Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Wysokie oczekiwania inwestorów kształtują sytuację na rynku

|
selectedselectedselected

Na świecie trwa sezon publikacji wyników firm za 4. kwartał. W USA prognozy przebiło dotychczas 70 proc. spółek, ale odbicie zysków jest słabsze niż w poprzednim kwartale. W Europie natomiast prognozy pobiło około połowy firm. Pierwsza reakcja rynku na wyniki Alphabet czy Microsoftu pokazuje, że czasem nawet dobre wyniki mogą nie sprostać wysokim oczekiwaniom rynku. 

Wysokie oczekiwania inwestorów kształtują sytuację na rynku
depositphotos.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

W USA już połowa spółek z indeksu S&P500 zaraportowała swoje wyniki za 4. kwartał 2023 r.  Ponad 70 proc. z nich przebiło, już znacznie obniżone, prognozy giełdowych analityków. Wszystkie sektory również pobiły te prognozy, na czele z energetyką i opieką zdrowotną. Przychody firm poszły w górę o 3 proc., a zyski o 6 proc. Jeśli wykluczymy branżę energetyczną, to wzrost zysków wyniósł nawet 10 proc. Wśród spółek znalazły się zarówno takie, które rozczarowały rynek jak Tesla czy Intel. Były też takie z bardzo atrakcyjnymi wzrostami jak Meta, Amazon czy Netflix. Akcje Meta, właściciela m.in. Facebooka i Instagrama, za sprawą bardzo dobrych wyników, wzrosły od początku roku o prawie 33 proc. 

 

Nie można jednak rozpatrywać wyników spółek w oderwaniu od oczekiwań inwestorów. Przekonały się o tym zarówno Alphabet jak i Microsoft, których akcje traciły mimo wzrostu zysków. Poprzeczka dla spółek technologicznych i związanych z AI jest obecnie postawiona wysoko. 

 

Reklama

Zyski „Magnificent Seven" – siedmiu największych firm technologicznych: Nvidia, Tesla, Meta, Apple, Amazon, Microsoft, Alphabet - wzrosły o ponad 50 proc. w porównaniu ze spadkiem zysku pozostałych 493 spółek z indeksu S&P500 o 10 proc. Największy spadek zysków zanotował sektor energetyczny. 

 

W Europie sytuacja kształtuje się gorzej niż w USA. Odsetek firm przebijających prognozy jest zawsze niższy, ponieważ mniej spółek przedstawia prognozy. Na tą chwilę prognozy wyników przebiło około 50 proc. firm w Europie, co jest wynikiem gorszym od przeciętnej. Wyniki europejskich firm są niższe ze względu na słabszą gospodarkę, wyższe zadłużenie oraz niższe marże. Obroty firm spadły o około 3 proc., a zyski o 9 proc. Największe spółki, takie jak francuski LVMH i czy holenderski ASML, osiągnęły dobre wyniki. Z kolei najsłabsze wyniki przedstawiły europejskie banki od BNP Paribas po ING.

 

Pozytywny scenariusz dla giełdy na 2024 rok opiera się obecnie na dwóch filarach: niższych stopach procentowych i poprawiających się zyskach. Oba te czynniki napotkały ostatnio na niespodziewane przeszkody. FED odsuwa w czasie dokonanie pierwszej obniżki stóp procentowych. Zyski za czwarty kwartał okazały się nieco słabsze niż oczekiwano i spowodowały zahamowanie prognozowanej poprawy zysków. Warto jednak pamiętać, że oba te czynniki będą mieć większe znaczenie w drugiej połowie roku, niż w pierwszej. Do tego czasu banki centralne rozpoczną cięcia stóp, a zyski powrócą do dwucyfrowych wzrostów. Na razie giełdy są napędzane przez oczekiwania co do realizacji takiego scenariusza. 

Reklama

Wzrostowi zysków spółek w kolejnych kwartałach będzie pomagać miękkielądowanie gospodarki w USA i ożywienie w Europie, a także niska baza zeszłorocznej "recesji zysków" w USA oraz rozwijające się trendy w zakresie sztucznej inteligencji. Niższa inflacja zmniejsza natomiast presję na wysokość marż. Europejskie zyski są obecnie najbardziej obniżone i cyklicznie powinny odbić się najmocniej.

 

Zobacz także: Jak inwestować w spółki AI? Sztuczna inteligencja na giełdzie

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Paweł Majtkowski

Paweł Majtkowski

Analityk eToro na polskim rynku, który będzie dzielił się swoim cotygodniowym komentarzem na temat najnowszych informacji giełdowych. Paweł jest uznanym ekspertem rynków finansowych z dużym doświadczeniem jako analityk w instytucjach finansowych. Jest on też jednym z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie gospodarki i rynków finansowych w Polsce. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także autorem wielu publikacji z zakresu inwestowania, finansów osobistych i gospodarki.


Reklama
Reklama