To, że w lipcu dojdzie do gwałtownego wzrostu zainteresowania kredytami mieszkaniowymi było do przewidzenia. Jednak skala wystrzału popytu na hipoteki okazała się zadziwiająca. Indeks BIK jeszcze nigdy wcześniej nie osiągnął takiego poziomu.
Na skróty:
- W lipcu łączna wartość wnioskowanych kredytów hipotecznych była najwyższa w historii danych BIK
- Wzrost wyniósł ponad 273% w skali roku i niemal 100% w porównaniu do czerwca tego roku
- Nawet 60% lipcowych wniosków o kredyt mogło zostać złożonych w ramach rządowego programu dopłat Bezpieczny Kredyt 2%
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Koniec wyhamowania na rynku kredytów hipotecznych
Biuro Informacji Kredytowej pokazało w czwartek najnowsze dane dotyczące popytu na kredyty mieszkaniowe. W lipcu wzrósł on o ponad 273% w porównaniu do zeszłego roku, natomiast wnioski o kredyt hipoteczny w minionym miesiącu złożyło łącznie niemal 43,5 tys. osób, co oznacza wzrost o 208,3% w porównaniu z zeszłym rokiem. To jednak nie wszystko, bo liczba osób, które złożyły w pierwszym miesiącu wakacji wniosek o kredyt mieszkaniowy była aż o 97,5% wyższa niż w czerwcu. Lipiec nie przebił jednak liczby osób wnioskujących o kredyt pomiędzy lutym a lipcem 2021 r., gdy był ogromny boom na kredyty mieszkaniowe wywołany historycznie niskimi stopami procentowymi.
Lipcowy odczyt indeksu popytu na kredyty hipoteczne pod względem łącznej wartości zapytań jest najwyższym od 2008 roku, czyli od początku publikowania danych przez BIK.
W skali roku wzrosła również średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego - w lipcu było to 410 420 PLN, co jest kwotą wyższą o 21% niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W porównaniu do czerwca przeciętna wartość wniosku kredytowego w lipcu wzrosła o ponad 7%.
Zobacz także: Ceny nieruchomości - na tym rynku największe spadki od niemal 20 lat! To nasi sąsiedzi
A teraz ciut merytoryki. To 2% kredyt. Nie jest to jakoś specjalnie zaskakujące biorąc pod uwagę głód mieszkaniowy i fakt, że koszty obsługi tej formy kredytu liczą się przy stopach procentowych o połowę niższych od najniższej oczekiwanej przez rynek stopy RPP w kolejnych latach.…
— mBank Research (@mbank_research) August 3, 2023
Lipcowy wystrzał popytu na rynku kredytów hipotecznych w Polsce nie powinien być zaskoczeniem, choć jego skala rzeczywiście jest imponująca. Znaczący wzrost zainteresowania kredytami mieszkaniowymi wynika przede wszystkim ze startu rządowego programu Bezpieczny Kredyt 2% - BIK szacuje, że ok. 60% potencjalnych kredytobiorców, którzy złożyli w lipcu wnioski to osoby, które kwalifikują się do rządowego programu dopłat.
Wpływ na tak wysoką wartość popytu na hipoteki miał także wzrost średniej wartości wnioskowanego kredytu aż o 1/5 wyższy w porównaniu do lipca 2022 r. Pozwoliła na to wyższa zdolność kredytowa. Wzrosły również ceny na rynku nieruchomości, dostosowując się do poziomu limitów cenowych z „Programu Bezpieczny Kredyt 2 proc.” (dla singla 700 tys. zł, i dla pary do 800 tys. zł.) - twierdzi główny analityk BIK, Waldemar Rogowski.
Nie bez znaczenia była również niska baza statystyczna z zeszłego roku - indeks od maja 2021 r. aż do sierpnia 2022 r., (gdy odnotowano najniższą wartości) był w silnym trendzie spadkowym. To zaś oznacza, że sierpniowe dane mogą przynieść jeszcze większy procentowy wzrost rok do roku.
Zobacz także: Planujesz zakup mieszkania? Lepiej się pospiesz
Za danych opublikowanych przez banki biorące udział w programie Bezpieczny Kredyt 2% wynika, że w pierwszym miesiącu jego trwania wnioski kredytowe złożyło ponad 18 000 klientów. Aktualnie dziewięć banków podpisało umowę z BGK i bierze udział w programie.
A teraz ciut merytoryki. To 2% kredyt. Nie jest to jakoś specjalnie zaskakujące biorąc pod uwagę głód mieszkaniowy i fakt, że koszty obsługi tej formy kredytu liczą się przy stopach procentowych o połowę niższych od najniższej oczekiwanej przez rynek stopy RPP w kolejnych latach.…
— mBank Research (@mbank_research) August 3, 2023