Dziś odbędzie się dziewiąte posiedzenie RPP w tym roku. Na każdym z dotychczasowych stopy procentowe były podnoszone. W pierwszej połowie ’22 w znacznym tempie (50-100 p.b. na posiedzenie), w drugiej już obserwowaliśmy ewidentne hamowanie (50 p.b. w lipcu i 25 p.b. we wrześniu), połączone ze zmianą retoryki na zdecydowanie bardziej łagodną.
RPP z jednej strony ocenia, że polityka monetarna jest blisko optymalnego poziomu, ale z drugiej boryka się wciąż z podwyższoną presją na podwyżki stóp. Ta wynika z kilku elementów. Po pierwsze krajowa inflacja CPI wciąż rośnie i zaczyna wychodzić (górą) poza oczekiwania rynkowe i prognozy NBP (z lipcowej projekcji). Po drugie złoty jest słaby, a więc kanał walutowy polityki monetarnej jest niedrożny.
I wreszcie po trzecie, na rynkach bazowych presja inflacyjna również wykracza poza oczekiwania, na co główne banki centralne (Fed, EBC) odpowiadają zaostrzeniem retoryki i adekwatnymi działaniami, podnosząc tym samym poprzeczkę dla NBP. Podsumowując. Uważamy, że RPP dziś raczej ponownie podwyższy stopy procentowe. Zatrzymanie cyklu w tym momencie byłoby zbyt mocnym sygnałem, że cykl w zasadzie dobiegł końca. W obecnym otoczeniu, kiedy ryzyka inflacyjne są wciąż skierowane w górę, tego typu przekaz mógłby doprowadzić do wyraźnego zwiększenia presji na osłabienie złotego.