Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

kupno złota na giełdzie

Czy cena złota w USD ma szansę na przebicie się przez opór na 2 050 USD, który jest jednocześnie historycznym maksimum? Zapytaliśmy znanych analityków po posiedzeniu FED, zobacz co nam powiedzieli.

 

  • Złoto podrożało o 10% w miesiąc.
  • Inwestorzy bali się kryzysu bankowego oraz zaczęli grać pod łagodzenie polityki pieniężnej FED.
  • Złoto radzi sobie lepiej w okresach niskich stóp, niż wysokich.
  • Jest blisko uformowania się formacji filiżanki z uchem na wykresie złota.

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Reklama

 

Złoto w miesiąc podrożało w USD o blisko 10%, dobijając się do niezwykle ważnego oporu w okolicach 2 000 USD za uncję. Co dalej z Królem Metali?

Obecnie jest świetny czas na zadanie tego pytania, bowiem jesteśmy na świeżo po decyzji Fed o stopach i po konferencji prezesa amerykańskiego banku centralnego Jerome’a Powell’a.

„W tym tygodniu inwestorzy na rynku złota żyli decyzją Fed ws. stóp procentowych i spekulacjami na temat dalszych działań Fed - które wpływają na wycenę USD, a więc pośrednio także na złoto” – przyznaje Dorota Sierakowska, analityczka rynku surowców z DM BOŚ.

Czytaj też: Czy warto już teraz kupować złoto? Sprawdź, co twierdzą eksperci

Reklama

 

Notowania złota – 12 miesięcy 

Źródło: TradingView

 

Czemu złoto drożało w ostatnich tygodniach

Najpierw kilka słów wyjaśnienia, czemu złoto w ostatnich tygodniach zaliczyło mocno odbicie i przekroczyło magiczną granicę 2 000 USD/oz.

„Informacje napływające z sektora bankowego w USA oraz problemy Credit Swiss spowodowały bardzo silny ruch spadkowy na rentownościach obligacji amerykańskich oraz obniżyły oczekiwania inwestorów co do przyszłych podwyżek stóp procentowych przed FED. Taki rozwój wypadków, napędzany dodatkowo przez obawy inwestorów o kondycję sektora finansowego, stanowił doskonałe otoczenie dla wzrostów cen złota, które zadziałało jako klasyczna bezpieczna przystań” – wskazuje Marek Straszak, szef działu asset management Generali Investments.

Zobacz również: Srebro po 500 USD, złoto po 5000 USD, a Bitcoin po 500 000 USD, oznajmia kontrowersyjny publicysta

Reklama

 

W opinii Tomasza Gessnera, analityka Tavex, można obecnie przyjąć, że co by się nie działo, inwestorzy przypominają sobie o różnych rolach złota, kierując się w jego stronę.

„Obawy o stabilność systemu finansowego natychmiast rozbudziły potężne zainteresowanie sektorem metali szlachetnych, co było widać chociażby po szacunkowych wartościach zamówień online u największych, światowych dealerów, popularnych w Stanach Zjednoczonych” – wyjaśnia Gessner.

 

Reklama

 

Jak na złoto wpływa Fed

Wedle Sierakowskiej, środowy komunikat Rezerwy Federalnej na pierwszy rzut oka był jastrzębi: instytucja ta podkreśliła, że jest gotowa dalej podnosić stopy procentowe, jeśli zajdzie taka potrzeba.

„Ale jednocześnie, taka retoryka sugeruje, że Fed nie będzie zacieśniał polityki monetarnej, jeśli naprawdę nie będzie musiał – sygnalizując tym samym rychłe zakończenie cyklu podwyżek. Ostatecznie, dolar amerykański więc stracił na wartości, windując notowania złota, które powróciły do rejonu psychologicznej bariery 2 000 USD za uncję” – zwróciła uwagę analityczka DM BOŚ.

Sierakowska wskazuje, że łagodzenie podejścia do polityki monetarnej w USA jest korzystne dla złota.

Reklama

„Co do zasady, kruszec ten radzi sobie słabiej w okresach wyższych stóp procentowych, ponieważ inwestycja w złoto sama w sobie nie przynosi odsetek. Jednak dotychczasowe podwyżki stóp procentowych i plany kolejnych niewielkich podwyżek są już uwzględnione w cenach kruszcu, więc potencjał do zniżki się wyczerpuje” – uważa Sierakowska.

Gessner wskazuje, że pomimo wciąż jastrzębiego tonu Jerome’a Powell’a, inwestorzy zdają sobie sprawę z tego, że Fed musi obecnie bardzo umiejętnie lawirować pomiędzy przykręcaniem śruby wycenom posiadanych przez instytucje finansowe (w tym banki) aktywów, a determinacją w walce ze znajdującą się 3-krotnie powyżej celu inflacją.

„Zakończenie cyklu podwyżek w obecnym miejscu, zwiększałoby zatem ryzyka utrwalenia inflacji, z możliwością rozwinięcia kolejnej fali, na wzór dekady lat ‘70 włącznie. Przy braku możliwości dalszego podnoszenia ceny pieniądza, oznaczałoby to widmo powrotu do znacznie bardziej ujemnych, realnych stóp. I dokładnie te ryzyka zaczyna w ostatnim czasie wyceniać rynek złota” – tłumaczy analityk Tavex.

Zobacz również: Powell znowu straszy rynki - koniec marzeń o końcu podwyżek stóp w USA

 

Kurs XAU/USD na tle realnej stopy procentowej w USA  

Źródło: Tavex

Reklama

 

Czy złoto wyjdzie na historyczne maksima?

Czy kurs XAU/USD ma szansę wyjść na historyczne maksima? Przypomnijmy, że już dwukrotnie w ostatnich kwartałach znalazł się w okolicy 2 050 USD za uncję, ale nie zdołał jej przekroczyć. Czy może to zrobić do końca 2023 roku?

Zdaniem analityczki DM BOŚ, kluczowym czynnikiem przekładającym się na tempo zmian cen złota będzie to, kiedy Fed zasygnalizuje możliwość obniżek stóp.

„Póki co wiele wskazuje na to, że nie nastąpi to prędko i według sugestii Fed, prawdopodobnie można spodziewać się obniżek dopiero w przyszłym roku. Im szybciej te obniżki nastąpią, tym większy będzie potencjał złota do dalszych zwyżek” – przekonuje Sierakowska.

Straszak z Generali Investments przyznaje, że pomimo silnego wzrostu ceny kruszcu, firma cały czas jest pozytywnie nastawiona do złota

Reklama

„Widzimy potencjał do jego dalszego wzrostu, gdyż widzimy jeszcze wiele innych czynników, które mogą wspierać jego cenę jak np. zakupy przez banki centralne, osłabiający się dolar amerykański czy wzmożone nabywanie kruszcu przez kraje rynków wschodzących takie jak Chiny czy Indie” – wskazuje Straszak.

Zdaniem Gessnera, długoterminowi technicy zwrócą uwagę na fakt kończącego się powoli kwartału. I na kursie złota widać ciekawą rzecz.

„Jeśli bowiem posłużymy się wysokim, 3-miesięcznym interwałem, zakończenie marca w pobliżu 2 000 USD już oznaczałoby wyjście na ATH. Z kolei w kontekście rozwinięcia nowej fali wzrostowej, warto też pamiętać o potencjalnym paliwie ze strony przepływu kapitału z rynku akcji. Z ostatniego badania Bank of America wynika, że zarządzający aktywami mają obecnie śladową wręcz ekspozycję na rynek złota. I to pomimo ceny oscylującej tuż pod ATH. Decyzja o dołożeniu choćby niewielkiej ekspozycji na kruszec z ich strony, może mieć w kolejnych kwartałach zauważalne przełożenie na rynkowe wyceny, dynamizując ruch kierunkowy po wybiciu z formacji filiżanki z uchem” – przekonuje Gessner.

Zobacz również: Cena złota jest przygotowana do rajdu na poziom 3 000 USD za uncję w 2 lata

 

Ekspozycja zarządzających na złoto 

Źródło: Tavex / BoA ML

Czytaj więcej