Bez LPP obrót w WIG20 wyniósł 800 mln złotych, co przełożyło się na 965 mln złotych aktywności rynku w koszyku blue chipów i 1,11 mld na całym parkiecie. Adekwatna do wyciszenia była zmiana WIG20, który wzrósł dziś o 0,24 procent, gdy indeks szerokiego rynku ugrał ledwie kosmetyczną zwyżkę o 0,01 procent. Sesja miała jednak nieco dynamiczniejszy przebieg niż wskazują zmiany indeksów.
W pierwszej fazie rozdania rynek poddał się presji ze strony walut, gdzie złoty osłabiał się na fali informacji, iż wniosek o odwołanie prezesa NBP został już przygotowany oraz słabości euro do dolara po faktycznej zapowiedzi czerwcowej obniżki ceny kredytu przez prezesa Europejskiego Banku Centralnego. Finalnie złoty odrobił część strat do dolara razem z odbudowaniem się pary EURUSD i z sesji, która groziła przesileniem technicznym udało się ugrać rozdanie konsolidujące WIG20 w ważnym punkcie wykresu.
Zobacz także: WIG20 sięgnie 100 000 punktów jeszcze w tym roku! Indeks wzrośnie o niemal 30%?
W istocie właśnie obraz techniczny jawi się jako najciekawszy element dzisiejszego handlu. Podaż kolejny raz próbowała zepchnąć indeks poniżej poziomów, gdzie strefa wsparcia 2300-2290 pkt. spotyka się z linią szyi formacji RGR i linią trendu, która prowadzi falę wzrostową od jesiennego dołka i kolejny raz popyt nie pozwolił na przesilenie. Symbolem porażki podaży są świece z dolnymi cieniami, które sygnalizują, iż cofnięcie WIG20 o 8 procent od szczytu hossy wyrysowanego w rejonie 2495 pkt. i spadek o około 200 punktów aktywizuje popyt do kontry i gry pod wyczerpanie korekty. Stale zasadnym wydaje się założenie, iż wynik konfrontacji WIG20 z rejonem 2300 pkt. zostanie przesądzony przez reakcje rynków na to, co dziś w świat wyśle amerykański bank centralny i jak ukształtuje się relacja złotego z dolarem po wieczornym komunikacie FOMC.
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>