Według Naeema Aslama, dyrektora inwestycyjnego w Zaye Capital Markets, dane ekonomiczne i wypowiedzi z ubiegłego tygodnia stały się niepokojącymi sygnałami dla rynku złota, utrzymując ryzyko dalszego spadku. Wszystkie te czynniki wzmocniły dolara, wywierając presję na metal szlachetny.
Aslam uważa, że kluczowym poziomem do obserwacji teraz jest poziom cenowy 2000 dolarów, a spadek poniżej niego wywołałby jeszcze większą panikę.
James Stanley, starszy strateg rynkowy w Forex.com, zmienił swoje stanowisko z byczego na niedźwiedzie. Według niego byki miały szansę pokonać opór na poziomie 2055 dolarów, ale znowu "nie były w stanie wywołać trwałego przełomu przez strefę oporu między 2050 a 2082 dolarów". Brak cięć stóp w marcu i mocny raport z zatrudnienia mogą dać wystarczające powody niedźwiedziom do próby testowania strefy poniżej 2000 dolarów w 2024 roku.
Zobacz także: Słabe oczekiwania względem obniżek stóp NBP umacniają polską walutę (PLN)
Mark Leibovit, wydawca VR Metals/Resource Letter, twierdzi, że spodziewa się krótkoterminowej korekty poniżej 2000 dolarów.
John Weyer, dyrektor działu Hedge Commercial w Walsh Trading, podziela zdanie Leibovita. Z jego perspektywy rynek złota w zasadzie przecenił trajektorię stóp procentowych. Jednak globalne wydarzenia odgrywają znaczącą rolę, dlatego złoto nie może doświadczyć znaczącego spadku. Najprawdopodobniej jego cena pozostanie blisko poziomu 2000 dolarów za uncję. Ale gdy tylko dane ekonomiczne w USA się zmienią, cena może wynosić od 2150 do 2200 dolarów.
Według Adriana Daya, prezesa Adrian Day Asset Management, niedawne gołębie wypowiedzi przewodniczącego Fedu Jerome'a Powella i ostatni raport z zatrudnienia sugerują, że Fed może nie być w stanie obniżyć stóp na najbliższym posiedzeniu w marcu. Biorąc pod uwagę optymizm wyceniany na kruszcu szlachetnym w kontekście krótkoterminowego wzrostu, oznacza to, że złoto może ulec korekcie.
Colin Cieszynski, główny strateg rynkowy w SIA Wealth Management, jest niedźwiedzi w tym tygodniu. "Aby złoto oderwało się od dolara, prawdopodobnie potrzebowalibyśmy zewnętrznego wydarzenia, na przykład czegoś związanego z polityką lub wojną, lub nowych problemów w sektorze bankowym" - powiedział.
W badaniu złota wzięło udział dwunastu analityków. Nastroje Wall Street są zdecydowanie niedźwiedzie w krótkoterminowej perspektywie dla metalu szlachetnego. Tylko dwóch analityków, czyli 17%, oczekuje wzrostu cen w tym tygodniu, podczas gdy ośmiu ekspertów, czyli 66%, przewiduje spadek. Kolejni dwaj, stanowiący 17%, uważają, że żółty metal będzie przez jakiś czas handlował na boki.
W sondzie online oddano 123 głosy, z niewielką przewagą Main Street utrzymujących bycze nastroje. 66 inwestorów detalicznych, czyli 54%, spodziewa się wzrostu ceny w tym tygodniu. Kolejne 27 osób, czyli 22%, przewiduje spadek, podczas gdy 30 respondentów, czyli 24%, pozostaje neutralnych.
W tym tygodniu głównym punktem skupienia rynku złota będą wydarzenia na Bliskim Wschodzie, ponieważ jedynymi ważnymi danymi do opublikowania w najbliższej przyszłości będą wskaźnik PMI sektora usług ISM, a rynki będą również monitorować cotygodniowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w czwartek.