W segmencie budowlanym rzadko kiedy są dobre czasy. Biznes zmaga się na zmianę z rozgrzanym rynkiem (trudność związana z gwałtowną inflacją kosztów) lub słabością popytu. Jest ryzyko, że tym razem dość płynnie przejdziemy z fazy „burzy” do fazy „suszy”.
W krótkim terminie Pekabex zmaga się z gwałtowną inflacją koszów. Problemy widoczne w 2021 powoli wygasały w końcówce zeszłego roku (stąd spodziewamy się dobrego 1Q 2022), jednak wybuch wojny przyczynił się do kolejnego szoku cenowego który w krótkim okresie może negatywnie wpłynąć na marże. Wysokie ceny stali uderzają w rentowność kontraktów – choć jeszcze bardziej zaszkodzą konkurencji oferującej hale stalowe.
Wzrost kosztów i cen i rozwijanie segmentu deweloperskiego wydatnie zwiększy dług netto poprzez kapitał obrotowy. Tak jak pisaliśmy w notce o wynikach 4Q21, struktura bilansu (a szczególnie wycena kontraktów długoterminowych netto) może sugerować podwyższone ryzyko.
W średnim terminie ryzyko generuje widmo nadchodzącego kryzysu (napędzanego przez inflację, rosnący koszt kredytu, niepewność polityczną i generalnie słabnącą światową koniunkturę) i obawy o zapełnienie portfela zleceń w 2022. Pekabex operuję w modelu „asset heavy” stąd silna dźwignia operacyjna.
Jednak w długim terminie Pekabex niewątpliwie jest firmą działającą na perspektywicznym rynku prefabrykacji i stabilnie rozwijającą się pomimo sinusoidy koniunktury. Być może należy wykorzystać okres podwyższonego ryzyka by zainwestować w firmę poniżej wartości księgowej (P/BV: 0.9) i dużo poniżej (przy ciągle rosnących cenach dóbr trwałych) realnej wartości odtworzeniowej.
Takie jest nasze podejście, więc pomimo istotnego ryzyka, podwyższamy naszą rekomendację do Kupuj, choć obniżamy cenę docelową do 16,0 PLN.