W czwartek o godz. 13:45 poznamy decyzję Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego, która wydaje się przesądzona. Powszechne oczekiwania wskazują na podwyżkę stóp proc. o 0,25 pkt proc., po której stopa depozytowa wzrosłaby do 3,75%. Decyzja taka byłaby zgodna z komunikacją EBC i jej przewodniczącej Ch.Lagarde, która po posiedzeniu w czerwcu jasno mówiła o podwyżce w tym tygodniu. Kluczowa zatem będzie retoryka co do dalszych kroków.
Rynki finansowe wyceniają jeszcze jedną podwyżkę na posiedzeniu we wrześniu br., a następnie stabilizację stóp do marca 2024 r. W naszej ocenie nasilają się czynniki ryzyka w dół dla docelowego poziomu stóp w Eurolandzie. Związane są one z niższą niż zakładano w projekcji EBC aktywnością gospodarczą w strefie euro w 2Q i 3Q 2023. Jednocześnie pojawiają się oznaki słabnięcia presji w inflacji bazowej, która w maju i w czerwcu wyniosła w ujęciu m/m średnio 0,3%, a więc mniej niż na początku roku. Niemniej zakładamy utrzymanie dość jastrzębiej retoryki EBC, pozostawienie „otwartych drzwi” dalszemu zacieśnianiu polityki pieniężnej oraz podtrzymanie komunikacji o uzależnianiu dalszych decyzji od napływających danych.
W tym tygodniu na pierwszy plan wysuwa się w tym kontekście wstępny odczyt inflacji CPI w Niemczech, który poznamy w piątek o godz. 14:00. Będzie on ustawiał oczekiwania na dane dla całej strefy euro, które opublikowane zostaną w przyszły poniedziałek.
Zobacz także: Przed nami najważniejsze rynkowe wydarzenie tych wakacji - Kurs dolara (USD) zyskuje