Na rynkach zagranicznych kontynuowaliśmy wczoraj wzrost rentowności długu skarbowego, który ponownie bardziej dotykał krótszych tenorów. Ponownie w takim środowisku dobrze radziły sobie polskie obligacje. Wydaje się, że rynek nieco wyciszył się po turbulencjach związanych z sektorem bankowym. Jak na to zareaguje czeski bank centralny? Krótkie wprowadzenie prezentujemy w dzisiejszym tekście.
Co nas dzisiaj czeka?
Poza decyzją czeskich władz monetarnych w kalendarzu nie znajdziemy istotnych publikacji. Można jedynie zerknąć na indeks podpisanych umów kupna domów z USA za poprzedni miesiąc.
Dziś decyzja CNB
Nie spodziewamy się, by czeski bank centralny jakkolwiek poruszył dziś stopami. Główna stopa pozostanie na poziomie 7%, gdzie z resztą znajduje się już od wielu miesięcy. Rynkowe turbulencje mogą co najwyżej na tym etapie wprowadzić nieco więcej zniuansowania do komunikatu i retoryki prezesa (podkreślanie monitorowania zmian w bieżącym otoczeniu będzie jeszcze bardziej wzmocnione). Wczorajsza decyzja MNB (węgierski bank centralny) przybrała raczej jastrzębi wydźwięk (plus lekkie podniesienie projekcji inflacyjnej). Trudno tu spodziewać się czegoś innego.
Pomimo wciąż wysokiej inflacji, coraz bliżej do rozpoczęcia procesu obniżania stóp procentowych przez CNB. Wskazują na to prognozy analityków czeskiego banku – tu obniżki zaczynają się w II kwartale tego roku, co nie utrudnia w powrocie inflacji do celu w horyzoncie projekcji. Obniżek spodziewa się też rynek. O obniżkach mówią też przedstawiciele CNB, choć w porównaniu do prognoz i rynku, są w tym temacie dużo bardziej zachowawczy. Wprost pisano o tym w komunikacie: Prognoza zakłada przejściowy wzrost rynkowej stopy procentowej PRIBOR 3M, a następnie jej stopniowy spadek począwszy od II kwartału 2023 r. Na dzisiejszym posiedzeniu większość Rady Banku opowiedziała się jednak za dłuższym utrzymaniem podstawowych stóp procentowych na niezmienionym poziomie.
W analogicznym tonie brzmiał fragment minutes z ostatniego posiedzenia: Większość Rady Banku zgodziła się, że ewentualny przyszły spadek stóp procentowych powinien nastąpić później niż wynika to ze scenariusza bazowego prognozy. W tym względzie za przydatny uznano scenariusz zakładający utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie w okresie I-III kw. 2023 r. Jak podkreślili Eva Zamrazilová i Oldřich Dědek, scenariusz ten nie odbiegał znacząco od scenariusza bazowego w zakresie inflacji i innych zmiennych. Eva Zamrazilová opowiedziała się za dłuższym utrzymaniem stóp procentowych powyżej poziomu neutralnego. Jan Frait również stwierdził, że aby usunąć presję inflacyjną z gospodarki, CNB musiałby dłużej utrzymywać restrykcyjną politykę pieniężną.
Przekaz ten może być nieco zmiękczony po dzisiejszym posiedzeniu, ale jego istota pozostanie bez zmian. CNB czeka na moment, w którym będzie mógł rozpocząć obniżki stóp. Te naszym zdaniem nastąpią w II-III kw. tego roku (o ile otoczenie nie zmusi CNB do zdecydowanych i szybkich ruchów).
Przy okazji posiedzenia warto poruszyć jeden, ciekawy aspekt. Ostatnia projekcja przyniosła w zasadzie spadek inflacji do celu inflacyjnego przy lekko opadającej ścieżce stóp procentowych (redukcje od 3 kwartału). To prawda, iż ścieżka została przygotowana przy wyższej niż obecnie stopie procentowej (8%), ale tylko na jeden kwartał. Raczej nie zmienia to diametralnie projekcji inflacji w horyzoncie polityki pieniężnej. Zgodnie ze sztuką (i częstą praktyką) CNB ma spore zaufanie do projekcji, w tym do „modelowych” ścieżek stóp procentowych. Stąd też nasza prognoza cięcia stóp w tym roku.
Warto to skonfrontować z projekcją NBP - porównanie inflacji i stóp procentowych na wykresach. Nie obserwujemy tam spadku do celu w standardowym horyzoncie polityki pieniężnej (inflacja około 5% na koniec 2024) i wszystko to dzieje się przy stabilnej ścieżce stóp procentowych. Spadek inflacji do przedziału wahań następuje dopiero pod koniec 2025 roku, a więc w horyzoncie wydłużonym. Już wielokrotnie dziwiliśmy się, że przy takich prognozach RPP (mimo zachowania wszelkiego rodzaju asekuracji) zaczyna powoli mówić o obniżkach stóp procentowych w tym roku posiłkując się projekcją i faktem, że każda kolejna plasuje inflację niżej (tak, potrzeba tu lupy). Ciekawe, że inwestorzy w zasadzie wierzą w ten scenariusz i to w zasadzie bez skutków ubocznych (złoty bez presji deprecjacyjnej). Być może jednak wiara ta wynika z obstawiania zupełnie innego scenariusza makro (silniejsze spowolnienie, silniejszy spadek inflacji, recesja?). Ciekawe jak dalej się to rozegra, bo przy bieżących prognozach sfery realnej NBP bardzo trudno nam uwierzyć w projekcję inflacji, nie mówiąc już o przestrzeni na obniżki stóp procentowych.
Prognozy dla stóp procentowych i walut
Właśnie zaktualizowaliśmy prognozy dla stóp procentowych i walut. Polecają się do przeczytania – link do komentarza.