stopnia już się schłodził: 22 maja notowania surowca w Londynie zeszły poniżej 10400 USD/t, przecena d/d przekroczyła 4%. Spadek objął wszystkie rynki metali przemysłowych na LME – indeks LMEX tego dnia stracił 3,7%.

Solidne średnio- i długoterminowe fundamenty rynku miedzi, Cochilco podnosi prognozy cenowe. Pojawiają się opinie, że korekta byłaby zdrowa i mogłaby pobudzić apetyt na miedź w Chinach. Perspektywy rynkowe średnio- i długoterminowe oceniane są pozytywnie: wsparcie zapewni rosnący popyt (m.in. za sprawą transformacji energetycznej oraz wzrostu roli AI) w warunkach ograniczonej podaży. Według Chilijskiej Komisji Miedzi Cochilco zapoczątkowany w marcu wzrost notowań metalu jest pochodną m.in. wstrzymania działalności przez kopalnię First Quantum w Panamie, możliwego spadku produkcji w Chile i Peru oraz oczekiwań deficytu rynkowego. Organizacja podniosła prognozy średniej ceny metalu w 2024 r. z 3,85 USD/lb (ok. 8488 USD/t) do 4,3 USD/lb (ok. 9480 USD/t), natomiast w odniesieniu do przyszłego roku z 3,9 USD/lb (ok. 8598 USD/t) do 4,25 USD/lb (ok. 9370 USD/t).

 

Zobacz także: Kurs miedzi na historycznym maksimum! Cena metalu rośnie z wielu powodów

 

Cena złota bije rekordy – rośnie w pobliże 2450 USD/troz

Kruszec poprawia niedawny rekord, drożeje do niemal 2450 USD/troz; restrykcyjne nastawienie Fed może ciążyć rynkowi. Oscylacja notowań złota z początku maja wokół 2300 USD/troz była wstępem do kolejnych wzrostów. 15 maja niższy od oczekiwań odczyt amerykańskiego CPI sprowadził dolara do poziomu sprzed ponad miesiąca i wypchnął cenę złota powyżej 2390 USD/troz. Dwa dni później notowania konkurencyjnego (do pewnego stopnia) srebra przekroczyły po raz pierwszy od lutego 2021 r. psychologiczną barierę 30 USD/troz. 20 maja złoto ustanowiło kolejny rekord, docierając do 2449,9 USD/troz, wsparte przez szereg czynników: napiętą sytuacją geopolityczną (m.in. z powodu śmierci prezydenta Iranu), zakupami metalu przez banki centralne, chińskimi staraniami w kierunku wsparcia sektora budowlanego oraz oczekiwaniami cięć stóp procentowych w USA. Pierwszej obniżki rynek Fed Funds futures spodziewa się we wrześniu 2024 r.

Reklama

 

Wykres 2 – Cena złota oraz wartość dolara wobec koszyka walut

ceny metali wprost eksplodowaly rekordowo drogie metale czas na korekte grafika numer 2ceny metali wprost eksplodowaly rekordowo drogie metale czas na korekte grafika numer 2

Źródło: LSEG Eikon
 

Pojawiają się opinie, że cena kruszcu dyskontuje ryzyka geopolityczne, zaś rynkowi będzie w najbliższym czasie ciążyło ostrożne podejście Fedu w kwestii łagodzenia polityki monetarnej. Niektórzy gracze spodziewają się zejścia notowań złota w okolice 2300 USD/troz w drugiej połowie 2024 r. Krótkoterminowo, w przypadku płytkiej korekty (w trzeciej dekadzie maja cena kruszcu zeszła poniżej 2400 USD/troz), nie można wykluczyć powrotu złota do trendu wzrostowego.

 

Zobacz takżeNotowania srebra idą w górę. Czy rośnie ryzyko geopolityczne

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


PKO Bank Polski - Analizy Rynkowe

PKO Bank Polski - Analizy Rynkowe

PKO Bank Polski jest niekwestionowanym liderem polskiego sektora bankowego. Wg wstępnych danych na koniec 2020 r. jego skonsolidowany zysk netto wyniósł 2,65  mld zł a wartość aktywów 382 mld zł. Bank jest podstawowym dostawcą usług finansowych dla wszystkich segmentów klientów, osiągając najwyższe udziały w rynku oszczędności (18,4 proc.), kredytów (17,6 proc.), w rynku leasingowym (11,2 proc.) oraz w rynku funduszy inwestycyjnych osób fizycznych (22,2 proc.). Posiadając ponad 9,51 mln kart płatniczych, bank jest największym wydawcą kart debetowych i kredytowych w Polsce. Dzięki rozwojowi narzędzi cyfrowych, w tym aplikacji IKO, która na koniec 2020 r. miała ponad 5 mln aktywnych aplikacji, PKO Bank Polski jest najbardziej mobilnym bankiem w Polsce. Silną pozycję Banku wzmacniają spółki Grupy Kapitałowej. Dom Maklerski PKO Banku Polskiego jest liderem pod względem liczby i wartości transakcji IPO i SPO na rynku kapitałowym. 


Reklama
Reklama