Rynek ubezpieczeń na Florydzie staje się niewydolny. Kolejne firmy opuszczają rynek, windując ceny składek. Pomimo ogólnego wzrostu cen domów, koszty życia drenują portfele lokalnych mieszkańców.
- W 2022 r. 79% pozwów dotyczących własności domów miało miejsce na Florydzie.
- W ciągu 18 miesięcy z rynku wycofało się 15 dużych firm.
- W okresie od marca 2020 r. do kwietnia 2023 r. średnie ceny domów wzrosły o 50%, oprocentowanie kredytów hipotecznych oscyluje obecnie wokół 7%.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Floryda traci kolejnych ubezpieczycieli
Farmers Insurance w komunikacie uzasadniającym wycofanie się z rynku podał niedawno, że ruch ten był podyktowany „decyzją niezbędną do skutecznego zarządzania ekspozycją na ryzyko”. Tydzień później kolejny ubezpieczyciel, AAA zdecydował się na ograniczenie działalności, mówiąc o “wymagającym” rynku ubezpieczeniowym.
W ciągu ostatniego roku podobne decyzje zostały podjęte przez kilkunastu ważnych graczy rynkowych. Sytuacja jest bardzo trudna, szczególnie dla właścicieli, którzy nie są w stanie ubezpieczyć własnej nieruchomości. Na Florydzie stawki są najwyższe w kraju, średnia składka wynosi 6 tys. USD rocznie. Średnia kwota dla całych Stanów Zjednoczonych wynosi natomiast 1,7 tys. USD.
Zobacz również: Apple i Microsoft tracą na znaczeniu! Od poniedziałku wielka zmiana na giełdzie Nasdaq
Skok stawek ubezpieczeniowych notuje się każdego roku. W okresie 2022/2023 koszt wzrosły o 42%.
As climate change causes more natural disasters, the #insurance industry is raising rates, reducing coverage and exiting some markets entirely. #Florida has struggled to keep a stable insurance market since 1992 when Hurricane Andrew began a decades-long trend of insurers pulling… pic.twitter.com/kQqnQoy4Yl
— VoLo Foundation (@VoLoFoundation) July 18, 2023
“Tylko w ciągu ostatnich 18 miesięcy 15 firm przestało prowadzić działalność na Florydzie, trzy wycofały się dobrowolnie, a siedem firm ogłosiło niewypłacalność” - informuje ekspert cytowany przez Fortune.com.
Zobacz również: UWAGA! Silny impuls na rynku! Akcje tej spółki wzrosły o 100%!
Dlaczego firmy ubezpieczeniowe wycofują się z Florydy?
Na skalę exodusu firm z lokalnego rynku największy wpływ mają dwa czynniki: nadużycia systemu prawnego i oszustwa związane z roszczeniami.
Funkcjonowanie na lokalnym rynku wydaje się zatem niezwykle drogie. Ken H. Johnson, były pośrednik w obrocie nieruchomościami powołuje się na dane Florida's Office of Insurance Regulation, według których aż 79% pozwów dotyczących własności domów miało miejsce na Florydzie w 2022 r. To ogromne ryzyko, które sprawia, że oferowanie ubezpieczeń jest nieopłacalne.
“Branża ubezpieczeń majątkowych na Florydzie nie odnotowała pozytywnych wyników finansowych od 2016 r. Tylko w zeszłym roku raportowano stratę ubezpieczeniową w wysokości 1,4 mld USD i utratę dochodu netto w wysokości 900 mld USD. Straty ubezpieczeniowe wynosiły średnio ponad 1 mld USD rocznie przez ostatnie trzy lata. To był bardzo sparaliżowany rynek dla ubezpieczycieli. I nie jest to zrównoważony model działania w państwie. Jeśli tracisz tak dużo pieniędzy rok po roku, staje się to bardzo trudne” - przytacza ekspercką wypowiedź portal Fortune.
Ubezpieczyciele opuszczają rynek, a ci, którzy zostają, sukcesywnie podnoszą stawki. Sprawia to, że koszty życia znacząco rosną. W ciągu trzech lat wartość średniego domu na Florydzie skoczyła o 50%. Nie do końca jest to dobrą wiadomością dla osób mieszkających tam na stałe, ponieważ przekłada się na wysokie koszty ubezpieczenia. Kolejną kwestią są kataklizmy naturalne, które, wraz z postępującym kryzysem klimatycznym, stają się coraz poważniejsze. Huragany Irma, Michael i Ian (łącznie) wygenerowały prawie 3 mln zgłoszonych roszczeń i spowodowały straty ubezpieczeniowe w wysokości ok. 46 mld USD.
Zobacz również: 1,5 mln USD za jednego bitcoina już wkrótce? Tak twierdzi znana i kontrowersyjna inwestorka