Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

"Gdyby nie CD Projekt, nie byłoby sukcesu polskiego gamingu" - Albert 'Longterm' Rokicki dla FXMAG

|
selectedselectedselected
"Gdyby nie CD Projekt, nie byłoby sukcesu polskiego gamingu" - Albert 'Longterm' Rokicki dla FXMAG | FXMAG
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Zachęcamy do zapoznania się z wywiadem, którego udzielił nam Albert Longterm Rokicki, inwestor giełdowy, autor książki "Jak inwestować na giełdzie i osiągnąć zysk", jeden z czołowych promotorów gamingu na warszawskim parkiecie. Rozmowa dotyczy najlepiej rokujących na przyszłość spółek gamingowych z GPW, a także kolejnych obiecujących sektorów i spółek polskiego rynku kapitałowego. Wywiad przeprowadził Darek Dziduch.

 

 

Reklama

DD: Spółki gamingowe na polskim rynku kapitałowym tworzą chyba najprężniej rozwijający się sektor. W swoim wystąpieniu na konferencji Trading Masterclass opowiadałeś o typach spółek zajmujących się produkcją gier na najbliższe miesiące. Na które z nich, w coraz większym natłoku producentów gier na GPW, warto wg Ciebie zwrócić uwagę?

AR: Wybrałem podmioty, które wg mnie są najbardziej bezpieczne i cechują się najniższym ryzykiem inwestycyjnym. Są to spółki o raczej wysokiej kapitalizacji i dużej płynności, więc raczej starałem się omijać niewielkich producentów gier notowanych na NewConnect. Oczywiście, jeśli skupiamy się na spółkach o stosunkowo niewielkim ryzyku, to nie możemy też liczyć na duży upside. Bądźmy szczerzy - to już nie są spółki, na których można zarobić dziesięciokrotnie, czy nawet więcej, tak jak to było kilka lat temu na 11 bit studios, czy CD Projekt.

Przechodząc do konkretów, wg mnie warto zwrócić uwagę na taką spółkę jak Ultimate Games, która już teraz może pochwalić się kapitalizacją przekraczającą 100 mln złotych. Nie sposób pominąć również PlayWay, Ten Square Games oraz wspomnianych 11 bit i CD Projekt.

Uważam też, że CD Projekt jest koniem pociągowym całej polskiej branży gamingowej - gdyby nie jego ogromny sukces, większość z obecnych dziś na giełdzie firm game dev prawdopodobnie nigdy by się tam nie znalazła. Te, które weszłyby na giełdę, nie byłyby jednak wyceniane tak wysoko jak są obecnie.

URL Artykułu

Reklama

 

Wspominasz o wysokich wycenach spółek gamingowych. Wydaje się jednak, że są one na tyle medialne, że do osiągnięcia cenowego sufitu jest jeszcze daleko. Jednym z przykładów na to może być fakt, że istniejący od niedawna indeks WIG-GAMES w ciągu kilku miesięcy zyskał ponad 25%. Gdzie Ty dostrzegasz moment, w którym wyceny podmiotów tego sektora będą już zbyt wysokie, by liczyć na dalsze wzrosty?

Kiedy spółki gamingowe przestaną rosnąć, a nawet zaczną spadać, nie wie nikt. Z indeksami sytuacja jest na tyle komfortowa, że jak jakaś spółka zaczyna mieć gorszy okres, jej performance spada, to giełda dokonuje rewizji składu indeksu i na jej miejsce wsadza taką, która ma się znacznie lepiej. Dlatego właśnie amerykański indeks S&P500 niemal nieustannie rośnie od ponad stu lat. Wg mnie, długoterminowo bezpieczniej jest zainwestować w sam WIG-GAMES, bo będzie on zawierał same sprawdzone spółki, co więcej udział CD Projekt w jego notowaniach wynosi aż 40%. Jest to zaletą z tego powodu, że CD Projekt to największy i najbardziej bezpieczny podmiot z całego sektora, który ma szansę zneutralizować ewentualne rozczarowania i spadki.

URL Artykułu

 

Reklama

Jesteśmy tuż po wyborach. Partia, która uzyskała większość parlamentarną, czyli Prawo i Sprawiedliwość, w swoim programie postuluje stworzenie Centrum Gier Wideo, którego celem miałoby być umacnianie pozytywnego wizerunku polskiej branży gamingowej w świecie. Co sądzisz o takim pomyśle?

Ogólnie rzecz biorąc, pomoc państwa dla konkretnych branż to nie jest nic złego. Już od jakiegoś czasu Narodowe Centrum Badań i Rozwoju finansuje w niewielkiej mierze rozwój Wiedźmina 3, czy Cyberpunka 2077. Przy mniejszych spółkach, gdzie koszt stworzenia gry to np. 4 mln złotych, a dofinansowanie wynosi 2 mln złotych, jest to już znacznie większa pomoc. Istnieje również dość ciekawy program dofinansowania projektów mających wkład w rozwój kultury. Początkowo myślałem, że aby takie dofinansowanie otrzymać, trzeba będzie robić gry w oparciu o Ogniem i Mieczem, czy Krzyżaków. Okazało się jednak, że wcale tak nie jest, bo takie dofinansowania otrzymały np. gdy Science Fiction, czy o ogólnej tematyce historycznej.

Uważam natomiast, że powoływanie takiego państwowego tworu, który miałby wyłącznie promować branżę gamingową to przesada. Nie chcemy żeby powstawały setki kiepskich gier, tworzonych wyłącznie po to, aby otrzymać dotację.

 

Polski gaming osiągnął całkiem spory sukces. Czy wg Ciebie są na warszawskiej giełdzie takie sektory lub konkretne spółki, których potencjał wzrostowy nie został jeszcze odkryty, a na które warto w przyszłości postawić?

Reklama

Osobiście stawiałbym na polskie spółki biotechnologiczne, które są nierozumiane i niedoceniane. Biotechnologia jest takim gamingiem sprzed dziesięciu lat - wielu analityków i zarządzających funduszami mówi, że ta branża to totolotek. Nigdy nie wiadomo czy dana cząsteczka okaże się skuteczna i czy dojdzie chociażby do pierwszej fazy badań klinicznych. Potem jest druga faza, trzecia, a dopiero na samym końcu ewentualna komercjalizacja. Tak więc ryzyko jest spore.

W USA branża biotechnologiczna ma juz ponad 40 lat i tamtejsi inwestorzy przeszli już ten etap niepewności i niedowierzania. Zawsze musi być jakiś sukces, tak jak CD Projekt, który pociągnął do przodu swoją branżę. Musi pojawić się spółka, która pokaże że międzynarodowy sukces jest realny i że naprawdę da się na tym zarobić.

Mamy np. taką spółkę jak Celon Pharma, która od wieli lat pracuje nad lekiem na depresję dwubiegunową, która obecnie jest nieuleczalna. Jeśli za jakiś czas ten lek okaże się skuteczny i trafi do międzynarodowej sprzedaży, to całą branżę biotech czeka duża pompa, wzrost kapitalizacji i ogólnego zainteresowania tym, czym one się tak naprawdę zajmują.

 

W tym roku na warszawskim parkiecie wreszcie pojawiły się pierwsze polskie ETF-y z prawdziwego zdarzeniam mowa konkretnie o dwóch Beta ETF. Co sądzisz o inwestowaniu w fundusze indeksowe?

Reklama

Ja osobiście nie jestem tym zainteresowany z tego względu, że inwestując w ETF-y przyznałbym, że nie potrafię pokonać rynku i zrobić odpowiedniej selekcji spółek. Ale ETF-y same w sobie są świetnym rozwiązaniem dla początkujących inwestorów - są tanie w zarządzaniu, nie wymagają doświadczenia, nie zabierają czasu, a także cechują się niskim ryzykiem. Tak więc, podobnie jak Warren Buffett, który jest wielkim zwolennikiem ETF-ów, polecam je wszystkim początkującym uczestnikom rynku.

URL Artykułu

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Zespół FXMAG

Zespół FXMAG

Portal i jedyny w Polsce magazyn Inwestora Indywidualnego. FXMAG wspiera swoich czytelników, zapewniając dostęp do szerokiej bazy edukacyjnej i na bieżąco informując o najważniejszych wydarzeniach rynkowych i gospodarczych z zakresu rynku Forex, akcji, kryptowalut oraz inwestycji alternatywnych. 


Reklama
Reklama