23 czerwca notowania metalu obsunęły się pod presją mocniejszego dolara do 1909,99 USD/troz, poziomu najniższego od ponad trzech miesięcy. Amerykańską walutę wsparła wypowiedź J. Powella, szefa amerykańskiego banku centralnego, sugerująca dalsze podwyżki stóp procentowych. Przed 14 czerwca, gdy Fed zdecydował się na „jastrzębią pauzę” (FOMC zakłada +50 pb. jeszcze w 2023 r.) ceny metalu oscylowały wokół 1950 USD/troz; w trzeciej dekadzie miesiąca złoto miało problem z powrotem powyżej 1940 USD/troz. Wzrost napięcia geopolitycznego wskutek rebelii Grupy Wagnera w Rosji nie wywindował notowań kruszcu podczas poweekendowej sesji 26 czerwca. Dwa dni później ceny metalu zbliżyły się do 1900 USD/troz w reakcji na jastrzębi komentarz J. Powella i silniejszego dolara.
Rynek Fed Funds futures przewiduje umiarkowaną podwyżkę o 25 pb. w lipcu (już 82 proc. szans przy posiedzeniu za niemal miesiąc), a następnie stabilizację w przedziale 525-550 bps do końca roku. Jeżeli FOMC zaskoczy inwestorów skalą podwyżek, zaś realna stopa procentowa podąży na północ, złoto prawdopodobnie odda w H2’23 dotychczasowy wzrost YTD +4,6% z poziomu 1824,4 USD/troz. Rynek ewentualnie wesprą zakupy banków centralnych, którym trudno jednak będzie pobić ubiegłoroczny rekord 1136 ton (+152% r/r). Inwestorzy SPDR Gold Trust, największego „złotego” ETF-u na świecie, zachowują rezerwę – obniżyli swoje zaangażowanie do 927 ton, poziomu sprzed prawie dwóch miesięcy, po ustanowieniu 22 maja tegorocznego rekordu w wysokości 944 ton