Według sondażu przeprowadzonego przez UBS Global Wealth Management, większość najbogatszych inwestorów na świecie czeka na dalszy spadek akcji przed ponownym zakupem, w związku z obawami dotyczącymi wpływu pandemii na światową gospodarkę. Wpływ COVID-19 będzie miał największy wpływ na publikacje danych o PKB i bezrobociu w drugim kwartale 2020 roku.
Raport UBS sugeruje nastawienie inwestorów na dalsze spadki
Wśród ankietowanych inwestorów i właścicieli firm posiadających co najmniej 1 milion dolarów w aktywach inwestycyjnych lub w rocznych przychodach, 61% oczekuje, że akcje spadną w najbliższym czasie o kolejne 5-20%, podczas gdy 23% twierdzi, że jest to już dobry moment, aby wejść w pozycję długą. Około 16% twierdzi, że nie jest dobry okres na kupno akcji, ponieważ wpływ pandemii zapowiada niedźwiedzi horyzont.
Jak wynika z przeprowadzonego sondażu, większość inwestorów spodziewa się w najbliższym czasie dalszych spadków. W końcówce lutego mieliśmy do czynienia z ostrym zjazdem notowań indeksów, a w połowie marca większość z nich osiągnęła lokalne minimum. Początek kwietnia przyniósł inwestorom nowe nadzieje, a część z nich stwierdziła, że to doskonały moment na zakup aktywów finansowych z racji ich przecen. Takie myślenie może się jednak okazać zgubne. Historia pokazuje, że okresy kryzysu zapowiadały przynajmniej dwuletni okres recesji gospodarczej, podczas której indeksy mają swoje lepsze i gorsze momenty, ale ogólnie trend jest spadkowy.
Notowania S&P500, kryzys finansowy 2008
Jak pokazuje powyższy wykres S&P500 z czasu kryzysu finansowego 2008-2010, okres dekoniunktury giełdowej trwał od początku września 2008 do marca 2009. W tym czasie mieliśmy do czynienia z 4 głównymi spadkami notowań indeksu, a dotkliwe osunięcia cenowe były poprzedzone okresami delikatnych (w porównaniu ze skalą spadków) wzrostów. Do notowań sprzed kryzysu 2008 indeks powrócił dopiero w kwietniu 2013 roku, a więc prawie 5 lat później.
Przewiduje się, że wpływ COVID-19 będzie znacznie poważniejszy w skutkach od tego z ubiegłej dekady, głównie dlatego, że kryzys zatrzymuje w miejscu realną sferę gospodarki i zakłóca globalne łańcuchy dostaw.
„Podczas gdy optymizm inwestorów krótkoterminowych na całym świecie znacząco spadł, poziomy wydają się być zgodne z cyklem pandemii w poszczególnych regionach”, powiedziała Paula Polito, wiceprezes oddziału UBS Global Wealth Management. „W Azji, gdzie kryzys COVID-19 i łagodzenie jego skutków miało miejsce wcześniej, inwestorzy wydają się być nieco bardziej optymistyczni, jeśli chodzi o akcje w ich regionie. Natomiast w Stanach Zjednoczonych, które obecnie przeżywają szczyt kryzysu, optymizm wydaje się być niższy co ma odzwierciedlenie w cenach akcji”.
Prawdopodobnie czeka nas duża wyprzedaż na rynku akcji
Niezależnie od tego, czy kraje wychodzą z kryzysu koronawirusa czy nie, inwestorzy powinny mieć na uwadze szkody, które zostały do tej pory wyrządzone na gospodarce światowej. Pandemia odbije się echem w wynikach finansowych większości spółek zwłaszcza w drugim i trzecim kwartale tego roku, a to daje nadzieje na niższe wyceny i atrakcyjniejsze okazje inwestycyjne.