Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Notowania giełdowe Tesli, Elon Musk i realna wartość giganta motoryzacji. Sprawdzamy wyniki spółki

|
selectedselectedselected
Notowania giełdowe Tesli, Elon Musk i realna wartość giganta motoryzacji. Sprawdzamy wyniki spółki | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Z tego materiału dowiesz się:

  • Jak wypada obecna wartość Tesli na giełdzie w kontekście osiąganych przez nią wyników produkcyjnych i sprzedażowych
  • W jaki sposób Tesla różni się modelem biznesowym od innych spółek z segmentu automotive
  • Czy Elon Musk może wpływać na notowania giełdowe i jak jego manipulacje wyglądają w statystykach
  • Jak wyglądały manipulacje Elona na giełdach kryptowalut (i nie tylko)
  • Dlaczego Tesla jest spółką, której nie warto shortować mimo przewartościowania

 

Jedni wróżą jej rychłe bankructwo, inni wyczekują dominacji rynku motoryzacyjnego, wierząc, że to coś więcej niż kolejny producent samochodów. Tesla… Gigant z Doliny Krzemowej, który na giełdzie wart jest dziś więcej, niż Toyota, Daimler i General Motors. Skąd absurdalne notowania giełdowe spółki, która sprzedaje zaledwie pół miliona aut rocznie i gdzie w tym wszystkim jest Elon Musk?

Notowania giełdowe - Tesla a statystyki

Craig Irwin, analityk finansowy z Roth Capital, zwrócił uwagę na rynkową wartość Tesli, która przekracza kapitalizację najważniejszych firm z segmentu, jednak nie osiąga choćby podobnych do nich wyników. Jego zdaniem, adekwatna cena instrumentu powinna wahać się w okolicach "150 dolarów za akcję", co przełożyłoby się na kapitalizację rynkową w wysokości 144.5 miliarda.

Tabela 1. Najważniejsze statystyki czołowych firm motoryzacyjnych.

2020

Volkswagen

Toyota

Daimler A.G

General Motors

Tesla

Sprzedaż

9 305 400

8 954 000

2 528 349

6 800 000

499 535

Produkcja

8 900 000

8 820 000

2 840 402

6 829 000

509 737

Przychód brutto

$ 254.6 mld

$ 277.5 mld

$ 187 mld

$ 122,5 mld

$ 31.54 mld

Kapitalizacja rynkowa

$ 158.7 mld

$ 250 mld

$ 100 mld

$ 86 mld

$ 598 mld

Cena akcji

$ 349

$ 178.8

$ 94.6

$ 59.3

$ 620

Reklama

Pierwszym argumentem za przewartościowaniem Tesli są podstawowe informacje fundamentalne. Omiatając wzrokiem powyższą tabelkę, dojdziemy do wniosku, że wartość Tesli, która oscyluje aktualnie w granicach 577 miliardów dolarów, jest wyższa, niż suma wartości Toyoty, Volkswagena i Daimlera. 

Kapitalizacja rynkowa dzielona przez ilość sprzedanych aut, nie usprawiedliwia ceny spółki na giełdzie

Tego samego Daimlera, który w roku 2009 uchronił firmę Muska przed bankructwem, zawierając z nią umowę na dostawę baterii do e-Mercedesów. Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że jest to wielki sukces i dowód na to, że Tesla faktycznie jest firmą rozwijającą się w szaleńczym tempie. Z drugiej strony, jak mówił Irwin, wyniki produkcyjne, sprzedażowe i osiągane w Tesli zyski są wielokrotnie mniejsze niż w Daimlerze i każdym z topowych przedsiębiorstw.

Kontrast bije po oczach, szczególnie gdy najważniejsze statystyki zostaną przedstawione poniżej w formie graficznej.

Pod względem wyników sprzedażowych i produkcyjnych, Tesla znacznie odstaje od konkurencji

notowania gieldowe tesli elon musk i realna wartosc giganta motoryzacji sprawdzamy wyniki spolki grafika numer 1notowania gieldowe tesli elon musk i realna wartosc giganta motoryzacji sprawdzamy wyniki spolki grafika numer 1

Robi się jeszcze ciekawiej, kiedy kapitalizacja rynkowa zostanie podzielona przez ilość sprzedanych samochodów. O ile zwykle nie przekracza ona kilkunastu, kilkudziesięciu tysięcy, w Tesli osiąga zawrotne 1,2 miliona dolarów od auta. Jeśli mielibyśmy traktować tę statystykę jako podstawę wyceny spółki na giełdzie, jedna akcja Tesli musiałaby spaść do okolic… 20 - 30 dolarów.

By usprawiedliwić wartość TSLA, jeden pracownik musiałby generować w firmie prawie 8,5 mln dolarów zysku

Reklama

Mimo wszystko istnieje grupa, która uważa tego typu rachunki za nieadekwatne. Już w 2016 roku w obronie Tesli stanął Jeff Reeves z MarketWatch, pisząc artykuł o wdzięcznym tytule - "Jeśli wartościujesz Teslę na podstawie wyników sprzedażowych — jesteś idiotą".

Autor zdobył się w nim na intelektualną gimnastykę,

twierdząc, że dzielenie kapitalizacji firmy Elona na każde sprzedane auto, jest jak dzielenie wartości Facebooka przez ilość pracowników. W większości firm motoryzacyjnych ta statystyka pozostaje jednak na rozsądnym poziomie i trudno stwierdzić, dlaczego Tesla miałaby być wyjątkiem. Redaktor MarketWatch mimo wszystko podsuwa pomysł sprawdzenia dodatkowych danych.

Przeliczając kapitalizację rynkową na jednego pracownika, otrzymamy zawrotną kwotę 8,5 mln dolarów

notowania gieldowe tesli elon musk i realna wartosc giganta motoryzacji sprawdzamy wyniki spolki grafika numer 2notowania gieldowe tesli elon musk i realna wartosc giganta motoryzacji sprawdzamy wyniki spolki grafika numer 2

Powyższa statystyka pokazuje relację między liczbą zatrudnionych a kapitalizacją rynkową i dochodem osiągniętym w 2020 roku. Pod względem ilości pracowników, Tesla jest oczywiście najmniejszą firmą, zatrudniając 70 577 osób. Volkswagen, Toyota, Daimler i GM zatrudniają ich około 665, 360, 299 i 155 tysięcy. We wszystkich spółkach, poza Volkswagenem, przychody przekraczają liczbę zatrudnionych. Na jednego pracownika przypadają tutaj 383 tysiące dolarów rocznie w grupie VW, 771 tysięcy w Toyocie, 626 tysięcy w Daimlerze i 790 tysięcy w General Motors. Wskaźnik ten w Tesli także nie odbiega od normy, dając prawie 446 tysięcy dolarów na osobę.

Reklama

Jeśli jednak mówimy o kapitalizacji przełożonej na pracownika, ta sama Tesla wybija się na prowadzenie. W Volkswagenie, GM, Toyocie i Daimlerze, jeden zatrudniony "generuje" 238, 694, 335 i 555 tysięcy dolarów wartości spółki na giełdzie. W Tesli jest to… 8 451 460 dolarów.

Nie jest tajemnicą, że cena udziałów Tesli nijak ma się do rzeczywistości

Doskonale zdaje sobie z tego sprawę sam Elon, który miał "poganiać" ekipę w stronę zysków w jednym z maili twierdząc, że jeśli akcjonariusze stracą wiarę w przyszłe wyniki, akcje runą. Tutaj jednocześnie zwrócił uwagę na fakt, że spora część udziałowców oparła swoją decyzję właśnie na wierze w potencjał, co stoi w sprzeczności do "starej szkoły" Warrena Buffeta i inwestowania w wartość. Skąd wzięła się nadzieja na ponadprzeciętne wyniki i jak aktualnie ma się do realiów?

Model biznesowy Tesli pomaga wysoko cenić firmowe akcje. Notowania spółki rosną dzięki dywersyfikacji?

W przypadku Tesli potencjał ma tkwić m.in. w sposobie prowadzenia biznesu. Klasyczny model cięcia kosztów i maksymalizacji zwrotów w branży motoryzacyjnej polega na wykupywaniu konkurencji. Liderem w tej materii jest grupa Volkswagena, mająca prawa do marek takich, jak Audi, Skoda, Porsche, Bentley, Lamborghini czy Bugatti.

Musk wybrał nieco inną drogę, przejmując przedsiębiorstwa ze swojego łańcucha

Tym sposobem, Tesla produkuje komponenty do aut i zarabia nawet po ich zejściu z taśmy — podczas gdy właściciel ładuje je na jednej z firmowych stacji. Świetnym przykładem filozofii Elona było przejęcie Grohmann i Perbix Machine. Wykup firm, zajmujących się inżynierią i automatyzacją produkcji, miał zapewnić Tesli większą kontrolę nad procesem, przekładając się na oszczędność i zwiększenie wydajności.

Teoretycznie, Tesla próbuje więc osiągnąć te same co konkurencja, cele, korzystając z niecodziennych metod. Praktycznie, trudno nazwać ją po prostu kolejnym przedsiębiorstwem z branży automotive — przede wszystkim, przez ambicje zahaczające o energetykę. Jedną z firm należących do Tesli jest przecież Solar City, zajmująca się m.in. produkcją instalacji fotowoltaicznych.

Dzięki dywersyfikacji,

mamy do czynienia z tworem, który rozwija się szybko, przy czym rozwój ten nie zmierza w jednym, ściśle określonym kierunku, Chociaż firma istnieje na rynku od wielu lat, tak naprawdę jeszcze nie zdążyła się zdefiniować, albo świadomie nie ma zamiaru tego robić.

Bez względu na to, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami,

Reklama

media głównego nurtu wciąż widzą w Tesli przyszłego lidera rynku pojazdów elektrycznych. Problem w tym, że napęd elektryczny i owszem, jest przyszłościowy, jednak Tesla nie ma na niego monopolu. Zdaniem analityka GLJ Research — Gordona Johnsona, grupa Volkswagena już niedługo może prześcignąć firmę z Doliny Krzemowej. Konkretniej - "nie później niż do roku 2025". Do tego czasu, Niemcy mogą produkować samochody elektryczne niższym kosztem niż ich spalinowe odpowiedniki. Jeśli do tego dojdzie, Tesli bardzo trudno będzie rywalizować z wielokrotnie bardziej doświadczonym konkurentem.

Tesla, Volkswagen i kierunki rozwoju w przyszłości

Obecnie, Tesla pozostaje liderem branży samochodów elektrycznych.

Jak pokazuje poniższa grafika, jako samodzielna firma, w 2021 roku, Tesla okupuje aż 27.4% rynku. Miejsca od drugiego do czwartego to VW - 18% oraz BMW i Daimler - 9 i 8%. Reszta tortu w postaci 37.7% pozostała innym firmom, na których liście znajdziemy m.in. Volvo.

notowania gieldowe tesli elon musk i realna wartosc giganta motoryzacji sprawdzamy wyniki spolki grafika numer 3notowania gieldowe tesli elon musk i realna wartosc giganta motoryzacji sprawdzamy wyniki spolki grafika numer 3

Jej notowania giełdowe nie opierają się jednak na aktualnej pozycji, a na prawdopodobieństwie jej utrzymania w przyszłości. Tutaj zaczynają się schody.

Volkswagen zamknął rok 2020 z wynikiem 422 100 sprzedanych pojazdów korzystających z napędu elektrycznego. Trzeba przy tym zaznaczyć, że aż 190 500 to auta hybrydowe, co daje nam 231 600 "czystych" elektryków. Jest to jednocześnie wynik o 214% lepszy niż ten z roku 2019 i zaledwie połowę słabszy niż ten osiągany w Tesli.

Pamiętajmy, że w ofercie firmy Muska znajdziemy zaledwie kilka modeli samochodów i nie zanosi się na to,

Reklama

by w niedalekiej przyszłości oferta ta została wielokrotnie poszerzona. Z kolei, mówiąc o grupie Volkswagena, mówimy także o markach takich, jak Audi czy Porsche. Stąd wynika szeroki przekrój dostępnych aut — od Volkswagena e-Golfa, przez Audi e-Tron, aż po Porsche Taycan. Dodając do tego doświadczenie Niemców i ich ustabilizowaną pozycję, jest bardzo mało prawdopodobne, że Tesla wyjdzie z tego pojedynku bez szwanku. Mało tego, do wyścigu włączają się m.in. Ford z Mustangiem Mach E i nadchodzącymi, elektrycznymi pick-upami oraz Volvo i Mercedes, gotowi do rozwodnienia rynku.

Na pierwszy rzut oka inwestycja w amerykańską spółkę wydaje się więc szaleństwem. Według niektórych, by pozostać przy życiu, wcale nie musi ona jednak zajmować się produkcją samochodów.

Autopilot

Jeśli rywalizacja na rynku pojazdów bezemisyjnych faktycznie zostanie przegrana, gigant ze Stanów ma w zanadrzu inne projekty. Jednym z tych, w których pokłada się największe nadzieje, jest technologia autopilota, która w przyszłości może być sprzedawana innym firmom na zasadzie licencji.

Sam Elon Musk mówił o cenie na poziomie 10 000 dolarów od jednego auta

Na papierze potencjał jest więc szalony. Istnieje jednak pewien warunek — tzw. autonomia pojazdu musi osiągnąć poziom 5, na którym samochód nie będzie wymagał ze strony kierowcy żadnej uwagi. Wygranie tego wyścigu oznaczałoby dla Tesli rozbicie banku. W tym wszystkim jest jednak pewne "ale…".

Musk obiecywał, że poziom 5 zostanie osiągnięty do końca 2021 roku,

gdy aktualnie, jego auta nie są w stanie funkcjonować bez zarzutu na poziomie 3. Na terenie Oakland przeprowadzono beta testy tego, co Elon nazywał "pojazdem autonomicznym" - raczej z mizernym skutkiem. Autopilot popełniał karygodne błędy, stwarzając zagrożenie na drodze i wymagał nieustannej kontroli. Oliwy do ognia dolał nie tak dawny wypadek z udziałem "samojeżdżącej" Tesli w Teksasie, w którym życie straciły dwie osoby.

Oczywiście Model S wciąż dzierży berło najwyżej ocenianego samochodu autonomicznego, jednak konkurencja może nie być tak daleko w tyle, jakby się wydawało. Tuż za plecami czają się Cadillac i Volvo, a wraz z nimi, na pozycję Tesli ostrzą sobie zęby także Chińczycy z Xpeng Motors. Sytuacja jest więc daleka od rozstrzygnięcia i naprawdę trudno uznać Teslę za murowanego faworyta.

Energia

Reklama

Jak nie autopilot, zostaje energia — pole, gdzie Tesla faktycznie ma nad resztą stawki pewną przewagę. Firma występująca w roli producenta baterii dla motoryzacyjnych gigantów nie jest abstrakcyjnym pomysłem — wspominaliśmy już umowę z Daimlerem, która uratowała jej skórę w przeszłości.

Ze względu na zaawansowanie technologii, dzięki której Tesla jest w stanie przemierzać bez ładowania dłuższe dystanse, niektórzy inwestorzy widzą tu spory potencjał. Wszystko nie ogranicza się przy tym do napędzania samochodów — już teraz na rynku znajdziemy Tesla Powerwall, czyli magazyn energii, który przeciera szlaki dla konkurentów.

Papierowy sukces Tesli pomaga notowaniom giełdowym 

Problem w tym, że większość argumentów uzasadniających obecną wartość Tesli, opiera się na wiecznym "co by było, gdyby…". Od zawsze brakowało tu twardych faktów, a jednym z nich, miał być zysk osiągnięty w 2020 roku, który, na papierze faktycznie wygląda atrakcyjnie, jednak jeśli przyjrzymy się mu bliżej… Cóż.

721 milionów dolarów profitu netto w ubiegłym roku oznaczało dla udziałowców wielki przełom

Podczas gdy świat jest przekonany, że firma odnosi sukcesy w sprzedaży samochodów, rzeczywistość jest nieco inna. Aż 11 amerykańskich stanów wymaga od producentów aut spełnienia określonych norm dotyczących emisji co2. Jeśli któremuś z nich nie uda się osiągnąć celów, jest on zmuszony wykupić tzw. kredyty regulacyjne, czyli "prawa" do emisji spalin, od konkurencji. Ma to pobudzić rynek do wypuszczania większej ilości pojazdów neutralnych węglowo.

Tutaj leży wstydliwy sekret Tesli

W ostatnim roku udało się jej zarobić na sprzedaży kredytów około 518 milionów dolarów. Nawet gdy założymy, że "zysk jest zyskiem", a jego pochodzenie to sprawa drugorzędna, napotkamy istotny kłopot. W miarę rozwoju branży w kierunku napędu elektrycznego, możliwości zarobkowania na sprzedaży praw emisyjnych będą po prostu topnieć. Zwrócił na to uwagę m.in. sam CFO Tesli — Zachary Kirkhorn. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że dodatkowe 101 milionów zysku osiągnięto poprzez obrót Bitcoinem, statystyki wyglądają raczej mało zachęcająco.

Mimo wszystko, firma Elona Muska skupia się na rozwoju i reinwestuje środki

Zanim jednak ktokolwiek przyklei Tesli łatkę przysłowiowej "firmy Krzak", należy oddać jej sprawiedliwość poprzez wspomnienie, że duża część zysków brutto jest przez nią po prostu reinwestowana. Jej samochody także nie są popularne bez powodu i w środowisku cieszą się opinią po prostu dobrych produktów. Wyniki jednej z ostatnich ankiet mówią także, że właściciele aut Tesli zostali skuszeni nie wizerunkiem Muska, a ciekawymi projektami. Dodatkowo spora część z nich nie tyle nie zwraca większej uwagi na Elona, ile uważa, że firma poradziłaby sobie lepiej bez niego.

Reklama

W przytoczonych wcześniej tabelach udowodniliśmy, że wpływ szefa Tesli na popularność jej produktów jest tu jednak kwestią drugorzędną.

Podawana w wątpliwość jest nie jakość produktów firmy, a to, że wyniki produkcyjne i sprzedażowe w najmniejszym stopniu uzasadniają prawie 600 miliardów dolarów kapitalizacji rynkowej. Tutaj Elon gra już główną rolę, ponieważ wpływu, jaki ma na rynki po prostu nie da się przeoczyć - tym bardziej, gdy wyrażamy go w liczbach.

Elon Musk Incorporated

Wypuszczenie akcji Tesli na giełdę musiało być dla Elona słodko-gorzkim doświadczeniem — z jednej strony są możliwości, z drugiej — miłośnicy shortów. Tak, Elon szczerze nienawidzi shortów — do tego stopnia, że podkreślał, iż te powinny być nielegalne.

Dlaczego?

W oczach Muska, inwestorzy grający na spadek są niczym hieny czekające na bankructwo przedsiębiorstwa. Oczekiwanie ci mają umilać sobie rozsiewaniem plotek na temat Tesli i robieniem wszystkiego, co tylko możliwe, by zachęcić resztę do sprzedaży. Byłoby to częściowo zrozumiałe, gdyby nie fakt, iż to właśnie plotki, obietnice i spekulacje pomagają cenie Tesli rosnąć. Jest to na tyle wyraźne, że ludzie zaczynają pytać, na ile akcje odzwierciedlają wartość firmy, a na ile wiarę w Elona Muska.

Elon Musk, czyli nowy Steve Jobs

Biorąc pod uwagę grono zwolenników i wizerunek, Elon jest nie tylko godnym następcą Steve'a Jobsa, ale prawdopodobnie go przebił. Na ślepy "kult" biznesmena od lat uwagę zwracają media takie jak the Economist, Reuters czy Bloomberg. Mimo wszystko karawana jedzie dalej, za nic mając sobie oskarżenia o to, że działalność Muska jest piramidą finansową, jakiej dotychczas nie widzieliśmy.

Nawet bez tak poważnych zarzutów, w internecie znajdziemy dość argumentów za tym, że giełdowa wycena Tesli kompletnie odkleiła się od rzeczywistości. Chociaż trudno ocenić bezpośredni wpływ Muska na ten rynek, z łatwością da się określić jego wpływ na pozostałe instrumenty. Oto kilka Tweetów i opisujących je statystyk udowadniających, że Elon sam w sobie jest firmą o pokaźnym kapitale obrotowym.

Dogue - Elon pompuje notowania giełdy kryptowalut

Reklama

Elon pokusił się o Tweet przedstawiający okładkę fikcyjnego magazynu "Dogue", nawiązującą do Dogecoina.

Wpis zebrał 450 tysięcy polubień oraz został udostępniony prawie 84 tysiące razy. Średnie obroty na kryptowalucie w ciągu 7 dni poprzedzających Tweet wynosiły $180 600. Tydzień po Tweecie Muska utrzymywały się na poziomie 9 450 000, co daje średni przyrost w wysokości 2 269 400 i 5132%.

Sama cena instrumentu wzrosła za to o 682% w ciągu zaledwie dwóch dni. Chociaż pierwsze skrzypce odegrał tutaj Elon, należy wspomnieć, że do wzrostów notowań giełdy na kryptowalucie mogli przyczynić się także… raper Snoop Dogg oraz Mia Khalifa — eks gwiazda filmów dla dorosłych.

Symbol

Zdarzenie

Maks. zasięg

Zasięg

Wzrost/spadek w %

Wzrost/spadek kapitalizacji

$ na wyświetlenie

$ na reakcję

DOGE

Tweet

56 mln

534k

+682% 

+$3,4 mld

$60.7

$6 367

Saturday Night Live. Niespodziewany występ pogrąża Dogecoina

Po rozpętaniu burzy na rynku Dogecoina, Elon wystąpił w programie Saturday Night Live, gdzie nazwał kryptowalutę "szwindlem". Konsekwencje jego słów to 40% spadek ceny i wyparowanie 25 miliardów dolarów kapitalizacji rynkowej. Biorąc pod uwagę statystyki, według których program z udziałem Muska obejrzało 7.3 miliona osób, wszystko przekłada się na kwotę około $3 424 od zaledwie jednego wyświetlenia.

Symbol

Zdarzenie

Maks. zasięg

Zasięg

Wzrost/spadek w %

Wzrost/spadek kapitalizacji

$ na wyświetlenie

DOGE

Występ w programie

7.3 mln

7.3 mln

-40%

-$25 mld

$3 424

#Bitcoin.

Musk dodaje hashtag #Bitcoin na swoim oficjalnym profilu na Twitterze. W ciągu kilkunastu minut cena kryptowaluty rośnie 15%, zwiększając kapitalizację o 111 miliardów dolarów.

Symbol

Zdarzenie

Maks. zasięg

Wzrost/spadek w %

Wzrost/spadek kapitalizacji

$ na wyświetlenie

BTC

Twitter - hashtag

56 mln

+15%   

+$111 mld

$1 982

"Use Signal… Wait… Not that one!" - Twitter daje dowód na to, że zainwestuje na giełdzie nawet "w ciemno"

Sztandarowy przykład braku refleksji ze strony obserwujących profil Elona i dowód na to, że mała firma może przejść drogę od zera do miliardera z niewielką pomocą celebryty. Krótki Tweet o treści "Use Signal" poskutkował wywindowaniem kursu spółki Signal Advance z poziomów $0.55 do nawet $70 za akcję. Biznesmen miał na myśli nie firmę, a komunikator, jednak gdy sprawa się rozwiązała, dla niektórych mogło być już za późno. Post zebrał w sumie 420 500 polubień i udostępnień, co daje średnio $3 502 na jedną reakcję.

Symbol

Zdarzenie

Maks. zasięg

Zasięg

Wzrost/spadek w %

Wzrost/spadek kapitalizacji

$ na wyświetlenie

$ na reakcję

SIGL

Tweet

56 mln

420.5k

+6900%               

+$1.47 mld

$26.25

$3 496

Etsy

Reklama

W ciągu 7 dni po Tweetach Muska, w których pochwalił się… kupnem śmiesznej czapki dla psa w sklepie Etsy, akcje firmy poszybowały nawet o 24%, generując 593.7 mln kapitalizacji rynkowej. Biorąc pod uwagę sumę polubień i retweetów w liczbie 346 100, jedna reakcja przełożyła się na $1715.

Symbol

Zdarzenie

Maks. zasięg

Zasięg

Wzrost/spadek w %

Wzrost/spadek kapitalizacji

$ na wyświetlenie

$ na reakcję

ETSY

Tweet

56 mln

346k

+24%   

+$593.7 mln

$10.6

$1 715

Tesla, Elon Musk i wahania notowań giełdowych oraz kapitalizacji rynkowej

Za akcję Tesli, rynek gotów jest zapłacić aktualnie około 600 dolarów. Przy okazji "porady inwestycyjnej" Elona Muska w formie Tweeta — bez względu na to, jak absurdalna by ona nie była, jeden aktywny użytkownik, przyczynia się do średniego wzrostu kapitalizacji rynkowej o 3 054 dolary.

Oczywiście poddaliśmy krótkiej analizie zaledwie 5 z najważniejszych Tweetów udostępnionych przez Elona

Nie będzie jednak przesadą, jeśli założymy, że dzieląc się z fanami nowym wpisem, biznesmen może liczyć na wsparcie. To na dużych rynkach pozwala na wywołanie kilku, kilkunastu, lub w skrajnych przypadkach — kilkudziesięcioprocentowego wahania notowań giełdy. Jak pokazuje przykład Signal Advance, na pomniejszych instrumentach przekłada się jednak na władzę absolutną.

Większość Tweetów Elona w ciągu 48 godzin przyczynia się do wystąpienia wahań kapitalizacji w granicach 5 mld dolarów

notowania gieldowe tesli elon musk i realna wartosc giganta motoryzacji sprawdzamy wyniki spolki grafika numer 4notowania gieldowe tesli elon musk i realna wartosc giganta motoryzacji sprawdzamy wyniki spolki grafika numer 4

Wykres powyżej przedstawia wyrażone w miliardach dolarów wahania kapitalizacji. Rynki, których dotyczą to Tesla, Dogecoin oraz Signal Advance. Na pierwszy rzut oka widać, że większość działań Elona przekłada się na wzrosty lub spadki w granicach od -5 do 5 miliardów. Statystyka dotyczy jednak 48 godzin po danej akcji, a i większość manipulacji miała miejsce na rynku Dogecoina. W ten sposób Musk zdołał wygenerować tam plus-minus 15 miliardów kapitalizacji rynkowej w ciągu zaledwie ośmiu dni, by później odebrać wszystko z nawiązką po występie w Saturday Night Live.

Reklama

To pięć następujących po sobie działań, z których każde ruszyło wartością rynku o średnio 8 miliardów dolarów. Innymi słowy — Twitter w rękach Muska staje się narzędziem, która pozwala na wykreowanie z powietrza około 9.3% wartości koncernu General Motors - w ciągu dwóch dni.

Najbardziej brzemienna w skutkach manipulacja Muska wywołała ponad 1000% wzrostu na rynku Signal Advance

notowania gieldowe tesli elon musk i realna wartosc giganta motoryzacji sprawdzamy wyniki spolki grafika numer 5notowania gieldowe tesli elon musk i realna wartosc giganta motoryzacji sprawdzamy wyniki spolki grafika numer 5

Sytuacja wygląda jeszcze ciekawiej, gdy wahania wyrażamy w procentach, a niewinny Tweet na temat Dogecoina okazuje się motorem ponad pięciokrotnego wzrostu kapitalizacji. Po chwili liczby przestają robić wrażenie, włącznie Signal Advance, której wartość przez przypadek pomnożono jedenastokrotnie. Jak tego typu wyniki wypadają przy wahaniach rynku Tesli?

Poniższy wykres przedstawia kapitalizację Tesli na przestrzeni ostatniego roku

notowania gieldowe tesli elon musk i realna wartosc giganta motoryzacji sprawdzamy wyniki spolki grafika numer 6notowania gieldowe tesli elon musk i realna wartosc giganta motoryzacji sprawdzamy wyniki spolki grafika numer 6

Reklama

Źródło: Macrotrends

Na wykresie kapitalizacji powyżej da się zauważyć, że w ciągu 7 dni, rynek potrafił zyskać lub stracić maksymalnie 200 miliardów dolarów.

W przypadku Tweetów Elona wahania są oczywiście mniejsze, niekiedy sięgając połowy obserwowanych tutaj ekstremów. To jednak wciąż imponujący wynik, biorąc pod uwagę, że mówimy tu o wpływie, jaki na notowania giełdy wywiera jedna osoba. Ponadto nigdy nie wiadomo co przyniesie przyszłość. Elonowi dotychczas udawało się uniknąć poważniejszych konsekwencji ze strony organów nadzorczych, więc najprawdopodobniej jeszcze nie powiedział on ostatniego słowa.

Technologiczny kult. Tesla rośnie wbrew logice

Znajdujemy się w momencie, w którym najrozsądniej jest oddzielić rzeczywistą działalność Tesli od tego, co dzieje się na giełdzie. Moda na inwestycje, przy jednoczesnym, niskim poziomie edukacji sprawia, że dane fundamentalne przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Inwestor Steve Eisman podkreślił to w jednym z wywiadów, mówiąc, że mimo przewartościowania Tesli, nie warto otwierać na niej pozycji krótkich, ze względu na "kult", który otacza firmę.

Elon Musk od lat odgrywa w tym wszystkim swoją rolę, co nie oznacza, że wymaga to wielkiego wysiłku.

Założyciel PayPala, który nie założył PayPala - wizerunek Elona Muska to mit

Autoryzowane przez niego projekty, jak biografia Ashlee Vence'a, w której zawarto dość niewygodne informacje, udowadniają, że miliarder nie tyle fabrykuje swój wizerunek, ile nie wyprowadza mediów z błędu. Z książki Elon Musk: Biografia twórcy PayPala, Tesli i SpaceX, jak na ironię dowiemy się, że miliarder nie odegrał kluczowej roli w powstawaniu PayPala i nie jest twórcą Tesli. Tego typu rewelacje z jakiegoś powodu wciąż omijają główny nurt lub są zwyczajnie ignorowane. Tak czy inaczej — podtrzymują pewien mit, zgodnie z którym Musk jest nieomylnym wizjonerem, a nie "tylko" bezkompromisowym, krwiożerczym inwestorem.

Sam Elon nie protestuje. Bo i po co?

Reklama

Dziennikarze przez lata konsekwentnie budowali jego obraz w sposób, który dziś jest wybitnie korzystny marketingowo. Wśród dużych graczy pojawiają się jednak ci, którzy twierdzą, że wielka bańka w końcu musi pęknąć. Moda na Teslę zależy dzisiaj od wizerunku Elona, składającego się z wielu ruchomych części i jeśli któraś z nich zawiedzie, może dojść do katastrofy. Jednym ze sceptyków jest Michael Burry — postać, która przewidziała krach z 2008 roku i pierwowzór głównego bohatera filmu Big Short. Pozycja krótka Burry'ego na Tesli ma mieć aktualnie wartość pół miliarda dolarów.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Maciej Halikowski

Maciej Halikowski

Trader detaliczny, który spekulację rozpoczął w 2012 roku na Betfair.
W handlu łączy Auction Market Theory, prace Wyckoffa i analizę przepływu zleceń. Zwolennik minimalizacji znaczenia psychologii w tradingu. Prywatnie pasjonat produkcji muzycznej.


Reklama
Reklama