Zmieniające się otoczenie na rynkach finansowych wpływa na metodę budowy portfela inwestycyjnego i konieczność większej dywersyfikacji. Wyższy poziom inflacji oraz zmienności notowań aktywów, względem poprzedniej dekady, mogą utrzymać się przez dłuższy czas. W otoczeniu niskiej inflacji stopy zwrotu akcji i obligacji były ujemnie skorelowane – oznacza to pozytywne zachowanie obligacji w gorszych dla akcji okresach. Czyniło to z instrumentów dłużnych dobre składniki dywersyfikujące portfel. Natomiast w obecnym otoczeniu podwyższonej inflacji korelacja ta jest dodatnia – czyli możemy mieć do czynienia z okresami (jak w 2022 r.), kiedy zarówno akcje, jak i obligacje, mogą odnotować straty.
Aby zabezpieczyć się przed wyższą zmiennością na rynkach, inwestorzy powinni rozszerzyć spektrum swoich inwestycji poza tradycyjne klasy aktywów jak akcje i obligacje. W niniejszym temacie koncentrujemy się więc na atrakcyjnych w naszej opinii możliwościach rozbudowy portfela, jakimi są: produkty strukturyzowane, rynek surowców z naciskiem na metale szlachetne i przemysłowe, instrumenty dające ekspozycje na rynek infrastruktury albo fundusze inwestycyjne stosujące strategie alternatywne (np. podążanie za trendem albo long-short).
Zobacz także: Silna wyprzedaż w końcówce sesji w USA! Spółki wydobywcze pociągnęły GPW na dół
Czynnikiem ryzyka dla niniejszych pomysłów inwestycyjnych jest powrót rynków do warunków sprzed pandemii COVID-19, czyli niskich stóp procentowych, niskiej inflacji i niskiej zmienności. W takim otoczeniu najlepiej zachowują się portfele inwestycyjne budowane tradycyjnie, czyli z akcji i obligacji.