Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Podatek paliwowy - czy wpłynie na akcje spółek paliwowych?

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Partia rządząca zamierza wprowadzić nowy podatek paliwowy. Jak wpłynie on na rynek? Czy może poważnie zachwiać kursami akcji spółek paliwowych?

 

O ile więcej zapłacimy?

Posłowie PiS postanowili wprowadzić opłatę drogową, która, jak czytamy w uzasadnieniu do projektu, miałaby zwiększyć koszty paliwa o nie więcej niż 20 gr za litr. Nie więcej - tzn. dokładnie 20 gr, ponieważ, zgodnie z projektem, stawka opłaty drogowej wynosi 200 zł za 1000 l benzyn silnikowych i olejów napędowych. W przypadku gazów i innych wyrobów miałoby to być 369,69 zł za 1000 kg.

W uzasadnieniu projektu możemy przeczytać jednak, że: "Zakładany jest jednak mniejszy wzrost cen paliw na stacjach benzynowych niż przewidziane stawki opłaty drogowej 20 gr za 1 litr". Jakim sposobem? Tego autorzy nie wyjaśniają. Być może światowy rynek ropy dostosuje ceny, do polskiego podatku, tak aby obywatele na nim nie ucierpieli. Jednak prawdę mówiąc szczerze wątpię w taki scenariusz. Być może posłowie wnioskodawcy liczą na to, że część podwyżki wezmą na siebie dostawcy paliw, gdyż inaczej spadnie popyt na paliwa. Należy jednak zauważyć, że paliwo jest specyficznym towarem, na który popyt nie spada tak łatwo. Oczywiście część osób może przesiąść się np. na komunikację miejską, ale Ci, którzy chcą jeździć samochodem, nie zaczną nagle tankować wody.

Reklama

Poza tym trzeba pamiętać o podatku VAT. Należy wziąć również pod uwagę, że w przyszłości podatek może kosztować nas coraz więcej. W uzasadnieniu do projektu przewiduje się, że opłata miałaby przynosić 4-5 mld zł wpływów rocznie.

 

Sprytny podatek

Stawki opłaty drogowej będą podwyższane w dość sprytny sposób. Otóż, w nową opłatę został wbudowany mechanizm jej podwyższania. Wzrost stawek opłaty będzie zależny od inflacji. Jest to o tyle ciekawe rozwiązanie (z perspektywy rządzących), że wyższa cena paliwa jest silnym czynnikiem inflacyjnym.

Wzrost ceny paliw, spowodowany dodatkową opłatą, może więc pociągnąć za sobą wzrost inflacji, a ta z kolei wpływa na wzrost opłaty. W ten oto sposób, budżet będzie zarabiać coraz więcej, a koszty transportu będą rosnąć odbijając się na cenach kupowanych przez nas produktów. Oczywiście nikt nie lubi płacić podatków. Z czegoś jednak trzeba finansować działalność państwa. Zupełnie inną sprawą jest to, że płacąc za paliwo, już płacimy głównie za potrzeby fiskalne, a nie za kupowany przez nas towar - a będziemy płacić jeszcze więcej. Zupełnie inną sprawą jest też to, że próbuje się stworzyć wrażenie jakoby podatki nie były podnoszone, podczas, gdy wprowadzony został już tzw. podatek bankowy, który nie pozostaje bez wpływu na ceny usług banków i ubezpieczycieli, a teraz wprowadza się kolejny podatek, który dotknie wszystkich obywateli.

Podatki pośrednie są jednak mniej zauważalne, niż np. podwyższenie podatku dochodowego. Dlatego tak chętnie są one stosowane przez kolejne obozy rządzące.

Reklama

 

Co na to rynek akcji?

6 lipca, czyli w dniu wpłynięcia projektu do sejmu, indeks WIG-paliwa mocno stracił na zamknięciu. Jednak zarówno w piątek, jak i dziś indeks ten znacząco zyskuje.

 

 Indeks WIG-paliwa 07-10-2017Indeks WIG-paliwa 07-10-2017

 

Reklama

Czy podatek może znacząco wpłynąć na kurs akcji spółek paliwowych? To zależy od tego, czy rzeczywiście spółki te wezmą na siebie część kosztów podatku, czy może przerzucą go w całości na swoich klientów. W pierwszym scenariuszu, może to negatywnie wpłynąć na ich wycenę (szczególnie w krótkim terminie), natomiast drugi scenariusz powinien być dla niej neutralny. Można wyobrazić sobie również, że spółki wykorzystają sytuację do zwiększenia swoich marż, wychodząc z założenia, że winą za dodatkowe podwyżki można obarczyć rządzących. Konieczna byłaby jednak współpraca największych firm, a to powodowałoby dla nich zagrożenie oskarżenia o zmowę cenową. W związku z tym scenariusz ten wydaje się mało prawdopodobny.

 

(źródło grafiki głównej: pixabay.com)

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Kamil Marszycki

Kamil Marszycki

Analityk finansowy specjalizujący się w rynkach akcyjnych. Zainteresowany finansami behawioralnymi i wpływem rachunkowości na wycenę spółek. Wyznaje zasadę głoszącą, że nawet w najgorszych sytuacjach można odnaleźć perspektywę osiągnięcia sukcesu.


Reklama
Reklama