W finansowym świecie, oprócz raportów spółek, wskaźników makro i innych przydatnych danych, ukazują się również raporty o nas samych, o inwestorach. Jednym z nich jest „Allianz Global Wealth Report”, który co roku donosi o majaku i zadłużeniu gospodarstw domowych w ponad 50 krajach.
Według najnowszego wydania, na pierwszy rzut oka, Covid-19 nie przyczynił się do ograniczenia wzrostu majątku społeczeństwa, a konkretnie:
- Po silnym wzroście z roku 2020 aktywa finansowe brutto na całym świecie przekroczyły poziom 200 miliardów euro, wzrost wyniósł 9,7%. Chociaż giełdy gwałtownie wzrosły po „koronakrachu”, według raportu głównym motorem napędowym rozwoju były oszczędności.
- Ograniczone przez lockdowny możliwości konsumpcji doprowadziły do globalnego fenomenu „wymuszonego oszczędzania” (zjawisko występuje, gdy wydatki podmiotów są niższe niż ich dochody, m.in.: z powodu niedoborów dóbr konsumpcyjnych). Oszczędności wzrosły o 78% do rekordowych 5,2 miliardów euro. Przyrost ten spowodował jednak dużo mniejsze, niż można by oczekiwać (lub życzyć sobie) zainteresowanie rynkiem akcji, majątek ulokowany w tych aktywach wzrósł o 10,9%.
Analitycy przygotowujący raport doszli do wniosku, że wiele gospodarstw domowych tak naprawdę nie oszczędza, a odkłada pieniądze na bok. A każda taka nieaktywna złotówka jest swojego rodzaju zaprzepaszczoną szansą.
Inwestujące społeczeństwa liczą zyski
Statystyki Allianz Global Wealth potwierdzają ponadto skuteczność dobrze znanej nam wszystkim strategii budowania majątku przez regularne oszczędzanie i inwestowanie w długim okresie.
W krajach, w których udział papierów wartościowych w majątku gospodarstw domowych jest wysoki, majątek ten rośnie.
W mekce inwestowania, czyli w USA, 55% zasobów gospodarstw domowych ulokowane jest w papierach wartościowych, a ich majątek, w 2020 roku urósł o 13%. I tylko 13% środków finansowych Amerykanie zwykli przechowywać w gotówce. W okresie minionych 5 lat amerykański rynek akcji był odpowiedzialny za 70% wzrostu majątku.
Dla porównania według gazety Rzeczpospolita co czwarty Polak przechowuje pieniądze w domu i tylko 16 % osób przyznaje, że aktywnie inwestuje swoje oszczędności – co nie oznacza, że inwestuje je w akcje, choć to najpopularniejszy instrument.
Polska nie jest jednak jedynym tak zachowawczym (?) krajem. U naszych zachodnich sąsiadów tj. w Niemczech sytuacja wygląda podobnie: 40% oszczędności trzyma się w bankach a tylko 25% w papierach wartościowych.