W niedzielę wybory we Francji
W niedzielę 30 czerwca odbędzie się pierwsza tura wyborów do Zgromadzenia Narodowego Francji. To pokłosie decyzji prezydenta E. Macrona, który po opublikowaniu wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego, w którym wygrali nacjonaliści, ogłosił przedterminowe wybory. W najbliższą niedzielę zapewne nie rozstrzygnie kształt francuskiej sceny politycznej. Należy bowiem zwrócić uwagę, że we Francji obowiązują jednomandatowe okręgi wyborcze. Oznacza to, że do wygrania wyborów w poszczególnych okręgach konieczne jest uzyskanie poparcia 50% wyborców. W wielu okręgach to scenariusz mało prawdopodobny. Dlatego też zapewne konieczna będzie druga tura, która odbędzie się 7 lipca. Ostateczny wynik wyborów we Francji pozostaje niepewny. W aktualnych sondażach opinii publicznej wygrywa Zjednoczenie Narodowe pod przywództwem Marine Le Pen. Niemniej, wciąż nie jest przesądzone, czy ostatecznie będzie ona w stanie zbudować większościowy rząd. Tym samym wybory we Francji mogą być czynnikiem niepewności dla rynków finansowych.
Zobacz także: Ożywienie w Polsce potwierdzi sprzedaż detaliczna?
Czerwiec to ostatni w tym roku miesiąc z krajową inflacją w przedziale celu
W piątek o godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny opublikuje tzw. szybki szacunek inflacji CPI w czerwcu, który będzie ostatnim miesiącem w 2024 r., gdy wskaźnik ten będzie w przedziale dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego. Według naszych szacunków indeks CPI wyniesie w czerwcu 2,6% r/r wobec 2,5% r/r w maju, przy stabilnej inflacji bazowej (3,8% r/r). W kolejnych miesiącach inflacja CPI znacząco wzrośnie, z powodu wycofania zamrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. Szacujemy, że w lipcu wskaźnik CPI może wzrosnąć nawet do ok. 7,0% r/r. Naszym zdaniem, dane inflacyjne za czerwiec nie powinny mieć wpływu na oczekiwania co do polityki monetarnej w 2024 r. Rada Polityki Pieniężnej komunikuje chęć stabilizowania stóp proc. w tym roku, podkreślając niepewność do wpływu wygaśnięcia działań osłonowych na perspektywy inflacji. Dane za czerwiec najpewniej nie zmienią naszego scenariusza bazowego, według którego w tym roku koszt pieniądza nie ulegnie zmianie, a w 2025 r. dojdzie do obniżek stóp procentowych, ale nie o więcej niż 100 pkt baz.
Dane inflacyjne w USA najpewniej w dobrym kierunku dla Fed, który jest cierpliwy
Ten tydzień na rynkach finansowych będzie najpewniej zdominowany przez wydarzenia o charakterze politycznym, w tym przez pierwszą debatę między obecnie urzędującym prezydentem USA J.Bidenem, a D.Trumpem (czwartek). W kalendarzu są jednak dane, na które rynki zapewne zwrócą uwagę, zwłaszcza w kontekście słabszych od oczekiwań danych o sprzedaży detalicznej, które pokazują, że amerykańscy konsumenci są ostrożni w dokonywaniu zakupów. Wniosków tych zapewne nie zmieni raport o dochodach i wydatkach Amerykanów w maju, który poznamy w piątek. Co więcej, raport będzie obejmował wyliczenie inflacji PCE, preferowanej przez Fed miary inflacji konsumenckiej. Według konsensusu obniżyła się ona do 2,6% r/r z 2,7% r/r, a bazowy wskaźnik PCE też do 2,6% r/r z 2,8% r/r w kwietniu. Raport powinien zatem potwierdzić chłodzący wpływ wysokich stóp procentowych Fed na popyt konsumpcyjny, jak i na inflację, co jest dobrą informacją dla Rezerwy Federalnej. Nie będzie się ona jednak spieszyć z obniżkami stóp procentowych, stąd dane, jeśli zgodne z oczekiwaniami, nie powinny wpłynąć na oczekiwania rynkowe. Według nich do pierwszego cięcia dojdzie we wrześniu, a łącznie do końca 2024 r. stopy proc. będą niższe o 50 pkt baz.