W gronie blue chipów 19 z 20 walorów zakończyło dzień wzrostami, a największy dodatni wpływ na notowania indeksu WIG20 miały zwyżki dużych banków (w tym PKO BP +2,2%), LPP (+3,2%) czy PZU (+2,2%). Negatywnie wyróżnił się natomiast KGHM (-0,3%). Po zeszłotygodniowych spadkach odbiły także giełdy Europy Zachodniej, choć skala zwyżek była tam nieco mniejsza. W USA natomiast główne indeksy kontynuowały hossę. Na rynku walutowym złoty umocnił się w stosunku do euro i dolara, co także mogło sprzyjać omawianej wcześniej przewadze krajowego parkietu nad rynkami bazowymi.
Dziś w kalendarium publikacji makroekonomicznych kolejne ciekawe odczyty ze Stanów Zjednoczonych. Najważniejszymi będą publikacje majowych danych o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej. Konsensus zakłada niewielkie wzrosty obu dynamik (sprzedaży detalicznej o 0,2%, produkcji przemysłowej o 0,3%) vs. poprzednie odczyty „bez zmian” (na poziomie 0,0%). Dane będą uzupełnieniem informacji o kondycji gospodarki USA w warunkach restrykcyjnej polityki monetarnej Fed. Ewentualne zaskoczenia mogą zatem wywołać reakcję na rynkach (pozytywną, jeśli inwestorzy uznają, że odczyty są argumentami za obniżkami stóp procentowych). Ponadto spłyną finalne dane nt. inflacji HICP w strefie euro za maj (spodziewany jest odczyt na poziomie 2,6%), a na godziny popołudniowe (czasu polskiego) zaplanowano kilka wystąpień przedstawicieli głównych banków centralnych.
Zobacz także: Akcje KGHM niechlubnym liderem na GPW. Największe zasługi zdobyły akcje JSW
Wczorajsze solidne zakończenie sesji na Wall Street wraz z rosnącymi dziś rano kontraktami terminowymi na główne europejskie indeksy sugerują, że początek dzisiejszej sesji na Starym Kontynencie będzie pozytywny. Warto mieć jednak na uwadze, że tak wyraźne wzrosty jak te widziane wczoraj na GPW niosą ze sobą ryzyko korekty. /ab/