W tym tygodniu od strony makro nasza uwaga będzie koncentrować się na głównym zestawie danych z polskiego sektora realnego za sierpień. Po kolei zobaczymy więc dynamikę produkcji przemysłowej (wtorek - nasza prognoza +10,2% r/r), gdzie wynik podbijać powinno górnictwo i kopalnictwo, energetyka, produkcja paliw i żywności, oraz cen przemysłu (+25,5% r/r).
Tego samego dnia będzie ogłoszona dynamika zatrudnienia (+2,4% r/r), płac (+14,9% r/r). W środę poznamy dane o sprzedaży detalicznej (+4,2% r/r), a w kolejne dni o podaży pieniądza (+6,5% r/r) i stopie bezrobocia (4,9%). Wyniki powyższe powinny potwierdzić dalsze hamowanie krajowej gospodarki.
Z punktu widzenia inwestorów (również krajowych) kluczowym wydarzeniem będzie zapowiedziana na środę konferencja Fed. Rynki próbują antycypować podwyżkę o 100 pb. i szczyt na poziomie 4,5% w II kw. 2022. Naszym zdaniem jednak Fed nie zdecyduje się na taki ruch i podniesie stopy o 75 pb. Będzie temu towarzyszyć komunikacja wskazująca na dalszą redukcję bilansu Fed.
Inflacja bazowa konsekwentnie do góry
Presję cenową z sierpniowego odczytu CPI widać także w danych NBP o inflacji bazowej z zeszłego piątku. Podniosły się roczne dynamiki wszystkich czterech wyróżnionych miar inflacji bazowej. CPI bez żywności i energii przyspieszył z +0,6% m/m do +0,8% m/m i podniósł się o 0,6 p.p. do 9,9% r/r. Podobne przyspieszenie widać także w pozostałych miarach. Pomimo to zważywszy ostatnie wypowiedzi członków RPP, przedstawicieli NBP i prezesa Glapińskiego, trudno w Radzie będzie znaleźć większość dla przebicia przez stopy banku centralnego 7,0%, a i to pozostaje dla nas scenariuszem ryzyka. Bazowy to koniec cyklu podwyżek na obecnym poziomie.