Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Prawie 30% spadki indeksu amerykańskiego S&P 500! Dlaczego akcje zagraniczne mogą dalej spadać?

|
selectedselectedselected
Prawie 30% spadki indeksu amerykańskiego S&P 500! Dlaczego akcje zagraniczne mogą dalej spadać?
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

W piątek na Wall Street wraz z upływem czasu indeksy akcji słabły. S&P 500 zakończył sesję ok. -4.34 proc., choć początek sesji wyglądał obiecująco dla amerykańskich blue chipów. Dow Jones Industrial Average, który rósł ok. 2 proc. na początku sesji, zakończył ją ponad -4.5 proc. pod kreską.


Handel na piątkowej sesji rozpoczął się huśtawką nastrojów, początkowo indeks pięciuset największych spółek rósł o 1.4 proc. aby chwilę potem spaść o 1.3 proc. Poranna zmienność nie robiła jednak większego wrażenie, porównując ją, chociażby do wahań z poprzednich sesji.

Po zmroku wszystko nabrało tępa, indeksy nie mogły już dłużej walczyć z nadmierną podażą, która okazała się silniejsza. Niedźwiedzie przyjęły wyzwanie pokonania minimów z końca 2018 roku. Tym samym dzień zakończył się na rekordowych minimach. Najlepiej powinien nam to uświadomić wykres 5-letni, który zamieszczam poniżej.

prawie 30 spadki indeksu amerykanskiego sp 500 dlaczego akcje zagraniczne moga dalej spadac grafika numer 1prawie 30 spadki indeksu amerykanskiego sp 500 dlaczego akcje zagraniczne moga dalej spadac grafika numer 1

Dlaczego wczorajsza sesja jest tak istotna? Patrząc pod kątem analizy technicznej, możemy zauważyć pokonanie poziomu około 2400 punktów. Przełamanie wsparcia wcześniej ustalonego na tym poziomie, pokazuje z jak tragicznymi informacjami mamy do czynienia. Przebicie tego oporu może oznaczać, że inwestorzy nie biorą na poważnie pakietów pomocowych zaprezentowanych przez FED. Pamiętajmy międzynarodowy łańcuch powiązań, jest tak silny, jak jego najsłabsze ogniwo. Luzowanie ilościowe w krótkim terminie może pomóc w utrzymaniu się na powierzchni, jednak gdy mamy dziurę w burcie statek szybko idzie na dno. Warto obserwować kolejne tygodnie gdzie będziemy mieć do czynienia z pikiem zachorowań na koronawirusa. Inwestorzy to w większości ludzie (maszyny do HFT też są programowane przez ludzi) więc mając do czynienia z epidemią, jest ona bardziej zrozumiała dla szerszego grona odbiorców. Oczywiście w porównaniu do ostatniego kryzysu bankowego gdzie przyczyną były masowo udzielane kredyty hipoteczne, które przydzielano nawet „NINJA – no income, no job, and no assets” a później kompresowane w niezrozumiałe instrumenty finansowe.

Reklama


Dlatego dalsze spadki są niewykluczone i możemy mówić oficjalnie, że mamy do czynienia z kryzysem. Patrząc na sytuację chłodno, jest to początek recesji a dopiero po czasie będziemy mogli określić zasadność wytoczonych przez największe instytucje finansowe armat do zwalczania kryzysu gospodarczego na tak wczesnym etapie.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Karol Piotrowski

Karol Piotrowski

Redaktor portalu FXMAG.pl


Tematy

Reklama
Reklama