Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Ogromne zamówienie sprawiło, że Tesla jest warta już bilion USD. Tymczasem nowa fabryka ma kłopoty, a akcjonariusze lekceważą ryzyko

|
selectedselectedselected
Ogromne zamówienie sprawiło, że Tesla jest warta już bilion USD. Tymczasem nowa fabryka ma kłopoty, a akcjonariusze lekceważą ryzyko | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

 


Wypożyczalnia aut Hertz kupi 100 000 samochodów Tesli. Wiadomość ta już na początku sesji wyniosła kurs o ponad 5% w górę, a wartość rynkowa Tesli wzbiła się ponad bilion dolarów.


Hertz to amerykańskie przedsiębiorstwo zajmujące się wynajmem samochodów, firma działa w blisko 150 państwach na całym świecie, również w Polsce. Jeszcze niedawno mówiło się o niej „bankrut”, jednak obecnie kryzys został zażegnany, a spółka inwestuje miliardy w rozbudowę swojej floty samochodów elektrycznych. Zakup Tesli zwiększy udział pojazdów elektrycznych w globalnej flocie Hertza do ponad 20 % i będzie pierwszym tak dużym posunięciem finansowym i strategicznym od zakończenia postępowania upadłościowego. Zdaniem Hertza samochody elektryczne są teraz „mainstreamem”, a klienci wykazują duże zainteresowanie.

 

Szczegóły kontraktu Tesli z Hertzem

Reklama


Według dostępnym informacji samochody zostaną dostarczone w ciągu najbliższych 14 miesięcy, czyli do końca 2022 roku. Kontrakt dotyczy Tesli Modelu 3, a pierwsze egzemplarze będą dostępne do wypożyczenia w USA i niektórych częściach Europy już na początku listopada br. Bloomberg oszacował umowę na 4,2 mld dolarów.

 

Co to zamówienie oznacza dla Tesli? I czy faktycznie jest tak duże?

 

Entuzjastyczna reakcja akcjonariuszy sprawiła, że spółka dołączyła do „klubu bilionerów”. Nie mniej jednak... jakie implikacje w działalności operacyjnej spółki rodzi tak duże zamówienie?

Zacznijmy od tego, że w trzecim kwartale Tesla dostarczyła swoim klientom 241 391 pojazdów, czyli o około 73 % więcej niż rok wcześniej. Zdolność produkcyjna Tesli szacowana przez pryzmat trzech ostatnich miesięcy to prawie 240,000 samochodów elektrycznych. Zatem zamówienie Hertza odpowiada około jednej dziesiątej obecnej rocznej zdolności produkcyjnej Tesli.

Reklama


To i dużo i mało w zależności od bazy porównawczej. Jeśli np.: za punkt odniesienia przyjąć obecną sytuację w kolebce motoryzacji tradycyjnej tj. w Niemczech, performens Tesli w warunkach chronicznego niedoboru półprzewodników jest niebywałym osiągnięciem. Niemieccy eksperci szacują bowiem, że ich koncerny wyprodukują najmniej aut od czasu wielkiego pojednania.


Niewątpliwie jednak, by sprostać rosnącemu popytowi, Tesli będzie zależeć na tym, by relatywnie szybko rozpocząć i zwiększyć produkcję w nowych zakładach, czyli zarówno w fabryce w pobliżu Berlina, jak i w Teksasie. I tu kryje się jedno z potencjalnych ryzyk, bowiem w Niemczech Tesla nadal nie posiada ostatecznych zezwoleń – harmonogram już od pewnego czasu jest opóźniony ze względu na biurokratyczne niespójności i negatywne nastroje społeczne.


Otwarta debata na temat szkodliwości nowej fabryki Tesli


Recz rozbija się o potencjalne negatywne skutki dla przyrody i rzadkich wód pitnych. 14 października zakończyła się pierwsza internetowa dyskusja niemieckich obywateli na temat budowy i funkcjonowania fabryki samochodów elektrycznych. Forum nie przyniosło jednak skutków, a ze względu na naciski stowarzyszeń ekologicznych Ministerstwo Środowiska Brandenburgii zdecydowało się powtórzyć dyskusję: forum otworzy się 2. listopada i potrwa do 22. Po tej dacie mają zapaść dalsze decyzje.


Ciężko zaprzeczać, że powyższy harmonogram nie licuje z oczekiwaniami Elona Muska. Prezes Tesli planuje, że pierwsze samochody elektryczne zejdą z nowej linii produkcyjnej najpóźniej do grudnia.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę

Reklama
Reklama