Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Banki centralne i złoto. Po co państwom rezerwy złotego kruszcu?

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Na początku lipca Narodowy Bank Polski poinformował o zakupie niemal 100 ton złota, a także o planach sprowadzenia połowy obecnych polskich rezerw ze skarbca Banku Anglii. Czerwcowe zakupy kosztowały NBP ponad 16 mld złotych i były największymi nie tylko w całej historii Polski, ale także globalnie w ciągu ostatniej dekady. Prezes NBP, Adam Glapiński, przyznał, że jest wzruszony, że udało się zwiększyć strategiczne rezerwy za jego kadencji, a także w stulecie odzyskania niepodległości. Zasoby złotego kruszcu są regularnie zwiększane przez takie mocarstwa jak Rosja, czy Chiny, zaś światowym liderem rezerw złota są Stany Zjednoczone. Mimo, że już od dłuższego czasu waluty narodowe nie posiadają pokrycia w złocie, zaś sam metal szlachetny nie jest uznawany za środek płatniczy, to banki centralne na całym świecie nie tylko nie rezygnują z utrzymywania rezerw w złotym kruszcu, ale spora część z nich od ponad dekady zwiększa państwowe zasoby złota. Skoro zatem współczesne waluty fiducjarne nie wymagają posiadania rezerw z złocie, to z jakiego powodu banki centralne wciąż decydują się na ich utrzymywanie, a nawet na dodatkowe zakupy?

 

Złoty środek

Współcześnie żadna z walut narodowych nie posiada parytetu złota (zwanego również „standardem złota”), co oznacza że banki centralne nie gwarantują ich wymiany na złoty kruszec, ani także, że waluty fiducjarne nie posiadają pokrycia swojej emisji w rezerwach złota. O tym dlaczego parytet złota nie miałby szans powodzenia w przy dzisiejszej dynamice gospodarki należałoby napisać osobny tekst. Od drugiej połowy XX w. zauważalna była tendencja zbywania przez banki centralne swoich rezerw złota i systematycznego zastępowania ich m.in. obligacjami skarbowymi innych krajów. Liderem tego trendu była Szwajcaria, która w pierwszych ośmiu latach XXI sprzedała ponad 1000 ton złota. Wszystko jednak zaczęło się odwracać po globalnym kryzysie finansowym w 2008 r., który w brutalny sposób udowodnił na jak słabych fundamentach stoi światowa gospodarka. Jak ma to miejsce w sytuacjach tego typu, to właśnie niepodlegające inflacji, fizyczne i „namacalne” złoto staje się bezpieczną przystanią.

Rezerwy złota w bankach centralnych są wyznacznikiem ich wiarygodności, zwłaszcza w czasach pogorszenia koniunktury, w których walutowe rezerwy i papiery dłużne mogą podlegać znacznej deprecjacji. Umownie zakłada się, że im wyższy udział wartości metali szlachetnych w rezerwach konkretnego kraju, tym jego wiarygodność finansowa jest wyższa. Złoto w banku centralnym pełni także funkcję wizerunkową - w odbiorze społecznym wciąż jest synonimem „prawdziwej wartości” w stosunku do podatnych na inflację walut fiducjarnych.

 

Polskie złoto

Reklama

Rezerwy złota w NBP od 1998 r. wynosiły 103 tony, co nie ulegało zmianie przez równe dwadzieścia lat. Dopiero w zeszłym roku zdecydowano się na zakup łącznie 25,7 ton złota w kilku transzach. Największe dotychczasowe zakupy zostały dokonane przez NBP właśnie w czerwcu tego roku, kiedy bank poinformował o zakupie 95 ton złota, wycenianego na ponad 16 mld złotych. Kwota ta została pokryta z portfela zagranicznych obligacji skarbowych, które obecnie i tak nie przynoszą pozytywnych stóp zwrotu. Tym samym polskie rezerwy złota wzrosły do rekordowych 229 ton, co stanowi 10% wartości rezerw dewizowych naszego kraju. Mimo tak dużych zakupów, Polska pozostaje znacznie poniżej europejskiej średniej wartości złota w stosunku do państwowych rezerw walutowych, która wynosi 20,5%. Jeszcze gorzej wypadamy przy europejskich liderach rezerw złotego kruszcu - złoto stanowi prawie 70% wartości niemieckich rezerw walutowych, zaś w przypadku Francji jest to niecałe 60%.

Aktualnie wszystkie rezerwy polskiego złota znajdują się w skarbcu Banku Anglii w Londynie, gdzie oprócz Polski swoje narodowe złoto trzyma jeszcze ponad sześćdziesiąt krajów. Krytycy tej sytuacji zauważają jednak, że mało które państwo trzyma praktycznie wszystkie swoje rezerwy złota w obcym banku. Być może z tego względu NBP, wraz z ogłoszeniem rekordowego zakupu 95 ton złota, poinformował również o planach przeniesienia do Polski przynajmniej połowy narodowych rezerw złotego kruszcu. W ostatnich latach na podobny krok zdecydowały się takie kraje jak m.in. Niemcy, Holandia, czy Austria.

Polskie złoto przechowywane jest w specjalnie znaczonych sztabkach London Good Delivery, z których każda waży 12,5 kg.

 

Kto ma najwięcej złota?

Mimo ostatnich rekordowych, również w skali globalnej, zakupów złota, Polska pozostaje daleko w tyle za krajami posiadającymi największe zasoby złotego kruszcu, co jest zrozumiałe chociażby ze względu na wielkość i zamożność naszej gospodarki. Po czerwcowym zwiększeniu zasobów złota do 229 ton Polska przesunęła się z 34. na 22. pozycję wśród krajów z największymi rezerwami tego metalu szlachetnego (a także z 15. na 11. miejsce w Europie).

Bezapelacyjnym liderem pod względem wielkości rezerw złota są Stany Zjednoczone, których zasoby szacowane są na ponad 8100 ton. Na drugim miejscu znajdują się nasi zachodni sąsiedzi, których Niemiecki Bank Federalny posiada niemal 3370 ton złota. Na trzecim miejscu znajdują się Włochy (2450 ton), a tuż obok nich Francja (2430 ton). Rosja dysponuje zaś rezerwami złota szacowanymi na 2180 ton.

Reklama

Krajem, który w ostatnich miesiącach regularnie zaopatruje się w największe ilości złotego kruszcu są Chiny - od początku roku Chińskie rezerwy zwiększyły się o niemal 85 ton, co aktualnie wg oficjalnych danych daje 1900 ton. Decyzja chińskich władz w tym zakresie może mieć bezpośredni związek z trwającą od kilkunastu miesięcy wojną handlową ze Stanami Zjednoczonymi i dążeniem do większej dywersyfikacji narodowych rezerw, szczególnie względem amerykańskich obligacji. Wg wielu hipotez, realne rezerwy Chin są znacznie większe, a publikowana liczba jest umyślnie zaniżona, co jest możliwe również ze względu na fakt, że kraj ten jest największym producentem tego kruszcu.

 

banki centralne i zloto po co panstwom rezerwy zlota grafika numer 1banki centralne i zloto po co panstwom rezerwy zlota grafika numer 1

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Reklama
Reklama