Czwartkowa sesja była kolejnym dniem handlu pogłębiającego minima obecnej bessy. Ze względu na oczekiwanie na kolejne decyzje Fed, publikacja danych o inflacji w USA zdominowała rynki. WIG20 osiągnął najniższy punkt sesji w postaci dna covidowego. Ostateczne wyniki pokazały spadek WIG20 o 1,36 proc. oraz spadek szerokiego WIG o 0,98 proc. MWIG40 spadł o 0,06 procent, a sWIG80 o 0,5 procent, co było tylko minimalnie gorszym wynikiem. Łączny obrót wyniósł 1,08 mld zł, z czego na WIG20 przypadło 946 mln zł.
Rynki finansowe z niepokojem oczekiwały na informacje o tempie ekspansji gospodarczej w USA, aby ocenić szanse pivotu Fed, czyli zmiany kierunku prowadzonej polityki pieniężnej. Przy wyższej niż oczekiwano inflacji CPI i rosnącej inflacji bazowej, zestaw danych pokazuje, że Rezerwa Federalna będzie kontynuowała podnoszenie stóp procentowych. Silna presja dotyczyła wszystkich klas aktywów w wyniku opublikowanych danych. Ceny złota, towarów i kryptowalut gwałtownie spadły, stopy procentowe obligacji wzrosły, ceny obligacji spadły, a dolar, do którego uciekły pieniądze, umocnił się.
W późnych godzinach polskiego handlu nastroje uspokoiły się, a dolar zaczął nawet spadać w stosunku do euro. Ceny wróciły do miejsca, w którym znajdowały się przed publikacją danych statystycznych o inflacji w USA. Nastroje na rynkach akcji wzrosły i choć DAX i CAC40 traciły wcześniej ponad 1,5 proc. to zakończyły dzień na plusie. WIG20 zakończył jednak dzień w kiepskim stylu. Jedenaście indeksów sektorowych na GPW miało spadki, którym przewodziły sektory odzieżowy (-4,73%) i energetyczny (- 2,48%). Wzrosty zanotowały sektory chemiczny (3,2%), wydobywczy (0,67%) oraz paliwowy.
OCZEKIWANIA CO DO DZISIEJSZEJ SESJI
Na przebieg piątkowej sesji istotnie wpłyną dwa ekonomiczne wydarzenia. Pozytywne zakończenie sesji amerykańskiej wprowadzi krótkoterminowy sentyment, który może przełożyć się na „zielony” obrót na Starym Kontynencie. W Polsce o godzinie 10 opublikowana zostanie inflacja konsumencka CPI, jeśli wynik zostanie odebrany negatywnie przez inwestorów możemy obserwować zjawisko kontrującego zarówno pozytywnego sentymentu na rynkach zagranicznych i niechęci wobec polskiego rynku akcyjnego.
