Mimo stagflacyjnych danych makro z USA, na rynkach zapanował wczoraj większy apetyt na ryzyko. Wyraźny wzrost indeksów akcyjnych na Wall Street był wspierany przez dobre wyniki spółek. Jednocześnie rentowności amerykańskich obligacji rosły (większy ruch na krótkim końcu krzywej) w reakcji na wyższy od oczekiwań deflator konsumpcji w danych o PKB za 1q23, który wzmocnił oczekiwania na kolejne podwyżki stóp procentowych Fed.
Kurs EURUSD lekko się obniżał, ale utrzymał się powyżej 1,10. Dzisiejsza decyzja Banku Japonii o pozostawieniu ultra-łagodnej polityki pieniężnej bez zmian osłabiła jena i umocniła JBGs, ale poza tym nie miała szerszych reperkusji rynkowych. Złoty lekko osłabiał się w trakcie sesji, jednak ostatecznie zakończył dzień w okolicy otwarcia. Krajowe stawki FRA i IRS lekko wzrosły, a rentowności obligacji były względnie stabilne.
Wśród dzisiejszych danych makro za granicą w centrum uwagi będą odczyty inflacyjne. Poznamy pierwsze szacunki inflacji za kwiecień m.in. z Niemiec, Francji i Hiszpanii. W USA opublikowana zostanie inflacja PCE za marzec, której potencjalną siłę oddziaływania rynkowego ograniczają jednak wczorajsze dane za cały kwartał. W tle danych inflacyjnych będą dochody i wydatki Amerykanów za marzec – również w ich przypadku dane za cały 1q23 poznaliśmy wczoraj. Rewizja kwietniowego indeksu koniunktury konsumenckiej Uniwersytetu Michigan nie powinna wpłynąć na rynki.
Dane o PKB strefy euro za 1q23 będą uzupełnieniem informacji o stanie światowej gospodarki na początku tego roku, po wczorajszych danych z USA. Konsensus wskazuje, że wzrost PKB wyraźnie wyhamował do 1,3% r/r z 1,8% r/r w 4q22, ale strefa euro najpewniej uniknęła technicznej recesji (czyli dwóch kwartałów spadku PKB w ujęciu q/q sa).
W kraju kluczowym czynnikiem dla rynków będzie wstępny szacunek inflacji CPI w kwietniu. Szacujemy, że nastąpił kolejny, znaczny spadek do 14,8% r/r z 16,1% r/r w marcu, wspierany przez silny efekt wysokiej bazy (w kwietniu 2022 ceny żywności rosły o rekordowe 4,1% m/m). Możliwy jest też spadek inflacji bazowej, ale w tym przypadku w jeszcze większym stopniu za sprawą efektów statystycznych. Impet inflacji bazowej (zmiana % m/m sa) prawdopodobnie pozostał wysoki.