Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Najciekawsze badania dotyczących rynku inwestycji: jak zidentyfikować fundusz o ponadprzeciętnej stopie zwrotu?

|
selectedselectedselected
Najciekawsze badania dotyczących rynku inwestycji: jak zidentyfikować fundusz o ponadprzeciętnej stopie zwrotu?
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Trzy czwarte pieniędzy z programu wsparcia utrzymania miejsc pracy w USA w pandemii przejęli akcjonariusze; jest możliwe zidentyfikowanie funduszy o ponadprzeciętnej stopie zwrotu. To tylko niektóre z wniosków z najciekawszych badań dotyczących rynku inwestycji.

David Autor, David Cho, Leland D. Crane, Mita Goldar, Byron Lutz, Joshua K. Montes, William B. Peterman, David D. Ratner, Daniel Villar Vallenas i Ahu Yildirmaz przygotowali pracę „The $800 Billion Paycheck Protection Program: Where Did the Money Go and Why Did it Go There?” („800 miliardowy program ochrony miejsc pracy: co się stało z tymi pieniędzmi i dlaczego?”). Opisują w niej skutki wprowadzonego w USA programu ochrony miejsc pracy (ang. Paycheck Protection Programm).

Pobierz

W jego wyniku małe firmy (do 500 zatrudnionych) otrzymały w czasie pandemii ok. 800 mld USD w postaci niezabezpieczonych, nisko oprocentowanych pożyczek o maksymalnej kwocie 10 mln USD, z których prawie wszystkie zostaną umorzone. 93 proc. małych biznesów w USA otrzymało jedną albo dwie takie pożyczki. Autorzy szacują, iż program ocalił w ciągu 14 miesięcy od 2 do 3 mln lat zatrudnienia (ang. job-years). To się przekłada na 170 – 257 tys. USD za uratowane miejsce pracy. To oznacza, że od 23 do 34 proc. z pieniędzy z programu trafiło do pracowników. Resztę przejęli właściciele firm, akcjonariusze, włączając w to wierzycieli i dostawców beneficjentów programu. Naukowcy zaznaczają, iż program pomocowy był silnie regresywny. Ok. trzech czwartych środków z niego trafiło do 20 proc. najlepiej sytuowanych gospodarstw domowych.

Reklama

 

Ron Kaniel, Zihan Lin, Markus Pelger i Stijn Van Nieuwerburgh opracowali analizę „Machine-Learning the Skill of Mutual Fund Managers” („Maszynowe rozpoznawanie umiejętności zarządzających funduszami inwestycyjnymi”). Przeanalizowali w niej dane dotyczące akcyjnych funduszy inwestycyjnych z USA z lat 1980 – 2019. Celem analizy było zidentyfikowanie funduszy, które osiągały wyraźnie wyższą stopę zwrotu.

Pobierz 

Zbadano 46 charakterystyk akcji należących do funduszy oraz 13 cech samych funduszy. I okazuje się, że jedyne cechy pozwalające wytypować fundusze, które będą sobie lepiej radziły to wpływy i wypływy środków do funduszy oraz historyczna stopa zwrotu. Wybierając 10 proc. funduszy o najwyższej stopie zwrotu prognozowanej przez skonstruowany przez naukowców model przynosi nadzwyczajny zysk w wysokości 72 proc. w całym badanym okresie. Z kolei inwestycja w 10 proc. funduszy o najgorszej prognozowanej stopie zwrotu daje -119 proc. zwrotu. 191 proc. różnica w wynika obu portfeli jest duża i statystycznie istotna. A ponieważ zarówno najlepsze i najgorsze fundusze mają podobne opłaty, to wnioski dotyczą sytuacji gdy bierzemy pod uwagę opłaty jak i gdy je ignorujemy. Model, który zawiera tylko zmiany stanu aktywów, historyczną stopę zwrotu o wskaźnik nastrojów inwestorów daje rezultaty prawie tak samo dobre jak modelu uwzględniającego wszystkie cechy.

Strategia inwestycyjna oparta na wskazaniach takiego modelu, czyli kupowanie najlepszych funduszy według wskazań takiego modelu, daje prawie 50 punktów bazowych dodatkowo (czyli powyżej wyniku najsłabszych funduszy) miesięcznie. Taka strategia ma wskaźnik Sharpe`a 0,25 miesięcznie. Autorzy konkludują, że wyniki funduszy inwestycyjnych da się przewidzieć i że ta „przewidywalność” działa na ok. trzy lata. to, że przepływy środków do funduszy są wskaźnikiem umożliwiającym przewidzenie ich stopy zwrotu świadczy o tym, że niektórzy inwestorzy potrafią wytypować menadżerów funduszy, którzy osiągają wyraźnie lepsze rezultaty.

Reklama

 

John M. Barrios i Thomas G. Wollmann przygotowali pracę „A New Era of Midnight Mergers: Antitrust Risk and Investor Disclosures” („Nowa era nocnych fuzji: ryzyko narażenia się na reakcję urzędu antymonopolowego i ujawnianie działań przez inwestorów”). Zauważają w niej, że do tego by monitorować fuzję, funkcjonariusze urzędów antymonopolowych muszą się o nich odpowiednio wcześnie dowiedzieć.

Pobierz 

Zgodnie z prawem USA o dużych transakcjach organy rządowe muszą być informowane. Jednak w większości przypadków tak się nie dzieje. Takie dokonywanie w sekrecie fuzję nazywane są nocnymi (ang. midnight mergers). To zmusza urzędników to aktywnego wyszukiwania informacji o łączeniu się firm. Autorzy oszacowali, że od 2002 r. do 2016 r. skumulowana wartość nieujawnionych fuzji wyniosła 2,3 billiona USD. Dla porównania, to 30 proc. wszystkich fuzji w ujęciu wartościowym i 77 proc. w ujęciu ilościowym w badanym okresie. Naukowcy zauważają, że nie ma dowodów by liczba nieujawnionych fuzji spadała. Przykładowo w lutym 2020 r. amerykańska Federalna Komisja Handlu (ang. Federal Trade Comission) zażądała, by pięć największych amerykańskich firm technologicznych ujawniło wszystkie fuzje z ostatniej dekady. 18 miesięcy później opublikowano raport z który ujawnił ponad 1000 fuzji, o których opinia publiczna nie wiedziała.

 

Reklama

Eric Fesselmeyer, Haoming Liu i Louisa Poco opracowali analizę „How Much Do Households Dislike Local Density? And Do Developers Fully Consider Their Preferences? Evidence from a Policy Change in Singapore” („Jak bardzo gospodarstwa domowe nie lubią tłoku? I czy deweloperzy uwzględniają te preferencje? Dowody ze zmiany polityki w Singapurze”). Wykorzystali w niej dane dotyczące transakcji zakupu mieszkań w nowej inwestycji. Wynika z nich, że klienci są skłonni płacić więcej za mieszkanie z budynku, w którym mieszka mniej osób.

Pobierz

10 proc. wzrost gęstości zaludnienia (mierzony liczbą mieszkań na metr kwadratowy inwestycji) przekłada się na do 4 proc. niższą cenę metra kwadratowego. Co ciekawe, naukowcy podają że po tym jak Singapurze rząd ograniczył możliwość tworzenia bardzo małych apartamentów, zyski deweloperów z każdego metra kwadratowego budynku wzrosły.

 

 

Reklama

Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Przekierowanie do artykułu

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału. Inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem.

 

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Aleksander Piński

Aleksander Piński

Od 2001 r. pisze o ekonomii. Były zastępca szefa działu Biznes „Wprost”. W latach 2005-2009 główny autor listy 100 najbogatszych Polaków. W 2009 r. wyróżniony w organizowanym przez NBP konkursie im. Władysława Grabskiego za serię artykułów o przyczynach kryzysu finansowego.


Reklama
Reklama