Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Jest coraz gorzej. Żyjemy na kredyt naszej planety, którego nie będziemy w stanie spłacić

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

 

Żyjemy na kredyt, aby zaspokoić nasze mniej lub bardziej istotne potrzeby konsumpcyjne, na które nie moglibyśmy pozwolić sobie korzystając wyłącznie z kapitału, który posiadamy. Co jednak, jeśli ów kredyt z roku na rok zamiast zmniejszać się, staje się coraz większy, zaś sam kredytodawca jest całkowicie bezsilny wobec naszych rosnących potrzeb konsumpcyjnych? Opisana sytuacja brzmi absurdalnie i bez wątpienia prowadzi do nieuchronnej katastrofy, zarówno dla kredytobiorcy, jak i kredytodawcy. Co ciekawe i jednocześnie niepokojące, stosunkowo dobrze oddaje ona naszą relację z planetą, na której żyjemy - ludzkość eksploatuje zasoby naturalne Ziemi w coraz większym stopniu, jednocześnie prowadząc do systematycznego obniżania zdolności do ich regeneracji. Dobrym wskaźnikiem tej destrukcyjnej tendencji jest Dzień Długu Ekonomicznego, który w tym roku przypadł na 29 lipca, trzy dni wcześniej niż zaledwie rok temu. Oznacza to, że wystarczyło nam 210 dni na to, aby wykorzystać tyle zasobów naturalnych, ile Ziemia jest w stanie zregenerować w ciągu 365 dni i przez resztę roku będziemy żyć na kredyt planety.

 

Wszyscy jesteśmy dłużnikami

Dzień Długu Ekologicznego to wskaźnik opracowany przez organizację Global Footprint Network, który w prosty sposób obrazuje w jakim stopniu ludzkość eksploatuje zasoby naturalne. Jest on wyliczany każdego roku i pokazuje kiedy nasze potrzeby przekraczają możliwość odnowienia wykorzystywanych zasobów przez Ziemię w ciągu roku. Wynik uzyskuje się poprzez podzielenie ogółu zasobów naturalnych planety, takich jak paliwa kopalne, woda, surowce, lasy przez globalny ślad ekologiczny, czyli zużycie zasobów naturalnych przez człowieka, a następnie pomnożenie wyniku przez liczbę dni w roku.

Reklama

W skład śladu ekologicznego tworzonego przez człowieka wchodzą m.in. zapotrzebowanie na wodę, wydobycie paliw kopalnych, wycinka drzew, połów ryb, czy ślad węglowy, czyli poziom emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Sam ślad węgłowy, spowodowany spalaniem paliw kopalnych (m.in. węgla, ropy), stanowi ponad 60% całego śladu ekologicznego ludzkości.

Społeczeństwa są coraz bogatsze, mają także rosnące potrzeby konsumpcyjne, które w stosunkowo łatwy sposób mogą zaspokoić. Dla przykładu, posiadanie samochodu, które niegdyś było luksusem zarezerwowanym dla najzamożniejszych, dziś jest czymś całkowicie normalnym i dostępnym niemal dla każdego na wyciągnięcie ręki. Wszystko to jednak wpływa na coraz większe zapotrzebowanie na zasoby naturalne, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy, bądź nie dostrzegamy jakiegokolwiek powiązania pomiędzy zakupem kolejnego garnituru, a ilością wody, która była konieczna do jego wyprodukowania. Sam biologiczny potencjał Ziemi do odnawiania (regeneracji) zasobów naturalnych ulega natomiast zmniejszeniu ze względu na postępujące zmiany klimatyczne, eksploatację terenów leśnych, industrializację i urbanizację, czy zanieczyszczanie mórz oraz oceanów. Innymi słowy, nasze potrzeby są coraz większe, podczas gdy planeta, na której żyjemy jest w stanie dać nam coraz mniej, właśnie ze względu na postępującą konsumpcję.

URL Artykułu

 

Niepokojąca tendencja

Dług ekologiczny po raz pierwszy w historii wystąpił w 1987 r., kiedy światowa konsumpcja przekroczyła zdolności Ziemi do regeneracji zasobów w dniu 23 października. Trzy lata później, w 1990 r. dzień długu ekologicznego wypadł już 11 października, zaś w 2000 r. miał miejsce 23 września. Pięć lat później był to już 26 sierpnia, zaś w tym roku po raz pierwszy możliwości regeneracji zasobów zostały przekroczone już w lipcu. Tendencja jest oczywista i jednocześnie niepokojąca - od ponad trzydziestu lat nie tylko szybciej zużywamy zasoby naturalne niż Ziemia jest w stanie je zregenerować, ale również robimy to na coraz większą skalę. Ślad ekologiczny jest coraz większy, zaś potencjał biologiczny do regeneracji zasobów systematycznie spada. Nie trzeba być zatem specjalistą, aby zauważyć że utrzymanie takiego trendu będzie miało w przyszłości zgubne skutki. W pewnym sensie można porównać to do spłaty kredytu, którego odsetki z roku na rok rosną, zamiast maleć. Do czego prowadzi systematyczne zadłużanie się na coraz większą skalę? Tego chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć. Problem z kwestią zgubnej eksploatacji zasobów naszej planety jest natomiast taki, że skutki „życia na kredyt” będą naprawdę odczuwalne dopiero dla naszych potomków. Z tego względu wiele osób wciąż bagatelizuje ten problem lub całkowicie neguje jego istnienie, nie potrafiąc przyjąć szerszej perspektywy.

Reklama

 

Bogaci konsumują najwięcej

Największy kredyt u naszej planety zaciągają najbogatsze kraje o najwyższym PKB i w ujęciu jednostkowym to one maja najbardziej zgubny wpływ na konsumpcję zasobów naturalnych. Dla przykładu, będący jednym z najbogatszych państw świata Katar, zaczął żyć na kredyt Ziemi już 11 lutego. Niewiele lepszy jest, liczący mniej niż milion mieszkańców Luksemburg, którego PKB jest ponadsiedmiokrotnie wyższe niż Polski - kraj ten wykorzystał zasoby naturalne, które Ziemia jest w stanie zregenerować w ciągu roku już 16 lutego. Polska natomiast osiągnęła Dzień Długu Ekonomicznego 15 maja, czyli znacznie wcześniej niż globalna średnia, co zawdzięcza dużemu śladowi węglowemu. Kraje o najniższym PKB, takie jak m.in. Birma, Indonezja, czy Niger rozpoczną swój dług ekologiczny dopiero w grudniu.

 

 

jest coraz gorzej zyjemy na kredyt naszej planety ktorego nie bedziemy w stanie splacic grafika numer 1jest coraz gorzej zyjemy na kredyt naszej planety ktorego nie bedziemy w stanie splacic grafika numer 1Dzień Długu Ekonomicznego z podziałem na poszczególne kraje, źródło: Global Footprint Network

 

Reklama

Nie od dziś wiadomo, że sieć Bitcoina (BTC) do swojego funkcjonowania potrzebuje ogromnych zasobów energii elektrycznej. Panuje powszechna opinia, że jest ona marnowana na bezcelową pracę, zaś sam BTC ma zgubny wpływ na środowisko naturalne. Czy argumenty tego rodzaju rzeczywiście mają sens?

URL Artykułu

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Reklama
Reklama