Wzrosty na rynku miedzi wydają się nie mieć końca. Popyt przełamując kolejne opory, utworzyła seria wyższych szczytów i dołków.
Ostatnie dni to wyjcie dołem ze wzrostowego kanału trendowego. Opisywał on ostatni impuls w ramach półrocznych wzrostów. W przeszłości ważną ceną dla podąży było 6600$. Ostatnie dwa dni ubiegłego tygodnia sprawiły, że ponownie posiadacze krótkich pozycji mogą oprzeć swoje wnioskowanie na tej strefie.
Na pewno zwrócą także uwagę na spadającą wartość wskaźnika MACD. Brak dynamiki w kreowaniu kolejnych szczytów sprawił, że ten oscylator wygenerował sygnał w postaci negatywnej dywergencji.
Popyt z kolei może uznać za ważną formację młotka z dnia 24 września. Cena minimalne tej świecy znajduje się niemal idealnie, na poziomie wynikającym z równości korekt. Jest to potencjalny sygnał do ataku na ostatnie ekstremum.
Taka mieszanina sprzecznych informacji jest efektem rosnącej siły podaży w ramach dotychczasowego trendu wzrostowego. Nie da się jeszcze jednoznacznie stwierdzić, kto wygra tę batalię.
Na pewno warto obserwować wspominany już opór 6600 USD. Pomarańczowa strefa 6200$ to najbliższe wsparcie. Jego przełamanie definitywnie zmieniłoby sentyment do tego metalu na kolejne tygodnie.
Aktualne notowania miedzi
