Nastrojom na rynkach finansowych nie sprzyjały wczoraj jastrzębie wypowiedzi amerykańskich bankierów centralnych, które nie dawały nadziei na szybkie zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych w USA. M.Daly oceniła, że przerwa w podwyżkach stóp procentowych nie wchodzi w rachubę, a J.Bullard rozbudził spekulacje na temat docelowego poziomu stóp procentowych.
W rezultacie rosły rentowności amerykańskich obligacji, a kurs EURUSD obniżył się w okolice 1,0325. Obawy o światowy wzrost gospodarczy ciążyły notowaniom ropy i miedzi. Plany wzrostu podatków w połączeniu z informacją, że brytyjska gospodarka weszła w recesję zaowocowały osłabieniem funta i wzrostem rentowności giltów. W niesprzyjającym otoczeniu złoty lekko się osłabił – kurs EURPLN wzrósł powyżej 4,70 a USDPLN powyżej 4,55. Rentowności krajowych obligacji rosły, podobnie jak stawki FRA i IRS.
Dzisiejsze kalendarium publikacji danych jest ubogie, zawiera jedynie dane z rynku budowlanego w USA, które najpewniej potwierdzą spadek popytu na mieszkania, wywołany gwałtownym wzrostem stóp procentowych.
W strefie euro warto zwrócić uwagę na wystąpienia przedstawicieli EBC (Ch.Lagarde, J.Nagel), szczególnie w kontekście wczorajszych doniesień Bloomberga. Agencja, powołując się na anonimowe źródła, sugerowała, że EBC może zmniejszyć tempo podwyżek stóp procentowych do 50pb na najbliższym posiedzeniu, pomimo sporego zaskoczenia w górę w danych inflacyjnych za październik. Uzasadnieniem łagodniejszych zmian miałoby być rosnące ryzyko recesji oraz zbliżanie się do neutralnego poziomu stóp procentowych.