Końcówka poprzedniego tygodnia na rynku ropy naftowej była zaskakująco optymistyczna. Stronę popytową na tym rynku wspierała słabość amerykańskiego dolara, która przyćmiła nawet negatywny wydźwięk decyzji OPEC+ o planach stopniowego zwiększania produkcji ropy naftowej już od maja. Dopiero wczoraj pojawiła się większa presja sprzedających, a ceny ropy naftowej – zarówno gatunku Brent, jak i WTI – zniżkowały w poniedziałek o ponad 4%. Dzisiaj rano cena ropy WTI nieznacznie przekracza 59 USD za baryłkę, natomiast notowania ropy naftowej Brent poruszają się w rejonie 65,50-63,00 USD za baryłkę.
Nie ma wątpliwości, że plany OPEC+ przełożą się istotnie na całość produkcji ropy naftowej w kolejnych miesiącach. W czwartek kraje rozszerzonego kartelu ustaliły, że w maju podniosą one łącznie produkcję ropy naftowej o 350 tysięcy baryłek dziennie, w czerwcu o kolejne 350 tysięcy baryłek dziennie, a w lipcu dodatkowo o 400 tysięcy baryłek dziennie. Także Arabia Saudyjska będzie powoli wycofywać się ze swoich dodatkowych cięć produkcji ropy naftowej, wynoszącej obecnie aż milion baryłek dziennie. W maju kraj ten podniesie produkcję o 250 tys. baryłek dziennie, w czerwcu o kolejne 350 tys. baryłek dziennie, a w lipcu o 400 tysięcy baryłek dziennie.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
To oznacza, że do lipca światowa produkcja ropy naftowej będzie o ponad 2 mln baryłek dziennie większa niż jest obecnie – przy założeniu, że OPEC+ zrealizuje swoje plany i bez uwzględnienia pozostałych producentów. OPEC+ wyraźnie dał znać, że wierzy w odradzanie się globalnego popytu na ropę naftową w kolejnych miesiącach za sprawą planowanego stopniowego znoszenia pandemicznych restrykcji.
Decyzja OPEC+ nie zmieniła natomiast istotnie dyplomatycznych relacji na linii Indie-Arabia Saudyjska. Indie od dłuższego czasu były krytykiem działań rozszerzonego kartelu ze względu na wzrost cen ropy, wywołany w dużej mierze przez cięcia produkcji ropy w ramach porozumienia naftowego. Kraj ten, będący ważnym importerem ropy i polegający głównie na dostawach surowca z zagranicy, mocno ucierpiał na podwyżkach cen ropy. Obecnie Indie planują zdywersyfikować swoje dostawy tak, aby nie polegać w tak dużym stopniu na ropie naftowej z Arabii Saudyjskiej. Jest to decyzja bardziej polityczna niż biznesowa, mająca na celu uderzenie w interesy Saudyjczyków, którzy przez długi czas popierali ogromne cięcia produkcji ropy w OPEC+.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne
MIEDŹ - Zamknięcie granic Chile impulsem do zwyżki notowań miedzi
Notowania miedzi rozpoczęły bieżący tydzień mocnym wzrostowym akcentem. Cena tego metalu wczoraj zwyżkowała o około 3,7%, notując najwyższe poziomy od dwóch tygodni. Dzisiaj notowania miedzi odreagowują tę zwyżkę, ale i tak poruszają się wyżej niż w poprzednim tygodniu, obecnie oscylując w okolicach 4,09-4,10 USD za funt.
Impulsem do zwyżki cen miedzi na początku bieżącego tygodnia jest sytuacja w Chile, czyli w kraju będącym największym producentem miedzi na świecie – to właśnie tam wydobywana jest około jedna trzecia całkowitej globalnej produkcji tego metalu. Wraz z początkiem kwietnia, Chile zadecydowało o wprowadzeniu jeszcze większych niż dotychczas restrykcji i zamknięciu granic ze względu na trudną sytuację pandemiczną i przekroczenie granicy miliona zakażeń w tym kraju.
Nowe restrykcje z pewnością będą dodatkowym utrudnieniem dla firm wydobywczych i mogą spowodować pewne problemy z dostawami – aczkolwiek jak dotychczas, branża wydobywcza w Chile radziła sobie relatywnie dobrze i znajdowała sposoby na kontynuowanie działalności, mimo licznych utrudnień związanych z pandemią, dotyczących chociażby funkcjonowania pracowników kopalń. Poza tym, w ostatnim czasie i tak w Chile panowały spore restrykcje, więc te nowe nie są już szczególnie dużym szokiem.
Notowania miedzi w USA – dane dzienne
Nota prawna: