- Jak duże może być IPO spółki Żabka?
- Jak wysoko może być wyceniona Żabka?
- Czemu fundusz chce sprzedać akcje spółki Żabka?
- Czy Żabka będzie mogła się nadal dynamicznie rozwijać?
Szykuje się naprawdę duży debiut na GPW. Fundusz CVC Capital Partners przygotowuje IPO spółki Żabka Polska posiadającej wielką sieć sklepów osiedlowych budowaną w systemie franczyzowym. A któż nie zna Żabki i w niej nie kupuje? Żabka jest wszędzie.
No właśnie. Żabka jest wszędzie. Zaczynają pojawiać się pytania: czy Żabka nie powtórzy losu Allegro? Czy na pewno warto będzie kupić akcje spółki Żabka w ofercie publicznej?
Wielki polski internetowy „pchli targ” został bardzo wysoko wyceniony w ofercie, a efekty widać od lat na kursie. Notowania Allegro są 46% poniżej poziomu z dnia debiutu. Allegro jest niezwykle słabe w porównaniu do… WIG20.
Notowania Allegro na tle WIG20
Źródło: TradingView
Poniżej zebraliśmy kilka argumentów przemawiających za tym, że warto być ostrożnym, jeśli chodzi o kupowanie akcji Żabki w IPO.
Żabka może zostać wysoko wyceniona w IPO
Po pierwsze, Żabka jest już gigantem. Wycena spółki Żabka może sięgnąć 7,5–8 mld USD (nawet 32 mld zł) a wartość oferty 1-1,5 mld USD (4-6 mld zł) – podaje Bloomberg. Dla porównania, oferta Allegro z 2020 roku opiewała na 1 mld zł (ok. 0,25 mld USD), a wycena spółki sięgała 9,2 mld zł (2,28 mld USD). I co prawda polski rynek kapitałowy poradził sobie z „wchłonięciem” tak dużego IPO, ale jak już wskazywaliśmy, od debiutu Allegro ma – mówiąc eufemistycznie - wielki problem ze wzrostem wyceny. A poza tym: oferta Żabki może być o 300% większa, niż oferta Allegro.
Jaka będzie sytuacja na polskiej giełdzie i rynku kapitałowym za kilka miesięcy (IPO jest wstępnie planowane na wrzesień – październik) – dziś nie wiadomo. Ale zaprawdę powiadamy Wam, przy tak gigantycznej wycenie to nie jest prosta sprawa, by rynek wciąż dyskontował świetlaną przyszłość sieci sklepików – czyli by wycena wciąż rosła i rosła. Pamiętajmy bowiem o tej podstawowej prawdzie: na giełdzie tak naprawdę wyceniana jest biznesowa przyszłość spółek, a nie przeszłość czy teraźniejszość.
Żabka ma już ciasno w Polsce
Kolejna kwestia: gdzie ma rosnąć Żabka? Spółki idą na giełdę po kapitał na rozwój. Tymczasem czasami można odnieść wrażenie, że w Polsce Żabka jest wszędzie. Słynny jest przykład okolic ul. Jana Kazimierza w Warszawie, gdzie na relatywnie niewielkim około 1,5-kilometrowym odcinku znajduje się 15 lokali pod szyldem Żabka!
Źródło: Google Maps
Żabce może być trudno rosnąć za granicą
Owszem, Żabka może rosnąć za granicą. I takie ma plany, już rozwija się w Rumunii pod marką Froo. Powołano do życia spółkę-córkę Żabka International, która będzie koordynowała działania na rynkach zagranicznych. Żabka chce w Rumunii otworzyć 200 sklepów Froo. Jednak jak wiadomo, nie jest łatwo podbijać zagraniczne rynki, nie ma prostej recepty na sukces na saksach.
Fundusze lubią „ubierać” inwestorów w drogie akcje
CVC kupił Żabkę od Mid Europa Partners w 2017 r. za 1 mld euro. Teraz chce ją sprzedać za znacznie większe pieniądze. Dla funduszu wyjście poprzez giełdę to najlepsza opcja z kilku powodów. Primo, sprzedaż Żabki inwestorowi branżowemu mogłaby być trudna – sprzeciw mógłby zgłaszać UOKiK. Poza tym, nie ukrywajmy, masie inwestorów detalicznych (czy nawet korporacyjnych) można sprzedać akcje drożej.
Fundusze private equity wręcz lubują się w „ubieraniu” inwestorów detalicznych w drogie akcje. Gdy poszukamy takich story, znajdziemy ich całą masę. O najnowszym takim przypadku napisał niedawno „Financial Times”.
Co ciekawe, podobno CVC rozważał sprzedaż Żabki również na giełdzie w Amsterdamie (gdzie jest notowany np. InPost). I jednak zdecydował się na GPW. Czyżby dlatego, że na Zachodzie bardziej realistycznie wyceniano by sieć sklepików?