Czy inflacja wzrośnie? Szybka odpowiedź brzmi TAK, ale jest bardziej złożona. Fed i inne banki centralne zwiększają swoje bilanse w rekordowym tempie, a miary agregatów monetarnych są na ekstremalnie wysokich poziomach. Wobec tego wielu komentatorów dostrzega naturalny związek z inflacją.
Rozumowanie to wywodzi się z teorii monetarnej,
która głosi, że w krótkim okresie więcej pieniędzy może prowadzić tylko do wyższych cen. Nie jest to jednak takie proste. Cały „dodruk pieniędzy” nie może być wydany bezpośrednio, chyba że jest przeznaczony do dyspozycji konsumentów lub urzędników państwowych. Świetnym przykładem jest ostatnie ożywienie, kiedy średnia miesięczna inflacja bazowa CPI była faktycznie niższa niż podczas poprzedniego ożywienia (0,13% w latach 2010-11 wobec 0,14% w latach 2003-04), nawet pomimo wprowadzenia luzowania ilościowego. Oczywiście główna inflacja CPI wzrośnie, ponieważ rok temu „baza”, czyli ceny były niższe ze względu na paliwa, a Fed utrzymuje zdanie, że wzrost ten będzie przejściowy.
Czy tym razem może być inaczej? Nie wiemy tego na pewno, ale jest kilka dobrych powodów, by tak twierdzić:
1. Transfery pieniężne są ogromne - z powodu bezpośrednich dopłat, specjalnych zasiłków dla bezrobotnych i innych form wsparcia, amerykańskie gospodarstwa domowe mają więcej pieniędzy, niż gdyby pandemia nigdy się nie wydarzyła!
2. Skumulowany popyt jest ogromny - konsumenci nie byli w stanie wydawać pieniędzy na wiele rzeczy z powodu ograniczeń - teraz mogą chcieć odrobić stracony czas i większe środki przy otwarciu gospodarki
3. Ceny surowców rosną - drożeje nie tylko ropa. Wystarczy spojrzeć na miedź, bawełnę, zboża - częściowo wynika to z zerowych stóp, gdyż inwestorzy traktują te aktywa jako inwestycje!
4. Koszty związane z COVID - gospodarka otwiera się, ale reżim sanitarny zostanie utrzymany, co wiąże się z większymi kosztami
5. Konkurencja jest mniejsza - część firm została zamknięta, zwłaszcza w usługach. Mniejsza konkurencja oznacza większą siłę cenową.
Z tych powodów inflacja może wzrosnąć bardziej i pozostać zdecydowanie wyżej niż chciałby widzieć ją Fed. W przypadku realizacji takiego scenariusza, bank centralny w USA może zostać zmuszony do ograniczenia QE właśnie wtedy, gdy rząd USA będzie potrzebował pożyczyć duże sumy pieniędzy. To spowodowałoby znacznie wyższy poziom rentowności obligacji, czyli kosztu długu i miałoby poważne konsekwencje dla innych rynków.
Moratorium na eksmisję
Czynsze stanowią prawie 33% CPI i 23% PCE, a nawet jeszcze więcej w wariantach „bazowych”. Widać, że ta kategoria ma kluczowe znaczenie dla ścieżki inflacji. Ceny nieruchomości idą w górę, ale czy czynsze podążą tym trendem? Warte uwagi są kwestie dotyczące moratorium na eksmisję, które zapobiega eksmisji najemców zalegających z czynszem - zostało ono przedłużone do końca czerwca. Teoretycznie, gdy właściciele będą mogli eksmitować swoich najemców, mogą również chcieć podwyższyć czynsze, co doprowadzi do wyższej inflacji.
Indeksy: darmowa gotówka jest kluczowa Inwestorzy często zakładają, że silniejsza gospodarka to dobre wieści dla rynku akcji, wynika to oczywiście z książkowych teorii. Jednak w przypadku, gdy gospodarce towarzyszy zbyt wysoka inflacja, ostateczny rezultat może być bardzo niebezpieczny. Porównując historyczne stopy inflacji i miary wyceny, takie jak cena do zysku, mamy wyraźny związek. W okresach wyższej inflacji akcje były tańsze niż w okresach niskiej inflacji.
Dzieje się tak z dwóch powodów:
1. Inflacja sprawia, że przyszłe zyski są dziś mniej wartościowe
2. Wyższa inflacja zwykle prowadzi do wyższych stóp procentowych, a inwestorzy mogą preferować obligacje lub depozyty bankowe niż akcje
Ze względu na to, że indeksy radziły sobie świetnie dzięki polityce FOMC,
każda zmiana w tym zakresie może mieć daleko idące konsekwencje. Wiele tradycyjnych miar wyceny rynkowej, takich jak cena do zysków, cena do przychodów lub cena do PKB, jest obecnie wyższa niż kiedykolwiek wcześniej. Jest to częściowo spowodowane brakiem alternatyw przy zerowych stopach procentowych oraz niskich rentownościach obligacji. W przypadku zmiany sytuacji monetarnej argumenty stojące za rekordowymi wycenami przestaną być aktualne.