Ceny domów w Niemczech odnotowały dwucyfrowy spadek. Wszystko za sprawą wysokiego oprocentowania kredytów hipotecznych i istotnych czynników makroekonomicznych.
- W Niemczech I połowa 2023 r. przyniosła gwałtowny spadek cen nieruchomości.
- Według ekspertów tamtejszy rynek został przemianowany z “rynku sprzedającego” na “rynek kupującego”.
- Na podstawie szacunków niektórych analityków, rynek nosi znamiona bańki.
Ceny mieszkań - gwałtowny spadek na niemieckim rynku
Wyższe koszty kredytu, słabszy wzrost czy inflacja - te czynniki w największym stopniu wpłynęły na sytuację w niemieckim mieszkalnictwie. Spadek cen jest wyraźnie widoczny nie tylko w mniejszych miasteczkach, ale również aglomeracjach.
Z cyklu… ceny #nieruchomości nigdy nie spadają!????
— Robert Ditrych (@rditrych) June 24, 2023
????????
“The German housing market has gone from being a seller’s market to a buyer’s market, and transactions have almost come to a standstill.”
„The biggest declines were in Germany’s seven biggest cities — Berlin, Hamburg,… pic.twitter.com/3mF0v9rcrT
Ekonomiści zwracają uwagę, że w obecnych warunkach można mówić raczej o rynku kupującego, który może “przebierać” w większej liczbie ofert. Wynika to również z faktu, że inwestorzy niechętnie wracają na rynek. Niepewność wynika z niższej aktywności w niemieckim budownictwie czy ryzyka geopolitycznego. Poza tym spadek cen czyni inwestycje znacznie mniej opłacalnymi.
Na podstawie analizy zaprezentowanej przez Europace, w czerwcu ceny domów za naszą zachodnią granicą spadły o 13,1% w ujęciu rocznym. Oznacza to największy spadek od października 2004 r.
Zobacz również: Wielkie rozczarowanie w USA - tak źle w przemyśle nie było od ponad dwóch lat! Kurs dolara reaguje
Źródło: Europace/Bloomberg
Spadki podyktowane są również zauważalnie niższym popytem.
W Niemczech brakuje mieszkań!
Federalny Urząd Statystyczny (Destatis) alarmuje o pogłębiającym się deficycie mieszkań. Liczba pozwoleń na budowę spadła o 31,9% w skali roku. W kwietniu tego roku poziom ten był najniższy od 2007 r.
Pomimo zauważalnych spadków, większość Niemców skarży się również na problemy z przystępnością cenową. Biorąc pod uwagę nastroje w Europejskim Banku Centralnym, nie należy spodziewać się szybkiej zmiany kursu.
Zobacz również: Deweloper pokazał 81 mld USD straty! Trwają próby ratowania wielkiego przedsiębiorstwa
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Spadek w inwestycjach wynika natomiast z nowych regulacji. Niemcy wprowadzają przepisy dotyczące efektywności energetycznej budynków, wobec tego wielu wykonawców wstrzymało prace ze względu na brak jasności co do przyszłych zobowiązań remontowych.
W dłuższej perspektywie spadki mają się pogłębiać. Deutsche Bank prognozuje redukcję na poziomie 20-25% od ostatniego szczytu. Co więcej, UBS umieścił Frankfurt i Monachium na liście rynków mających „wyraźną charakterystykę bańki”.
Indeks cen nieruchomości Empirica dokumentuje zmiany cen zakupu skorygowanych o inflację, które z biegiem czasu znacznie wzrosły: podczas gdy wartość indeksu Empirica wynosiła jeszcze 100 pkt w 2005 r., w 2022 r. wzrosła do 184 pkt
Zobacz również: Nadchodzi mega-fuzja! Gigant zyska wielką przewagę nad konkurentami
Źródło: Homeday.de
Jak zauważa Andreas König, analityk Homeday, nie ma jednak bezpośredniej odpowiedzi na pytanie, czy w Niemczech rzeczywiście jest bańka na rynku nieruchomości. Za jej występowaniem przemawiają czynniki takie, jak rosnące od lat ceny (skoki cen najbardziej widoczne w Berlinie, Hamburgu oraz Monachium), a według Deutsche Bundesbank nieruchomości mogą być przewartościowane nawet o 40%. Czynnikami odrzucającymi widmo bańki są rozważniejsze udzielanie kredytów po wejściu w życie głośnej dyrektywy, niższe ceny na prowincji czy brak nadmiernego zadłużania się gospodarstw domowych.